Oj ja właśnie też wróciłam z wojaży i masa zakupów, pojechałam po jeden słupek do pnączy a przywiozłam dwa, dokupiłam też tescową różę Queen of England chociaz zupełnie niepotrzebnie bo to był dopiero poczatek wyprawy a okazało się że róże królują wszędzie.
Kolejna była Castorama i tam dwie róże (pięknie zapakowana a NN

) , gipsówka różowa i liatra biała
potem LM i moja pierwsza angielka - Graham Thomas + dwie maliny bo muszę wywalić wszystkie po poprzednim gospodarzu bo mają kiepskie owoce
i na koniec w auchan kupiłam fioletową różę Blue Queen