Ustronie pod Miedzą cz.3
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2630
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Przepiękna, urokliwa trasa na spacer. Aż tyle nazbierałaś już Zdjęcia cudowne!
To wczesniej zakwitło ci epimedium? Ja szłam 4km pod górkę i widac było.. że forma jeszcze zimowa u mnie...
To wczesniej zakwitło ci epimedium? Ja szłam 4km pod górkę i widac było.. że forma jeszcze zimowa u mnie...
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1705
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Ale fajne miejsce na spacer. Nie dziwię się, że w takim miejscu tyle ziół nazbierałaś.
Piękne epimedia
NAwet udało się Tobie sfotografowac tego zawilca Robinsoniana - bardzo lubię jego kolor. Nawet go gdzieś posadziłem ale albo zaginął albo nie zakwitł w tym roku...
Piękne epimedia
NAwet udało się Tobie sfotografowac tego zawilca Robinsoniana - bardzo lubię jego kolor. Nawet go gdzieś posadziłem ale albo zaginął albo nie zakwitł w tym roku...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1118
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Moniczko
Super ,ze dałaś radę dzielna jesteś
Ale piękne zbiory .
Podziwiam Ciebie w tej dziedzinie .
Niestety takiego zapału i wiedzy oczywiście nie mam .
Pisz więcej o tym co robisz ,jak wykorzystujesz te zioła
i co polecasz .
Super ,ze dałaś radę dzielna jesteś
Ale piękne zbiory .
Podziwiam Ciebie w tej dziedzinie .
Niestety takiego zapału i wiedzy oczywiście nie mam .
Pisz więcej o tym co robisz ,jak wykorzystujesz te zioła
i co polecasz .
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Dobry wieczór niedzielnie
Dziś wreszcie mogliśmy zajechać do ogrodu, wcześniej zaliczając jeszcze 5 km spacer w naszym kolejnym spacerowym, urokliwym miejscu. Ale to pokażę innym razem.
W ogrodzie wszystko wybujało przez ten tydzień.
Igo epimedia zawsze u mnie kwitną w kwietniu.
Teraz rozkwitła już większość, ale nie schylałam się już do tych maleństw.
Za to mam takie cuda niebieskie.
Robinsoniana dziś był łaskawy- idealne światło pozwoliło uchwycić jego nieoczywisty kolor.
U mnie powoli forma wraca. Dziś 5 km i było nie najgorzej, najbardziej się cieszę, że noga już tak nie bolała i szłam prawie nie pamiętając o operacji. To dla mnie wielki sukces i radość.
Sauromatum polecam też trasę w Radzewicach, od portu można zrobić około 5 km cudownego spaceru. Dziś tam byliśmy.
A w ogrodzie- wsadziłam kupione wczoraj rozsady majeranku, pora, selera, kalarepki, podlewałam i opalałam się na leżaku. Było cudownie, prawie nie było u mnie czuć tego lodowatego wiatru, bo mam dobrze osłonięty od wiatru ogród.
Bogusiu, specjalnie dla ciebie ptaszki.
Zerwałam młodziutki lubczyk do suszenia
Kwitną porzeczki.
Rosną sałaty (na zdjęciu akurat mizuny).
I jeszcze taki stwór, który z prędkością światła zagrzebał się w ziemi- trociniarka czerwica.
Następnym razem zaproszę na radzewicki spacer. Dobranoc.
Dziś wreszcie mogliśmy zajechać do ogrodu, wcześniej zaliczając jeszcze 5 km spacer w naszym kolejnym spacerowym, urokliwym miejscu. Ale to pokażę innym razem.
W ogrodzie wszystko wybujało przez ten tydzień.
Igo epimedia zawsze u mnie kwitną w kwietniu.
Teraz rozkwitła już większość, ale nie schylałam się już do tych maleństw.
Za to mam takie cuda niebieskie.
Robinsoniana dziś był łaskawy- idealne światło pozwoliło uchwycić jego nieoczywisty kolor.
U mnie powoli forma wraca. Dziś 5 km i było nie najgorzej, najbardziej się cieszę, że noga już tak nie bolała i szłam prawie nie pamiętając o operacji. To dla mnie wielki sukces i radość.
Sauromatum polecam też trasę w Radzewicach, od portu można zrobić około 5 km cudownego spaceru. Dziś tam byliśmy.
A w ogrodzie- wsadziłam kupione wczoraj rozsady majeranku, pora, selera, kalarepki, podlewałam i opalałam się na leżaku. Było cudownie, prawie nie było u mnie czuć tego lodowatego wiatru, bo mam dobrze osłonięty od wiatru ogród.
Bogusiu, specjalnie dla ciebie ptaszki.
Zerwałam młodziutki lubczyk do suszenia
Kwitną porzeczki.
Rosną sałaty (na zdjęciu akurat mizuny).
I jeszcze taki stwór, który z prędkością światła zagrzebał się w ziemi- trociniarka czerwica.
Następnym razem zaproszę na radzewicki spacer. Dobranoc.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Spacer zaczynamy w Radzewicach, w porcie nad Wartą. To niedaleko Rogalinka.
Odchodząc od Warty, idąc w stronę lasu i łąk można zrobić ponad 5 km pętlę. Zaręczam, że warto.
Można tam zbierać zioła, zobaczyć różne ptaki- np czaple, ale i sarny czy zające. Wycieczkę można też wydłużać- wrócić łąkami do Rogalina, a nawet pójść dalej. Serdecznie polecam, jesteśmy tam kilka razy do roku.
To mój jadalny bukiecik.
Życzę wszystkim pięknej, ciepłej i wiosennej majówki!
Odchodząc od Warty, idąc w stronę lasu i łąk można zrobić ponad 5 km pętlę. Zaręczam, że warto.
Można tam zbierać zioła, zobaczyć różne ptaki- np czaple, ale i sarny czy zające. Wycieczkę można też wydłużać- wrócić łąkami do Rogalina, a nawet pójść dalej. Serdecznie polecam, jesteśmy tam kilka razy do roku.
To mój jadalny bukiecik.
Życzę wszystkim pięknej, ciepłej i wiosennej majówki!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1118
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Witaj Moniko
Świetny spacer ooo Radzewice teraz wiem ,którędy spacerujecie. Znam
lekko Radzewice
Oj tam w okolicy jest pięknie to fakt .
A foteczki Twoje piękne ,pokazują tam przyrodę
Moniczko też pięknej majoweczki Tobie życzę
Świetny spacer ooo Radzewice teraz wiem ,którędy spacerujecie. Znam
lekko Radzewice
Oj tam w okolicy jest pięknie to fakt .
A foteczki Twoje piękne ,pokazują tam przyrodę
Moniczko też pięknej majoweczki Tobie życzę
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Dzień dobry.
Bogusiu znasz Radzewice? Super. To bardzo ładna okolica i odkryłam ją stosunkowo niedawno.
Już minęła majówka, czas pędzi jak szalony.
W tym czasie zdążyliśmy być w górach. Nawet trochę pochodziłam. Podejście do maksymalnie 500 mnpm, długość szutrowego lub asfaltowego szlaku do 7 km. Unikałam kamienistych, stromych szlaków. Noga trochę dawała się odczuć po powrocie, ale w ciągu kilku dni stąpiło i jest jakby lepiej niż było, także do przodu.
Kilka migawek.
Sarny
Ołdrzychowice Kłodzkie
Skowronia Góra
Przełęcz Lądecka
Długopole Zdrój
Przełęcz Spalona i przyległości
Miałam okazję fotografować też wiele obiektów związanych ze swoją sakralną pasją, tu w Travnej, w Czechach
Nyzerov
Żulova
Okolice Misek Venus
Zdjęć mam ponad 400, także nie ma szans pokazać wszystkich, ale nasyciłam się górami po czubki uszu.
A wczoraj, przedwczoraj działka. Spaliśmy pierwszy raz w tym roku w altanie. Po wyplewieniu całego ogrodu z metodą pupa do góry (bo jeszcze boję się na klęczki), dziś nie mogę się ruszyć.
Ale cieszę się, bo oplewione,zasiane (ogórki, bazylia, koper), róże, drzewa owocowe i porzeczki podlane obornikiem z nawozu gołębi, nastawiona gnojówka z pokrzyw. Mnóstwo roboty odepchnięte.
Na pożegnanie taki widoczek ze spaceru koło działki. I kasztanowce.
Bogusiu znasz Radzewice? Super. To bardzo ładna okolica i odkryłam ją stosunkowo niedawno.
Już minęła majówka, czas pędzi jak szalony.
W tym czasie zdążyliśmy być w górach. Nawet trochę pochodziłam. Podejście do maksymalnie 500 mnpm, długość szutrowego lub asfaltowego szlaku do 7 km. Unikałam kamienistych, stromych szlaków. Noga trochę dawała się odczuć po powrocie, ale w ciągu kilku dni stąpiło i jest jakby lepiej niż było, także do przodu.
Kilka migawek.
Sarny
Ołdrzychowice Kłodzkie
Skowronia Góra
Przełęcz Lądecka
Długopole Zdrój
Przełęcz Spalona i przyległości
Miałam okazję fotografować też wiele obiektów związanych ze swoją sakralną pasją, tu w Travnej, w Czechach
Nyzerov
Żulova
Okolice Misek Venus
Zdjęć mam ponad 400, także nie ma szans pokazać wszystkich, ale nasyciłam się górami po czubki uszu.
A wczoraj, przedwczoraj działka. Spaliśmy pierwszy raz w tym roku w altanie. Po wyplewieniu całego ogrodu z metodą pupa do góry (bo jeszcze boję się na klęczki), dziś nie mogę się ruszyć.
Ale cieszę się, bo oplewione,zasiane (ogórki, bazylia, koper), róże, drzewa owocowe i porzeczki podlane obornikiem z nawozu gołębi, nastawiona gnojówka z pokrzyw. Mnóstwo roboty odepchnięte.
Na pożegnanie taki widoczek ze spaceru koło działki. I kasztanowce.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1118
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Moniko Piękna Twoja rodzinka
A lubię patrzeć na Twoje kosz pełne kwiatków różnych .
O dużo prac wykonanych ,uważaj nie szalej A
miałam okazję być raz w Radzewicach .
Prześlicznie ,było czym pooddychać .
Ale świetne te Twoje wędrówki i pismo obrazkowe
Oj muszę tę metodę troszkę skopiować z braku czasu teraz lekko .
Idę na spacer lekki Moniczko do Ciebie .
A lubię patrzeć na Twoje kosz pełne kwiatków różnych .
O dużo prac wykonanych ,uważaj nie szalej A
miałam okazję być raz w Radzewicach .
Prześlicznie ,było czym pooddychać .
Ale świetne te Twoje wędrówki i pismo obrazkowe
Oj muszę tę metodę troszkę skopiować z braku czasu teraz lekko .
Idę na spacer lekki Moniczko do Ciebie .
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1285
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Moniczko, nie mogę się pozbierać, bo rozwaliła mnie... kapliczka Matki Boskiej Dziergającej
Może dla niektórych to profanacja, ale dla mnie to genialne poczucie humoru.
Może dla niektórych to profanacja, ale dla mnie to genialne poczucie humoru.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 17 cze 2019, o 12:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Mnie również bardzo się spodobała ta kapliczka. Skąd u Ciebie taka pasja?
Ciekawi mnie, co robisz z kwiatami jabłoni (chyba?)?
Radzewice kojarzę, dawno temu miałam okazję pospacerować Bobrowym szlakiem. Jak się zmobilizuję, zabiorę moich chłopaków, niech też poznają te okolice.
Ciekawi mnie, co robisz z kwiatami jabłoni (chyba?)?
Radzewice kojarzę, dawno temu miałam okazję pospacerować Bobrowym szlakiem. Jak się zmobilizuję, zabiorę moich chłopaków, niech też poznają te okolice.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21812
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Moniko piękna sprawa " pismo obrazkowe"
Powinnam tak tytułować moje posty i nie mieć skrupułów,że nie mam czasu na treści.
Podziwiam Twoje skłonności ku naturze... dzięki temu obejrzałam prześliczne jej zdjęcia aż chciałoby sie być tam razem z Twoją rodziną
i wędrować,wędrować i nasycić się widokami i zapachami. Te żarnowce,kasztanowce ,stokrotki czy po prostu łąki to relaks. Wspaniały relaks.Popatrzeć na to co nam udostepniłaś jest niezwykle miło.
Kapliczka przedziwna, ludzie mają pomysły na urozmaicenie sobie i innym życia
Powinnam tak tytułować moje posty i nie mieć skrupułów,że nie mam czasu na treści.
Podziwiam Twoje skłonności ku naturze... dzięki temu obejrzałam prześliczne jej zdjęcia aż chciałoby sie być tam razem z Twoją rodziną
i wędrować,wędrować i nasycić się widokami i zapachami. Te żarnowce,kasztanowce ,stokrotki czy po prostu łąki to relaks. Wspaniały relaks.Popatrzeć na to co nam udostepniłaś jest niezwykle miło.
Kapliczka przedziwna, ludzie mają pomysły na urozmaicenie sobie i innym życia
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod Miedzą cz.3
Dzień dobry!
Pismo obrazkowe z przymusu. Mam teraz tak strasznie mało czasu... ogrom pracy, ogród nie czeka, a pędzi jak szalony. Dziś biegałam po nim z obłędem w oczach- podlałam cały gnojówką z pokrzyw (z 30 konewek), wsadziłam do gruntu 12 pomidorów (7 na grządkę, 5 do skrzyni), ale w domu na balkonie czeka jeszcze 30... A w sobotę pracuję Muszę to rozłożyć na sobotnie popołudnie i niedzielę, bo pomidory po prostu muszą już w ten weekend trafić do gruntu. Sadzę tydzień później niż rok temu. te co dziś sadziłam wielkościowo takie same jak w zeszłym roku, reszta ciut mniejsza. Sprzedałam też 20 sztuk. Na balkonie jeszcze taca wysianych ogórków i cukinii, ale dopiero zaczynają wschodzić.
Ty znasz Radzewice, a ja w Twoich stronach nie byłam nigdy..
Małgorzato, tak, Czesi mają takie poczucie humoru. Polecam książkę Mariusza Szczygła o Pradze. A ta kapliczka nie jest dla mnie profanacją. Może Maryja robiła na szydełku kaftaniki dla małego Jezuska?
Anielanno, witaj u mnie.
Skąd taka pasja? Sama przyszła. To nie ma związku z religijnością etc po prostu jak pojechałam pierwszy raz na Ziemię Kłodzką i zobaczyłam te piękne kapliczki, to one jakby do mnie mówiły- o przeszłości, jaka wciąż współistnieje na tej ziemi. Zaczęłam je fotografować, żeby je utrwalić, ocalić przed przemijaniem, dać świadectwo tych ludzi, którzy istnieli. Napisałam nawet o tym wiersz (ogólnie piszę poezje od wielu lat, choć jeszcze nie zabrałam się za wydanie).
Ten jest rymowany, ale piszę różne:
„Oda do kapliczki”
Kapliczko leśna, w prochu sczezła matko
studnio bezbrzeżna i arko przymierza,
pełnaś tajemnic po czubki paproci,
światłem obietnic jaśniałaś z wieczerza.
Zawsze ku Tobie szli biedni, bogaci,
jawnie, po cichu, w złości, po dobroci.
Chowali prośby między twe warkocze,
stopom kamiennym wypłakali oczy.
Ileż zawiłych burz historii grzmiących
nad twoją cichą skupiło się głową,
iż nawet dzisiaj, gdy dobrze posłuchać,
przeszła modlitwa sączy się ich mową.
Ty tylko jedna wszystkich ich pamiętasz,
im zawsze służąc serdeczną pomocą.
Gdy wszystko co mieli rozpadło się w popiół,
gdy przed się ruszyli złą nocą.
Teraz tu w ciszy skupieniu przysiadłaś
już zapomniana przez ludzi.
Niekiedy tylko kroki wędrowca
zagubionego cię budzą.
Moje inne kapliczki, krzyże, figury (kilka dla przykładu)
Pąki jabłoni oksyduję (utleniam) w zakręconym słoiku, w temp 70 st, potem suszę na papierze do pieczenia, w uchylonym piekarniku i powstaje wspaniała herbata.
Tu np na zdjęciu robiona z urwanych w górach i oksydowanych kwiatów i pąków czereśni, liści młodych malin i innych dodatków (mam całe szafki suszonych kwiatów, owoców, ziół, które zbieram i sama przygotowuję do użycia w herbacianych mieszkankach. To ona (ilość tylko do zdjęcia, bo wyszły 2duże słoje).
Tu taki przykład mały- moje 4 pory roku:
Lubię mieć coś innego. Lubię smak, kolor, zapach, wygląd, to jak rośliny oddają nam swoje dobro.
Karo dziękuję za miłe słowa.
Kocham naturę i cieszę się, że widać to na moich zdjęciach. Na codzień nie mam z nią zbyt wiele do czynienia, mieszkam na blokowisku. Bardzo mi jej brakuje, więc jak już jestem blisko, to chłonę. Co do kapliczki- pisałam wyżej- Czesi mają niezwykłe poczucie humoru.
Mój zielony busz w ogrodzie.
Odbyłam w minioną niedzielę piękną podróż- do wojsławickiego arboretum i w Góry Suche. Tylko taka zajawka, ale potem będzie relacja obrazkowa.
Bogusiu dziękuję za odwiedziny.Bobka pisze: ↑18 maja 2023, o 14:38 Moniko Piękna Twoja rodzinka
A lubię patrzeć na Twoje kosz pełne kwiatków różnych .
O dużo prac wykonanych ,uważaj nie szalej A
miałam okazję być raz w Radzewicach .
Prześlicznie ,było czym pooddychać .
Ale świetne te Twoje wędrówki i pismo obrazkowe
Oj muszę tę metodę troszkę skopiować z braku czasu teraz lekko .
Idę na spacer lekki Moniczko do Ciebie .
Pismo obrazkowe z przymusu. Mam teraz tak strasznie mało czasu... ogrom pracy, ogród nie czeka, a pędzi jak szalony. Dziś biegałam po nim z obłędem w oczach- podlałam cały gnojówką z pokrzyw (z 30 konewek), wsadziłam do gruntu 12 pomidorów (7 na grządkę, 5 do skrzyni), ale w domu na balkonie czeka jeszcze 30... A w sobotę pracuję Muszę to rozłożyć na sobotnie popołudnie i niedzielę, bo pomidory po prostu muszą już w ten weekend trafić do gruntu. Sadzę tydzień później niż rok temu. te co dziś sadziłam wielkościowo takie same jak w zeszłym roku, reszta ciut mniejsza. Sprzedałam też 20 sztuk. Na balkonie jeszcze taca wysianych ogórków i cukinii, ale dopiero zaczynają wschodzić.
Ty znasz Radzewice, a ja w Twoich stronach nie byłam nigdy..
Małgorzato, tak, Czesi mają takie poczucie humoru. Polecam książkę Mariusza Szczygła o Pradze. A ta kapliczka nie jest dla mnie profanacją. Może Maryja robiła na szydełku kaftaniki dla małego Jezuska?
Anielanno, witaj u mnie.
Skąd taka pasja? Sama przyszła. To nie ma związku z religijnością etc po prostu jak pojechałam pierwszy raz na Ziemię Kłodzką i zobaczyłam te piękne kapliczki, to one jakby do mnie mówiły- o przeszłości, jaka wciąż współistnieje na tej ziemi. Zaczęłam je fotografować, żeby je utrwalić, ocalić przed przemijaniem, dać świadectwo tych ludzi, którzy istnieli. Napisałam nawet o tym wiersz (ogólnie piszę poezje od wielu lat, choć jeszcze nie zabrałam się za wydanie).
Ten jest rymowany, ale piszę różne:
„Oda do kapliczki”
Kapliczko leśna, w prochu sczezła matko
studnio bezbrzeżna i arko przymierza,
pełnaś tajemnic po czubki paproci,
światłem obietnic jaśniałaś z wieczerza.
Zawsze ku Tobie szli biedni, bogaci,
jawnie, po cichu, w złości, po dobroci.
Chowali prośby między twe warkocze,
stopom kamiennym wypłakali oczy.
Ileż zawiłych burz historii grzmiących
nad twoją cichą skupiło się głową,
iż nawet dzisiaj, gdy dobrze posłuchać,
przeszła modlitwa sączy się ich mową.
Ty tylko jedna wszystkich ich pamiętasz,
im zawsze służąc serdeczną pomocą.
Gdy wszystko co mieli rozpadło się w popiół,
gdy przed się ruszyli złą nocą.
Teraz tu w ciszy skupieniu przysiadłaś
już zapomniana przez ludzi.
Niekiedy tylko kroki wędrowca
zagubionego cię budzą.
Moje inne kapliczki, krzyże, figury (kilka dla przykładu)
Pąki jabłoni oksyduję (utleniam) w zakręconym słoiku, w temp 70 st, potem suszę na papierze do pieczenia, w uchylonym piekarniku i powstaje wspaniała herbata.
Tu np na zdjęciu robiona z urwanych w górach i oksydowanych kwiatów i pąków czereśni, liści młodych malin i innych dodatków (mam całe szafki suszonych kwiatów, owoców, ziół, które zbieram i sama przygotowuję do użycia w herbacianych mieszkankach. To ona (ilość tylko do zdjęcia, bo wyszły 2duże słoje).
Tu taki przykład mały- moje 4 pory roku:
Lubię mieć coś innego. Lubię smak, kolor, zapach, wygląd, to jak rośliny oddają nam swoje dobro.
Karo dziękuję za miłe słowa.
Kocham naturę i cieszę się, że widać to na moich zdjęciach. Na codzień nie mam z nią zbyt wiele do czynienia, mieszkam na blokowisku. Bardzo mi jej brakuje, więc jak już jestem blisko, to chłonę. Co do kapliczki- pisałam wyżej- Czesi mają niezwykłe poczucie humoru.
Mój zielony busz w ogrodzie.
Odbyłam w minioną niedzielę piękną podróż- do wojsławickiego arboretum i w Góry Suche. Tylko taka zajawka, ale potem będzie relacja obrazkowa.