darekcn4 pisze:Co do kaktusów z kwiaciarni, to nie jestem przekonany do nich i sprzedawane są tam tylko pospolite, małowartościowe rodzaje. Nie znajdziesz tam roślin z rodzajów Ariocarpus, Uebelmania, czy Aztekium.
To które rodzaje są wartościowe? Czy to oznacza, że nie powinno się zbierać mamilarii, notokaktusów czy echinopsów? Czy jeśli mam się takie kaktusy to należy wywalić je do śmietnika? Znam ludzi, którzy zbierają tylko takie chwasty, mają ich tysiące w kolekcjach i specjalnie dla nich jeżdżą na stanowiska naturalne.
Każdy zaczynał od kaktusów z kwiaciarni, ja także. Jeszcze się taki nie urodził, który stwierdził, że od dziś zbiera kaktusy i następnego dnia wsiadł w samolot do Meksyku lub Boliwii i tan zbierał nasiona dla zbudowania swojej kolekcji. Trochę ostrożniej ze swoimi osądami. Nie każdy chce i musi być od razu wielkim kaktusowym odkrywcą.
I jeszcze jedno. Na kaktusach to trzeba się znać. Posiadanie roślinek opisanych numerkami nie wystarczy. Z mojego doświadczenia wiem, że bardzo często rośliny oznaczane są mylnie i nawet z nasion z renomowanych firm potrafią wyrastać jakieś bzdury. Podobnie z roślinkami sprzedawanymi jako oznaczone. Lepiej nie wierzyć etykietkom, bo czasem można się przejechać.