
Dorociu

Nie da się nie walczyć

Julianek po operacji doszedł już całkiem do siebie, widziałam Go w ubiegły weekend, śmieje się, bawi i krzyczy jak zdrowy bejbuś

Jest przesłodki, po prostu nie widać po Nim, że przeszedł tak wiele.

Uśmiechy i całusy dla wszystkich Cioć i Wujków z FO
