Witam miłych Gości!
Ostatnie tygodnie to istny sen wariata - remont, przyjazd mojej Mamy, oczekiwanie na wyniki matury i przyjęć na uczelnie, urlop szefostwa. Nawet jak mam chwilę na FO to brak dostępu do kompa

i tak leci dzień za dniem. Jakby w przyśpieszonym tempie...
Muszę się pochwalić, że dzisiaj zjadłam pierwszego pomidorka ze "skrzyniowego warzywnika"

Pycha...!
Monia wielkie dzięki, że znalazłaś chwilkę by tu zajrzeć. Bardzo się cieszę z Twego powrotu na FO. Chyba zmieniłaś nr telefonu...Próbowałam się z Tobą skontaktować jakiś czas temu.
Aniu zacznę od końca - nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi. Z tego co widziałam i czytałam w Twoim wątku nie jesteś wcale laikiem. Masz piękne lilie i własnego fotografa

Identyfikatory to długa historia. Każdy może coś powiedzieć na ten temat. Często zdarzają się pomyłki odmianowe. I muszę przyznać, że mnie to wkurza coraz bardziej.
Aniu-anabuko1 dziękuję za pochwały. Wstyd się przyznać, ale pewnie każdy ogrodnik pragnie pochwał dla swych kwiatów.
Jacku miło mi, że podzielasz mój zachwyt
Schneewittchen. Zakochałam się w tej róży od pierwszego wejrzenia. To jeszcze spadek po poprzednim właścicielu działki. Niestety męczennica nie zawiązuje kolejnych pąków

Sama nie wiem co z nią zrobić. Byłam w Twym wątku sprzedażowym i znalazłam dla siebie kilka ciekawostek

Odezwę się w tygodniu na pw.
Ewo upały najgorzej znosi u mnie
Pink Peace . Angielki są super. I chyba jeszcze jakieś posadzę. Teraz troszkę popadało i ochłodziło się, więc mogą rośliny odetchnąć. Ja również, bo nie muszę biegać z konewką i wężem codziennie.
Elu współczuję strat. U mnie też bywają nornice

Wkurzają mnie te ryjce. Wiosną kupiłaś i już zakwitnie?! To musiała być niezła sadzonka. Ciekawa jestem czy zgodna odmiana. Mi jeszcze nigdy nie udało się kupić na targach tego co chciałam. Czy niedziela by Ci pasowała na odwiedziny? Czy wolisz inny dzień?
Ten rok obfituje w roślinne niespodzianki. Po raz pierwszy zakwitła jukka, która została po poprzedniku. Na kwiaty czekałam 6 lat. Już myślałam żeby ją wywalić. Kilka sadzonek zmarnowałam przez te lata próbując je przesadzić w inne miejsce.
Coraz więcej liliowców kwitnie:
Ładnie przezimowała budleja i zaczyna kwitnąć. Za kilka dni spodziewam się odwiedzin motyli
