
Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Dziękuję za serdeczne powitanie! Ten wątek przeczytałam cały, a w poprzednim jestem na 85 stronie. Myślę, że dziś uda mi się doczytać do końca, a jutro jak Poczta Polska pozwoli
będę mogła zacząć korzystać z tej wiedzy w praktyce.

- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
vivienne...gratuluję wytrwałości w czytaniu
. Z przyjemnością będę śledzić twoje poczynania i służyć w razie potrzeby radą.
Sama chciałabym zasięgnąć rady,ale nie wiem od kogo,dlaczego moja Kalamondynka tak zmarniała.mam pewne podejrzenia że w czasie mojej nieobecności syn ją najpierw zapomniał podlewać i zwiędła do tego stopnia że listki jej zwisały ,a potem podlał wodą która stała w upale na balkonie .Pytanie dlaczego woda przybrała aż tak nieprzyjemny zapach.Kilka dni temu, zdeterminowana podjęłam decyzję i przycięłam ją bardzo mocno usuwając wszystkie liście.Ponownie ją wyjęłam z keramzytu usuwając większość korzeni z których usunęłam wierzchnią warstwę i pozostały mi nitkowate białe korzenie.czy uda mi się ją reanimować ? Niestety nie wiem.Nabędę za to nowe doświadczenie.Tak wygląda teraz

Niespodziankę za to sprawił mi fiołek LE^FUKSJOWE KRUZEWO.Przy rozsadzaniu okazało się że jeden listeczek był aż tak płody że urodził 7(siedem)szczepek
Przed rozsadzeniem wyglądał tak
a tu cała rodzinka


Sama chciałabym zasięgnąć rady,ale nie wiem od kogo,dlaczego moja Kalamondynka tak zmarniała.mam pewne podejrzenia że w czasie mojej nieobecności syn ją najpierw zapomniał podlewać i zwiędła do tego stopnia że listki jej zwisały ,a potem podlał wodą która stała w upale na balkonie .Pytanie dlaczego woda przybrała aż tak nieprzyjemny zapach.Kilka dni temu, zdeterminowana podjęłam decyzję i przycięłam ją bardzo mocno usuwając wszystkie liście.Ponownie ją wyjęłam z keramzytu usuwając większość korzeni z których usunęłam wierzchnią warstwę i pozostały mi nitkowate białe korzenie.czy uda mi się ją reanimować ? Niestety nie wiem.Nabędę za to nowe doświadczenie.Tak wygląda teraz


Niespodziankę za to sprawił mi fiołek LE^FUKSJOWE KRUZEWO.Przy rozsadzaniu okazało się że jeden listeczek był aż tak płody że urodził 7(siedem)szczepek

Przed rozsadzeniem wyglądał tak

a tu cała rodzinka


- best
- 50p
- Posty: 93
- Od: 2 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
- Kontakt:
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Trzymam kciuki za Kalamondynkę.
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Melduję, że paczka dotarła i działam już z kwiatuszkami. Przesadziłam do keramzytu storczyki i zasadziłam ukorzenione listki papirusa. Mam też przygotowane listki grudnika, ale nie mam osłonek na wszystkie wkłady i muszę z tym jeszcze poczekać. Drugi dzień walczę z wypłukaniem korzeni dużego papirusa. Tak jak pisałam słabo szła mi uprawa papirusów. Próbowałam posadzić z listka - stoi w doniczce pół roku, nie więdnie i nie rośnie. Dostałam od koleżanki kępkę wyhodowaną z nasionek i ta sama historia - nie więdnie ale nie rośnie. W końcu kupiłam na allegro dwa papirusy wielkości około 70 cm. Postawiłam je na balkonie i one akurat rosną pięknie. No i właśnie z jednym z nich walczę od dwóch dni. Wypłukanie ziemi z korzeni rośliny trawiastej jest chyba niewykonalne! Szkoda mi zmarnować kwiatka bo jest ładny, a poza tym troszkę mnie ten zakup z wysyłką kosztował, więc dziś jeszcze spróbuję coś wypłukać. Za drugiego się nie zabieram - jakby co będę miała źródło liści do ukorzeniania.
Szczerze mówiąc zaczynam się zastanawiać nad paprotką czy w ogóle się za nią brać. 
Gratuluję dorodnej fiołkowej rodzinki i trzymam kciuki za cytruska!



Gratuluję dorodnej fiołkowej rodzinki i trzymam kciuki za cytruska!



- best
- 50p
- Posty: 93
- Od: 2 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
- Kontakt:
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
vivienne
Czytam, że też Cię wzięło
Ja paprotki dałam do hydro, ale zaledwie miesiąc wcześniej przytachałam je ze sklepu, więc nie były aż takie stare 
Gorzej było z paprocią drzewiastą, która korzenie miała zbite w jedną masę na kształt doniczki.
Ale wsio żyje.



Czytam, że też Cię wzięło


Gorzej było z paprocią drzewiastą, która korzenie miała zbite w jedną masę na kształt doniczki.
Ale wsio żyje.

- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
vivienne...to prawda że początki w hydroponice troszkę kosztują
,Zwłaszcza jak się chce przenosić sporo kwiatków.Potem to tylko kupuje się większe wkłady i osłonki a stare pozostają i czekają na nowe.
Papirusa trzeba było zostawić na noc w wodzie,łatwiej usuwało by się ziemię.Tak samo zrób z paprotką jeżeli zdecydujesz się ją przenieść do hydro.
best...cieszę się że nie masz do mnie żalu za to że cię przekonałam do hydroponiki

Papirusa trzeba było zostawić na noc w wodzie,łatwiej usuwało by się ziemię.Tak samo zrób z paprotką jeżeli zdecydujesz się ją przenieść do hydro.
best...cieszę się że nie masz do mnie żalu za to że cię przekonałam do hydroponiki

- best
- 50p
- Posty: 93
- Od: 2 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
- Kontakt:
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Żalu Kobitko? Żalu? Ależ ja Cię uwielbiam za tę przygodę z hydro 

Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Zniechęcona zmaganiami z papirusem miałam nie ruszać paprotki, ale nie dało mi to spokoju i się za nią zabrałam. Na szczęście korzenie paprotki to pikuś w porównaniu z korzeniami papirusa. Okazało się, że w doniczce były tak jakby trzy roślinki. Posadzę je osobno - będą malutkie, ale któraś z nich na pewno musi się przyjąć. 

- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Beatko.....zaraz tam uwielbiam
.....zapewniam ze jestem właściwej orientacji
Dziękuję za ciepłe słowa
vivienne....sadziłam ze nie ma gorszych korzeni do czyszczenia niż paprotkowe.Jeżeli masz zdjęcia papirusowych korzeni to wstaw.


Dziękuję za ciepłe słowa

vivienne....sadziłam ze nie ma gorszych korzeni do czyszczenia niż paprotkowe.Jeżeli masz zdjęcia papirusowych korzeni to wstaw.
- best
- 50p
- Posty: 93
- Od: 2 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
- Kontakt:
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Tereniu, mam zamiar nabyć CAMBRIĘ i przestawić ją do hydro... Jakieś zalecenia odnośnie storczyka uprawianego w ten sposób?
- Krzysia
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 823
- Od: 3 lip 2012, o 10:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2



- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
best zbyt wielkiego doświadczenia nie mam ze storczykami ,ponieważ ma tylko jednego od kilku lat.Przez dwa lata był w podłożu korowo-ziemnym.Dwa lata temu przeniosłam go do hydroponiki i ma się całkiem dobrze (jezeli go nie złamię
co zdarzyło mi sie przez ostatnie dwa lata
). Ostatnio kwitł rok temu, w chwili obecnej ni widać oznak nowego pędu.
Jeżeli chodzi o podlewanie to jeżeli młode korzenie marszczą się, oznacza to, że roślina jest za mało podlewana. Zalecanym sposobem podlewania wszystkich storczyków jest wstawianie całej doniczki do naczynia z wodą (np. wiaderka), tak aby była zanurzona po brzegi, i przetrzymanie jej tak przez 15 minut do godziny. To jedyny sposób dający pewność, ze podłoże nasiąkło w całej objętości, a korzenie "powietrzne" wystające z doniczki też pobrały wodę.
Krzysia serdecznie Cię witam w moich progach
Jak widzisz nie tylko fiołeczki mam w hydroponice.W zasadzie to każdy kwiat można uprawiac w hydroponce.Im młodsza roślina tym lepiej sie przyjmuje.A juz najlepiej jeżeli od szczepki (po ukorzeniueniu) posadzimy do hydroponiki.
Do czytania masz spooooooooooro
.ŻYCZĘ MIŁEJ LEKTURY


Jeżeli chodzi o podlewanie to jeżeli młode korzenie marszczą się, oznacza to, że roślina jest za mało podlewana. Zalecanym sposobem podlewania wszystkich storczyków jest wstawianie całej doniczki do naczynia z wodą (np. wiaderka), tak aby była zanurzona po brzegi, i przetrzymanie jej tak przez 15 minut do godziny. To jedyny sposób dający pewność, ze podłoże nasiąkło w całej objętości, a korzenie "powietrzne" wystające z doniczki też pobrały wodę.
Krzysia serdecznie Cię witam w moich progach

Do czytania masz spooooooooooro

- JacekCich
- 200p
- Posty: 205
- Od: 30 kwie 2011, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Środa Wielkopolska
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Gardenia wspaniała roślina i przepiękny zapach. Cztery razy podchodziłem do przestawienia tej roślinki na chydro. Za każdym razem



Tylko cierpliwi się doczekają, bo nie tracą nadziei.
Zielone Zakątki Jacka _||_ Stosowanie nawozów hydroponicznych _||_
Paludarium Jacka
Zielone Zakątki Jacka _||_ Stosowanie nawozów hydroponicznych _||_
Paludarium Jacka
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Teresko przykra sprawa - Kalamondynka w opłakanym stanie
Taki paskudny zapach wody miałam u Klonika, którego wyniosłam na działkę. Butelka z wodą stała w trawie ale mimo to słońce pewnie do niej zaglądało i pewnie coś tam się działo mimo,że przegotowana bo zawsze tak robię w hydro.
W każdym bądź razie płukałam całość kilka razy i nic nie dało. Mam kilka więc tą wyrzuciłam.
Wspaniale,że jest nas więcej "hydromaniaków" - wymiana zdań w większym gronie może przynieść spore rezultaty.
W ub roku troszkę męczyłam Cię jak mocować trzykrotkę bo rośnie u mnie pod sufitem cały rząd. Juz jest ok bo daje wysokie i ciężkie naczynia i głębiej sadzę .
Jak zobaczyłam to różowe maleństwo zakochałam się w nim - różowa rośnie inaczej niż typowe trzykrotki bo otula swymi pedami doniczkę.
To juz moja w hydro

A to Crossandra tez w hydro ale inaczej bez wskażnika bo z daleka widzę jaki jest poziom wody .Odpowiedni szklany pojemnik potraktowałam papierem ryżowym (metoda dekupaż ) i jest półprzezroczysty . Zaznaczony kwiatek z kompozycji jest miernikiem maxi .... a pojemnik z roslinką wstawiony do środka ma na ewentualność zapomnienia tzw knocik
Rośnie i kwitnie i ma się dobrze .
Dla Ciebie czeka 1 sadzonka mała - zmieścisz ?

Hoja bella w hydro szaleje i ma piękne kwiaty - w tej chwili 6 wisi nad moją głową i pachnie.
Poniżej fotka z lipca - poczatek kwitnienia.



Taki paskudny zapach wody miałam u Klonika, którego wyniosłam na działkę. Butelka z wodą stała w trawie ale mimo to słońce pewnie do niej zaglądało i pewnie coś tam się działo mimo,że przegotowana bo zawsze tak robię w hydro.
W każdym bądź razie płukałam całość kilka razy i nic nie dało. Mam kilka więc tą wyrzuciłam.
Wspaniale,że jest nas więcej "hydromaniaków" - wymiana zdań w większym gronie może przynieść spore rezultaty.
W ub roku troszkę męczyłam Cię jak mocować trzykrotkę bo rośnie u mnie pod sufitem cały rząd. Juz jest ok bo daje wysokie i ciężkie naczynia i głębiej sadzę .
Jak zobaczyłam to różowe maleństwo zakochałam się w nim - różowa rośnie inaczej niż typowe trzykrotki bo otula swymi pedami doniczkę.
To juz moja w hydro
A to Crossandra tez w hydro ale inaczej bez wskażnika bo z daleka widzę jaki jest poziom wody .Odpowiedni szklany pojemnik potraktowałam papierem ryżowym (metoda dekupaż ) i jest półprzezroczysty . Zaznaczony kwiatek z kompozycji jest miernikiem maxi .... a pojemnik z roslinką wstawiony do środka ma na ewentualność zapomnienia tzw knocik

Rośnie i kwitnie i ma się dobrze .
Dla Ciebie czeka 1 sadzonka mała - zmieścisz ?
Hoja bella w hydro szaleje i ma piękne kwiaty - w tej chwili 6 wisi nad moją głową i pachnie.
Poniżej fotka z lipca - poczatek kwitnienia.
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Jacku...widzę że" zniechęciłeś" w pozytywnym tego słowa znaczeniu Krzysię do posadzenia gardenii w hydroponice.I o to własnie chodzi.O wymianę zdań i doświadczeń.Nie jestem alfą i omegą.Jestem praktykiem bo jak zaczynałam swoją przygodę ponad 10lat temu to nie miałam pojęcia ze ta forma uprawy nazywa sie hydroponiką.Służę radą i doświadczeniem które nabywam obserwując swoje roślinki.Nie mam ich az tak dużo jak bym chciała,dlatego mile widziane są Wasze cenne rady .
Krysiu ..ja sie tak łatwo nie poddaję z kalamondynką.Aż sie boję napisać jak z nią
postąpiłam przy ostatnim przesadzaniu.Ponieważ woda i korzenie po płukaniu ciągle miały kwaśno-zgniły zapach '"oskórowałam"korzenie tak jak się to robi z królikiem
.Paznokciem leciutko pościągałam miękką warstwę i pozostały tylko nitkowate białe korzonki.Wsadziłam do nowego oczywiście keramzytu .Nie podlewam tylko utrzymuję stale wilgotny keramzyt.Na razie nic nie śmierdzi ale co będzie dalej po tak drastycznym potraktowaniu?Obaczymy.
Różowa trzykrotka................jakże ona jest piękna
Również cenna rada jak bez wskażnika uprawiać w hydroponice
Hoja bardzo pięknie kwitnie i jak piszesz rownie pięknie pachnie.Aż sie boję jaki zapach będzie miała moja hoja campakta która po ponad trzech latach postanowiła pierwszy raz zakwitnąć
.Na razie jest tylko jeden nierozwinięty kwiatostan.Jutro zrobię fotkę i wstawię .
Krysiu ..ja sie tak łatwo nie poddaję z kalamondynką.Aż sie boję napisać jak z nią



Różowa trzykrotka................jakże ona jest piękna


Hoja bardzo pięknie kwitnie i jak piszesz rownie pięknie pachnie.Aż sie boję jaki zapach będzie miała moja hoja campakta która po ponad trzech latach postanowiła pierwszy raz zakwitnąć
