Kurza twarz! Gdzie mi wcięło post do Ali?

Napisałam wczoraj na pewno. No trudno, to jeszcze raz.
Alu, bordowa lilia nazywa się "Laetitia". W rzeczywistości jest dużo ładniejsza niż na zdjęciu, a kwiaty ma olbrzymie.
Zdjęcia zakupów oczywiscie pokażę, jak "obrobię" ;)
Nalewka pisze:Izo i Karolu.
Proszę o natychmiastowe sprostowanie raz a dobrze, z pełną powagą, te lilie, co to wiecie i rozumiecie, to:
- lilie Św. Józefa?
- lilie Św. Jerzego?
- lilie Św. Antoniego?
- lilie jakiegoś innego świętego?
Nagrody nie będzie, bo to nie jest konkurs tele-morele, no chyba, że ja dostanę od was nagrodę w postaci cebuli tej właśnie wyśnionej od wiosny lilii

Beatko, te lilie nazywane są albo liliami św. Józefa, albo św. Antoniego. Naprawdę nazywają się po prostu liliami białymi (Lilium candidum). Niestety ode mnie ich nie dostaniesz, bo właśnie wysępiłam je u Karolka

Ja mogę Ci ofiarować jedynie królewskie (Lilium regale), jeśli tylko wyrazisz takie życzenie
Grażynko, różnice są w kolorze, budowie kwiatów, terminie kwitnienia.
Lilie białe mają kwiaty czysto białe, a królewskie z zewnątrz mają różowe smugi. To jest podstawowa różnica. Najlepiej porównac kwiaty obu lilii na zdjęciach, wtedy wyraźnie widać czym się różnia. aha, lilie białe mają inaczej ułozone kwiaty na łodydze. No i inaczej pachną

Wiem, ze lilie i liliowce są jadalne, ale niestety nie znam przepisu na żaden specyfik z płatków lilii, założę się jednak, ze Ty znasz

A jak znasz, to podaj go, proszę
