Maki jednoroczne (Papaver rhoeas, P. somniferum, etc.)

[ugot]

Kupiłam w tym roku kilka rodzajów maków ozdobnych.Nie wiem jednak,czy będą się one zapylały między sobą.Wolała bym jednak,aby na drugi rok nie powschodziły mi jakieś mieszańce.Może wiecie coś na en temat?

[Locutus]

No to zakwitł mi pierwszy mak polny (Papaver rhoeas). A właściwie drugi, ale pierwszego silny wiatr wytłukł o barierkę i zanim zdążyłem go obfocić, to została z niego miazga.

Natomiast maki lekarskie (Papaver somniferum) są dla mnie wielkim rozczarowaniem. Wysiałem nie wiem ile setek nasion ? siewki były strasznie rachityczne, pokładały się ? i w efekcie doczekałem się tylko jednego osobnika, który jako-tako sobie radzi (aczkolwiek nadal jeszcze nie kwitnie).




Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

No to jeszcze jeden maczek:



Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

Dzisiaj były wzloty i upadki. Wzloty ? bo zakwitły kolejne maki (fotki poniżej). A upadki ? bo wiatr był tak silny, że część z nich mi połamał (popodwiązywałem sznurkiem i zobaczymy, co z tego będzie). Zaś kwiat z pierwszej z poniższych fotek wytrzymał może z sześć czy siedem godzin. Widziałem rano, jak się rozwija, a około szesnastej już wszystkie płatki wiatr mu urwał.





Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

Obrodziło mi makami ostatnio. Niestety silne wiatry i ulewne deszcze nie sprzyjają trwałości kwiatów.






Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

A teraz takie fioletowe cudo mi zakwitło:



Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

I kolejne maki.





Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

Tak się powoli zaczynam zastanawiać, czy jestem jedyną osobą na tym forum, która ma maki... Ale co tam... Czas na kolejne cuda (szczególnie ten biało obrzeżony pomponik mnie zachwycił).





Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

Zaczynam odnosić wrażenie, że jestem jedyną osobą na tym forum uprawiającą maki jednoroczne:



Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

Moja przygoda z makiem lekarskim niestety nie należy do szczególnie udanych. Wbrew zapewnieniom producentów nasion (siałem dwie odmiany ? o kwiatach pełnych i o kwiatach pojedynczych od dwóch różnych producentów) i wbrew opisom, które można znaleźć w necie, to wcale NIE jest roślina łatwa w uprawie. Pierwszy raz w mojej trzyletniej historii balkonnictwa zdarzyło mi się, żebym na kilkaset wysianych nasion doczekał się zaledwie trzech dorosłych osobników (inne zmarniały na etapie kilkucentymetrowych siewek). Ale i tak cieszy mnie ten mak. Chociażby dlatego, że gdybym mieszkał w Polsce, a nie we Francji, to mógłbym sobie o nim co najwyżej pomarzyć ze względu na chorą legislację.

Panie i panowie ? mak lekarski (Papaver somniferum):



Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

No to jeszcze porcja zdjęć maków polnych, jak i kolejnego maku lekarskiego.






Pozdrawiam!
LOKI

[Waleria]

No właśnie, pamiętam z dzieciństwa,że u Babci zawsze były w ogrodzie takie maki jak u Ciebie na zdjęciu z 5 lipca.
No nie krytykuj tak bardzo naszego prawa, bo jest dostosowane do narodu, który postępuje wg zasady "Polak potrafi". Potrafi, jak nie ma pieniędzy, wytworzyć sobie sam narkotyk. I z kolegą się podzieli.

[Locutus]

@ Waleria ? na ostatnim dzisiejszym zdjęciu też jest mak lekarski, tylko w nieco innym kolorze.

Co do polskiego prawa ? no cóż, nie jest to chyba najlepszy wątek do dyskusji na ten temat, ale irytuje mnie, że przez jakiś margines społeczny zakazuje się całej masie polskich amatorów roślinnego piękna uprawy jednej z ładniejszych roślin ozdobnych. Może jeszcze niedługo zakaże się wilców, bo ich nasiona zawierają LSA ? substancję bardzo podobną tak w budowie jak i w działaniu do LSD? Zresztą sama skuteczność tego prawa w walce z narkomanią wydaje mi się dyskusyjna ? prawda jest taka, że jak ktoś się chce naćpać, to zawsze znajdzie na to sposób, choćby miał żłopać syrop na kaszel litrami (Tussipect ? zawiera pseudoefedrynę, zbliżoną budową chemiczną i właściwościami do amfetaminy), czy wąchać butapren zakupiony w sklepie szewskim. I co ? syropu na kaszel i kleju do butów też mamy zakazać?

Poza tym cała ta legislacja przeciwnarkotykowa jest oparta na hipokryzji. Czytałem sobie ostatnio bardzo poważną publikację naukową, która ukazała się w prestiżowym czasopiśmie medycznym The Lancet, z której czarno na białym wynikało, że niemalże wszystkie nielegalne narkotyki są mniej groźne od alkoholu, a znakomita większość z nich jest nawet mniej groźna od tytoniu.

Pozdrawiam!
LOKI

[ultraviolet]

Co do sprzedaży na allegro, to są przypadki odsprzedaży maku lekarskiego jako nasiona gratis przy zakupie innych roślin . Nie wiem tylko czy sprzedający wie co przesyła kupującemu, który bardzo często nie jest świadomy tego co mu przyszło.

[Locutus]

@ Waleria ? lektura lekturą, mnie tam bardziej niż czytanie o narkomanach przeraża zobaczenie na własne oczy alkoholików ? a w Polsce, zwłaszcza na wsi, nie jest to widok specjalnie rzadki. Czy więc mamy wprowadzić prohibicję? Logika nakazywałaby takie rozwiązanie ? zwłaszcza że większość substancji mniej od alkoholu niebezpieczna jak amfetamina, ecstasy, LSD czy marihuana jest nielegalna. Logika podpowiada również, że można by też ? skoro alkohol, wywołujący silne uzależnienie fizyczne i mający fatalny wpływ na zdrowie w przypadku nadużywania, pozostaje legalny ? zalegalizować substancje mniej od niego niebezpieczne. Obecne rozwiązanie prawne wydaje mi się kompletnie nielogiczne.

No i cały czas niepokoi mnie trend zakazywania rozmaitych roślin. Lata temu zakazano uprawy maków, które wcześniej stanowiły ozdobę każdego wiejskiego ogrodu, ze względu na bogactwo odmian ozdobnych. Niedawno zakazano m.in. kilku roślin z rodziny powojowatych ze względu na obecność LSA, halucynogenu zbliżonego budową i działaniem do LSD ? szczęśliwie nie miały one wartości ozdobnej. Ale LSA zawierają również nasiona wilców (zwłaszcza wilca trójbarwnego ? Ipomoea tricolor ? ale również i wilca purpurowego ? Ipomoea purpurea ? i innych roślin z rodzaju Ipomoea). Zaczynam się bać, że niedługo również i wilce znikną z półek polskich sklepów ogrodniczych, ogrodów i balkonów.

@ Ultraviolet ? nazewnictwo ułatwia pomyłki. Wszakże mak lekarski często nazywa się w Polsce również makiem ogrodowym ? a to nie brzmi już groźnie. Do tego niektórzy producenci nasion (np. brytyjski Thompson & Morgan) opisują maki o kwiatach pełnych nie tylko nazwą zwyczajową, którą można przetłumaczyć jako ?mak o kwiatach piwonii?, ale nawet łacińską nazwą Papaver paeoniflorum ? więc pomyłka może być totalna, bo nie każdy musi wiedzieć, że Papaver paeoniflorum to tylko niepoprawny z botaniczno-taksonomicznego punktu widzenia synonim nazwy Papaver somniferum, używany czasami dla określenia odmian o kwiatach pełnych.

No i ? propos kwiatów pełnych ? właśnie pierwszy takowy mak lekarski kupiony od Thompsona i Morgana mi zakwitł:



Pozdrawiam!
LOKI