baiana pisze:mam pytanie - czy jak wysieję kobeę 10 kwietnia (niestety nie mam szans, żeby wcześniej zdobyć nasiona

), to zakwitnie jeszcze tego lata?
Owszem, ale późno (w drugiej połowie sierpnia).
baiana pisze:
Oczywiście najpierw muszę wysiać ją w domu, a później chciałabym, żeby była na tarasie. Czy lepiej dać sobie spokój?
Spróbować zawsze warto.
baiana pisze:
Może jest jakieś inne pnącze, które szybko rośnie i moglibyście je polecić?
Fasola ozdobna ? u mnie urosła na dwa metry w miesiąc, tworząc zwartą ścianę liści. Poza tym polecam również groszek pachnący. Odmiana Spencer Giant dorasta do 180cm, a rośnie jak na drożdżach.
baiana pisze:
Mieszkam w Norwegii (na szczęście na południu) i podejrzewam, że naprawde ciepło będzie dopiero około czerwca...może...trudno powiedzieć, to mój pierwszy rok tutaj. Ale baaaardzo chcę mieć kwiatki na balkonie!

No to siej, siej, ile wlezie.

Doświadczenie mówi mi, że każdą roślinę ogrodową można mieć na balkonie (por. mój wątek balkonowy podlinkowany w podpisie).
esony1 pisze:kobea nie będzie miała szansy aby zakwitnąć, zazwyczaj sieje się ją w styczniu / lutym aby mogła spokojnie "dorosnąć" i zakwitnąć.
E-tam. Siałem kiedyś 9. kwietnia i w drugiej połowie sierpnia miałem już kwiaty.
esony1 pisze:
(...) Na początek nie "szalałabym" z zakupami kwiatów, może tradycyjnie bratki stokrotki lub pelargonie ?? (...)
Czemu? Ja od pierwszego roku zacząłem szaleć; jak kupowałem pierwsze nasiona na balkon w życiu, to ? będąc kompletnie zielonym w ogrodnictwie ? jedyne, czym się kierowałem, to to, czy mi się fotka na opakowaniu podoba i czy aby na pewno jest to roślina jednoroczna. Trochę perypetii miałem, ale koniec końców tylko szałwia wyszła mi raczej szpetna (i po dziś dzień nie wiem dlaczego).
goferek pisze:Mam pytanko dla osób które miały już doświadczenie z kobyłkami.
Chciałabym, żeby przykryły siatkę szeroką na jakieś 1,5m- i nie wiem czy moje 3 szt na to wystarczą.
Jak bardzo one się rozrastają?
Bardzo. Moja kobea zarosła mi pół firanki, przewędrowała wzdłuż karnisza na drugą stronę kuchni, wspięła się po frytkownicy do żyrandola i teraz się zeń zwiesza, zastanawiając się, co by tu jeszcze skolonizować. :-P
Pozdrawiam!
LOKI