Dobiega końca pierwszy tydzień ferii- pogoda dopisuje, nie jest zimno i świeci słońce. W czwartek byliśmy w mazowieckim zaścianku- dzieci lepiły aniołki, a potem był prawdziwy kulig na saniach. Sama miałam dużo radości, bo moje dwa poprzednie kuligi w życiu odbywały się na wozach z powodu braku śniegu
Jeśli przechowujecie dalie w donicach, pamiętajcie o podlewaniu- nie mogą całkowicie wyschnąć.
Romciu, dziękuję za żabkę
Cieszę się, że mogłaś się realizować, niekoniecznie w pracy!!
Alinko, czekam więc na argumentację na korzyść Azji
Basiu, u mnie też cieplej się zrobiło i mam wrażenie, że trochę śniegu zniknęło w promieniach słońca. Wypadałoby teraz zacienić zimozielone krzewy... Na hiacynty jeszcze trochę poczekamy...
Majko, dziękuję
Dzidziu, Majko, Halinko, dziękuję za odwiedziny
Krysiu, dziękuję za przebiśniegi
W zaspie nie utknęłam
Arabello, nie zapomniałam o Tobie
Pisałam wcześniej, że mamy ferie zimowe.
Znalazłam jeszcze dwa zdjęcia z ubiegłego roku, zaraz po posadzeniu.








