Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
- Soulcatcher
- 200p
- Posty: 251
- Od: 16 cze 2009, o 11:05
- Lokalizacja: Majdan/Wołomin
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Hej Gorzato!
Dawno do Ciebie nie zaglądałam - brak czasu aby we własnym ogrodzie pracować, nie mówiąc już o przesiadywaniu i plotkowaniu w czyichś ogrodach ;)
Ale u Ciebie pięknie.
Zachwyciło mnie takie małe czarne cudo (dzwonek z zielonymi obrzeżami) - powiedz mi proszę co to?
Pozdrawiam gorąco!
Kaśka
Dawno do Ciebie nie zaglądałam - brak czasu aby we własnym ogrodzie pracować, nie mówiąc już o przesiadywaniu i plotkowaniu w czyichś ogrodach ;)
Ale u Ciebie pięknie.
Zachwyciło mnie takie małe czarne cudo (dzwonek z zielonymi obrzeżami) - powiedz mi proszę co to?
Pozdrawiam gorąco!
Kaśka
Kaśka
Zapraszam w odwiedziny
Zapraszam w odwiedziny
- riane
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 920
- Od: 24 lut 2008, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
No i znowu zgubiłam Twój wątek. A tu wiśnie kwitną, dachy nie odlatują z wiatrem, dzieje się na przekór przeciwnościom... 

Agata
- lesioc
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1862
- Od: 3 cze 2008, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pilchowice
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Czyżby chodziło o Szachownicę Michajłowskiego - dobrze rozpoznałem Gorzatko:?:Soulcatcher pisze:chwyciło mnie takie małe czarne cudo (dzwonek z zielonymi obrzeżami) - powiedz mi proszę co to?
Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
- Soulcatcher
- 200p
- Posty: 251
- Od: 16 cze 2009, o 11:05
- Lokalizacja: Majdan/Wołomin
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Leszku... masz rację absolutną
a Kasia dzięki temu poszerzyła swoją listę zachciewajek o kolejną pozycję
Swoją drogą, witaj Kasiu
córo marnotrawna
Siberio... wiesz... ja też mam wrażenie, że u mnie z dnia na dzień bez zmian
ba... nawet coraz gorzej z pogodą... niestety...
Marcin... a zapraszam, zapraszam
choć ostatnio, to aura nie sprzyja takiemu siedzeniu
Krysiu... dla każdego coś dobrego
a swoje zawsze cieszy - niezależnie od daty w kalendarzu!
Elunia... pudło!
Wisienka w żadnej szklarni nie była, bo nabyłam ją jesienią.
Moja była w gruncie, zamotana w słomę i agro, ta dla Iwony miała tylko donicę zadołowaną w zacisznym miejscu pod ścianą garażu.
Różnica w kwitnieniu może sięgnąć maksymalnie tygodnia przy obecnej pogodzie...
Daszek na miejscu
Grześ... fajnie, że jesteś... z ptaszkiem... który nie mieści się nawet w granicach mojej wyobraźni
Za to mieści się w nich moja altanka... tylko realizacja... to jeszcze ho, ho!
Agato... no tak... w Kraju Kwitnącej Wiśni dobrze się ostatnio nie dzieje
ale u nas, odpukać, wszysto na miejscu 
Noooo... to co by tu jeszcze?
Może nie będę się przyznawać do wczorajszych zakupów... bo coś tam wpadło do koszyka...
Zakochałam się w pierwiosnkach... no i nie dość, że cztery ostatnio zamówiłam... to sześć innych jeszcze nabyłam
I sześciopak lawendy...
I kłujaczki jakoweś...
Okazyjnie, oczywiście, bo mój rozum jeszcze resztkami sił opiera się ich kosmicznym cenom...


Swoją drogą, witaj Kasiu


Siberio... wiesz... ja też mam wrażenie, że u mnie z dnia na dzień bez zmian

Marcin... a zapraszam, zapraszam


Krysiu... dla każdego coś dobrego


Elunia... pudło!

Moja była w gruncie, zamotana w słomę i agro, ta dla Iwony miała tylko donicę zadołowaną w zacisznym miejscu pod ścianą garażu.
Różnica w kwitnieniu może sięgnąć maksymalnie tygodnia przy obecnej pogodzie...
Daszek na miejscu

Grześ... fajnie, że jesteś... z ptaszkiem... który nie mieści się nawet w granicach mojej wyobraźni

Za to mieści się w nich moja altanka... tylko realizacja... to jeszcze ho, ho!
Agato... no tak... w Kraju Kwitnącej Wiśni dobrze się ostatnio nie dzieje


Noooo... to co by tu jeszcze?

Może nie będę się przyznawać do wczorajszych zakupów... bo coś tam wpadło do koszyka...
Zakochałam się w pierwiosnkach... no i nie dość, że cztery ostatnio zamówiłam... to sześć innych jeszcze nabyłam

I sześciopak lawendy...
I kłujaczki jakoweś...
Okazyjnie, oczywiście, bo mój rozum jeszcze resztkami sił opiera się ich kosmicznym cenom...
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
4+6 ....... i sześciopak jeszczegorzata76 pisze: Zakochałam się w pierwiosnkach... no i nie dość, że cztery ostatnio zamówiłam... to sześć innych jeszcze nabyłam![]()
I sześciopak lawendy...
I kłujaczki jakoweś...
Okazyjnie, oczywiście, bo mój rozum jeszcze resztkami sił opiera się ich kosmicznym cenom...


Nie martw się Gorztko nie tylko Ciebie

Jedyne lekarstwo unikać szkółek i ogrodniczych, ale jak to zrobić

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Jakoweś to konkretnie: jałowiec sabiński 'Tamariscifolia', jałowiec pospolity 'Hibernica', cyprysik Lawsona 'Ivonne', żywotnik zachodni 'Spiralis'... z poprzednich zakupów jest jeszcze jałowiec skalny 'Blue Arrow' i jeszcze jeden jałowiec variegata...
Razem wygląda to w tej chwili tak:

Sadziłam to po pięć razy
i pewnie jeszcze tak z tydzień będę z nimi latać na tym metrze kwadratowym 
Deszczyk siąpi... idealna pogoda na przesadzanie...
Wiem, że za ciasno
ale jakbym miałe się od razu dostosowywać do gabarytów docelowych... to ja odpadam
Zresztą... na moim piachu to one nie urosną
Zostałam nawet przyłapana przy robocie

Pierwiosnki już na miejscu


Ale na kubeczku były pierwsze

Cyprysik za piątaka... coś tam z niego wyrzeźbimy

Wiosenka


I taki jeden zgrzyt

Razem wygląda to w tej chwili tak:

Sadziłam to po pięć razy


Deszczyk siąpi... idealna pogoda na przesadzanie...
Wiem, że za ciasno


Zresztą... na moim piachu to one nie urosną

Zostałam nawet przyłapana przy robocie


Pierwiosnki już na miejscu



Ale na kubeczku były pierwsze


Cyprysik za piątaka... coś tam z niego wyrzeźbimy


Wiosenka


I taki jeden zgrzyt


Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Gosiu, na ostatniej fotce, to ja nie widzę żadnego zgrzytu, tylko wielką dziurę
Rabatę iglakową mam trochę podobną do Twojej - 5 czy 6 lat temu posadziłam kilkanaście maleństw i byłam zła, że tyle miejsca jeszcze wolnego zostało...Od dwóch lat kolejno wysadzam stamtąd roślinki, które urosły do niebotycznych rozmiarów i włażą na siebie, a czasem uniemożliwiaja rozwój jedne drugim

Rabatę iglakową mam trochę podobną do Twojej - 5 czy 6 lat temu posadziłam kilkanaście maleństw i byłam zła, że tyle miejsca jeszcze wolnego zostało...Od dwóch lat kolejno wysadzam stamtąd roślinki, które urosły do niebotycznych rozmiarów i włażą na siebie, a czasem uniemożliwiaja rozwój jedne drugim

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
W zgrzyta zapakuj co masz: czosnek w kawałkach, a nawet w całości, kocie i psie fragmenty futer. Z jednym zgrzytem można się pobawić. Ja swoich 50 zadeptałam. Ale widzę, że podziemie knuje niecne plany
Iglasta rabata może już rosnąć
A gęsto ma być 

Iglasta rabata może już rosnąć


Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
I będzie
Sama 'Ivonne' zajmie docelowo tyle miejsca, co cała rabata 


Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Ja tam jestem dobrej myśli



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Piękne te pierwiosnki
Musze je kupic ,bo mnie skręci
Kubeczek uroczy ,aż mam ochote na herbatkę z soczkiem malinowym
.....czemu akurat taką, nie wiem






marzenia się spełniają! Dana
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Bo się ochłodziło 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Ja rozsadzam, jak Dala, a też najpierw mam za duże odstępy między roślinami
.
W sumie, to nawet dobrze posadzić gdzieś od razu podrośnięty iglak
.

W sumie, to nawet dobrze posadzić gdzieś od razu podrośnięty iglak

Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Moje będą podrośnięte za jakieś... 20 lat
jak dobrze pójdzie...
No to co ja się będę martwić na zapas?
Pamiętajcie, że mam również miłorzęba 

No to co ja się będę martwić na zapas?

