Nie tylko liliowce.....część 11
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko jeśli uda Ci się ukorzenić białą nn to ja chętnie
. O, no to może ja też się w końcu pochwalę, że też mam Morgengrus od 3 lub 4 lat i rośnie bezproblemowo. Nie wymarza, nie choruje i kwitnie, kwitnie, kwitnie 
- abeille
- 1000p

- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Witaj Grażynko, mówiłaś że masz ciężką gliniastą glebę a pustynnik u Ciebie przecież dobrze rośnie. Czy przygotowałaś
mu specjalne piaszczyste miejsce by nie wygniwał? Ja boję się go sadzić i stracić zimą tak jak niestety wiele roślin co wymagają
przepuszczalnej ziemi.
Milutkiego dnia
mu specjalne piaszczyste miejsce by nie wygniwał? Ja boję się go sadzić i stracić zimą tak jak niestety wiele roślin co wymagają
przepuszczalnej ziemi.
Milutkiego dnia
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Masz rację kozłek ślicznie pachnie nawet o tym nie wiedziałam i ma takie delikatne białe kwiatostany . Podziwiałam go u Tosi i byłam ciekawa co to jest dopiero Nela mnie uświadomiła co to . Danusiny irysek śliczny ,ale Twoje pomidorki tylko podziwiać ile odmian . Różyczki to samo co jedna to ładniejsza . Z Comte też ukorzenia mi się patyczek i już jestem niecierpliwa a one talk powoli rosną
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Asiu - dobra to już robię sadzonki.
I witaj w klubie wielbicieli Morgengruski.
Bardzo się cieszę, że potwierdzasz jej niezwykłą witalność.
Wiesiu - tak, mam pod pustynnika podniesiony kawałek rabaty przy szklarni ze żwirkiem i mnóstwem kompostu.
Przez 3 lata nie kwitnął, bo zawsze ślimaki były pierwsze i zżerały ledwo wychodzący pęd kwiatowy.
Ale w tym roku to ja byłam pierwsza....
Jadziu - niestety na sadzonki róż trzeba czasem czekać nawet pół roku zanim się ukorzenią.
Kiedyś Hanka55 podawała jakąś miksturę z wit b do przyspieszania ukorzeniania, ale nie wiem gdzie ona jest, bo nie udało mi się znależć.
Więc tradycyjnym sposobem.....poczekamy.
A teraz czas na liliowce....
Postaram się każdego opisać, żeby pogłębić wiedzę o nich.
Tak, żeby każdy chętny na daną odmianę od razu wiedział czego się ma po nim spodziewać.
Miłej lektury.
Eenie Fanfare
Stara odmiana dormanta, niezwykle wigorna.
Doskonała nad oczka i do skalniaków.
Moroccan Sunrise
Pomyłka jak już wiecie, ale całkiem udana.
Dormant o kwiatach 15 cm dużych, wysokości 50 cm.
Z falbanką i złotym "świecącym" okiem.
Udany liliowiec Heemskerka.
Eenie Weenie.
Bardzo przypomina Stelle del Oro, jest dormantem.
Ma tylko nieznacznie zaznaczoną falbankę.
Bardzo wigorna, nadaje się również do skalniaków i nad brzeg oczka.

X-Factor
Nowy nabytek i powiem wam, że cacuszko.
Gruba falbana głęboko wcięta, płatki na środku z wgłębieniem co nadaje im kształt serduszka.
Tylko 30 cm wysokości i aż 18 cm średnicy kwiatu.
Nowinka od Heemskerka z 2010 roku.
Sev czyli zachowuje częściowo liście na zimę.
Idealny do skalniaków i nad brzegi oczka.
Miniaturka NN
Też niezwykle wigorna, dormancik z mnóstwem kwiatów.
Nieustannie kwitnie aż do zimy.
Skalniak lub oczko wodne to jego najlepsze miejsce do wzrostu.
Kolorem z daleka kłuje w oczy.
Siewka od Ismeny.
Evergrin, trochę wrażliwy, nie przepada za ciężką ziemią.
Dodałam mu piasku i kompostu no i jest efekt.
To jej 3 rok bytności u mnie i wreszcie pokazała pierwszy kwiat.
Nie jest idealnie wykształcony, ale następne myślę, że już dadzą radę i pokażą się w najlepszym wydaniu.
W pierwszym kwitnieniu ma 3 pączki kwiatowe.

I na deser jeszcze raz Jamin White Jane.
Dziecko Peata z 2005 roku.
Sev czyli na zimę częściowo zachowuje liście.
Kwiat o średnicy 17 cm i wysokości 76 cm, a więc dość wysoki, dobry na centrum lub tył rabaty.
Według opisu ma robić na jednym pędzie kwiatowym do 25 kwiatów na każdej z 4 odnóg - ależ wykon.
U mnie pierwsze kwitnienie na jesiennej sadzonce 1 pęd z 5 kwiatami.
Borąc pod uwagę moją ciężka ziemię to całkiem nieżle.

CDN niebawem nastąpi.
I witaj w klubie wielbicieli Morgengruski.
Bardzo się cieszę, że potwierdzasz jej niezwykłą witalność.
Wiesiu - tak, mam pod pustynnika podniesiony kawałek rabaty przy szklarni ze żwirkiem i mnóstwem kompostu.
Przez 3 lata nie kwitnął, bo zawsze ślimaki były pierwsze i zżerały ledwo wychodzący pęd kwiatowy.
Ale w tym roku to ja byłam pierwsza....
Jadziu - niestety na sadzonki róż trzeba czasem czekać nawet pół roku zanim się ukorzenią.
Kiedyś Hanka55 podawała jakąś miksturę z wit b do przyspieszania ukorzeniania, ale nie wiem gdzie ona jest, bo nie udało mi się znależć.
Więc tradycyjnym sposobem.....poczekamy.
A teraz czas na liliowce....
Postaram się każdego opisać, żeby pogłębić wiedzę o nich.
Tak, żeby każdy chętny na daną odmianę od razu wiedział czego się ma po nim spodziewać.
Miłej lektury.
Eenie Fanfare
Stara odmiana dormanta, niezwykle wigorna.
Doskonała nad oczka i do skalniaków.
Moroccan Sunrise
Pomyłka jak już wiecie, ale całkiem udana.
Dormant o kwiatach 15 cm dużych, wysokości 50 cm.
Z falbanką i złotym "świecącym" okiem.
Udany liliowiec Heemskerka.
Eenie Weenie.
Bardzo przypomina Stelle del Oro, jest dormantem.
Ma tylko nieznacznie zaznaczoną falbankę.
Bardzo wigorna, nadaje się również do skalniaków i nad brzeg oczka.

X-Factor
Nowy nabytek i powiem wam, że cacuszko.
Gruba falbana głęboko wcięta, płatki na środku z wgłębieniem co nadaje im kształt serduszka.
Tylko 30 cm wysokości i aż 18 cm średnicy kwiatu.
Nowinka od Heemskerka z 2010 roku.
Sev czyli zachowuje częściowo liście na zimę.
Idealny do skalniaków i nad brzegi oczka.
Miniaturka NN
Też niezwykle wigorna, dormancik z mnóstwem kwiatów.
Nieustannie kwitnie aż do zimy.
Skalniak lub oczko wodne to jego najlepsze miejsce do wzrostu.
Kolorem z daleka kłuje w oczy.
Siewka od Ismeny.
Evergrin, trochę wrażliwy, nie przepada za ciężką ziemią.
Dodałam mu piasku i kompostu no i jest efekt.
To jej 3 rok bytności u mnie i wreszcie pokazała pierwszy kwiat.
Nie jest idealnie wykształcony, ale następne myślę, że już dadzą radę i pokażą się w najlepszym wydaniu.
W pierwszym kwitnieniu ma 3 pączki kwiatowe.

I na deser jeszcze raz Jamin White Jane.
Dziecko Peata z 2005 roku.
Sev czyli na zimę częściowo zachowuje liście.
Kwiat o średnicy 17 cm i wysokości 76 cm, a więc dość wysoki, dobry na centrum lub tył rabaty.
Według opisu ma robić na jednym pędzie kwiatowym do 25 kwiatów na każdej z 4 odnóg - ależ wykon.
U mnie pierwsze kwitnienie na jesiennej sadzonce 1 pęd z 5 kwiatami.
Borąc pod uwagę moją ciężka ziemię to całkiem nieżle.

CDN niebawem nastąpi.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
dawidbanan
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
X-Factor cudny!
Kwiaty wielkie, więc plus, ale minus, bo jest niski
Kwiaty wielkie, więc plus, ale minus, bo jest niski
-
andrzejek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2736
- Od: 17 sie 2010, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kwidzyn
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Jamin White Jane i X factor cudne.Fajny pomysl z dłuższym opisem.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynka kajecik masz? to zerknij u mnie Herkulesa, u mnie zaczynają kwitnąć liliowce zobaczymy co też mam a co tez będę u Ciebie "konotowała" miejsca to u mnie dość gorzej z kieszenią.
W piątek zapomniałam zabrać u lekarza recepty M pojechał i sprzedał mnie dr; ona o lekach zapomni, ale o kwiatach to nawet we śnie myśli a ma tylko na działce patrzeć!!!!!!
W piątek zapomniałam zabrać u lekarza recepty M pojechał i sprzedał mnie dr; ona o lekach zapomni, ale o kwiatach to nawet we śnie myśli a ma tylko na działce patrzeć!!!!!!
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Śliczne liliowce ja gdzieś miałam jednego przy irysach ale mi nie kwitł jeszcze może coś go podjadło
Liliowce są ładne ale ja jeszcze poczekam na lilie 
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
GRAZYNKO jestem ciekawa kwiatów z jesiennego zakupu liliowcowego. Na wiekszości sadzonek są już pąki teraz tylko czekać otwarcia . Mam nadzieję ,ze nie zmazały mi się imiona . Ten ostatni liliowiec Jamin White Jane śliczny
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Jak to dobrze, że pokazujesz swoje liliowce z opisem
Mam nadzieję, że zdołam wśród nich rozpoznać swoje
Nie zapisałam odmian 
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
U mnie Eenie Fanfare ma trochę inny kolor, bardziej rdzawy. Czy to zasługa aparatu, czy może u mnie zmienił troche kolor ze wzgl. np. na właściwiści gleby?
Grażynko, a co to znaczy: dormant?
Grażynko, a co to znaczy: dormant?
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Dawidzie - jest wiele podobnych kwiatów do tego na wysokich łodygach.
Jeśli poszukasz chociażby w Marietta Gardens to na pewno znajdziesz ich sporo.
Przemku - zaczyna, oj zaczyna...
Miło mi, że mój pomysł Ci się spodobał.
Andrzejku - tak, bo wielu kupuje liliowce nie wiedząc co kupuje.
A moje doświadczenie chociaż krótkie, ale jednak, daje mi możliwość przybliżenia co taki liliowiec potrzebuje i jakim jest.
Igorze - widocznie dałeś liliowcom dobre papu a one teraz za to Ci się odwdzięczają.
No i trafiłeś na wigorne odmiany, dlatego tak się rozrosły.
Wpadnę obejrzeć jak rozkwitną, bo sama jestem ciekawa co kupiłeś.
Taruś - Herkulesa już mam i robi pączusie.
Twój już obejrzałam i nie żałuję, że go kupiłam.
Ja też tak mam i chyba też bym zapomniała recepty.....
Najlepsze na dolegliwości są kwiaty i grzebanie w ziemi.
Człowiek tak się zapamiętuje, że wtedy nic mu nie dolega.
Beatko - lilie też są piękne, ale wymagają opieki.
A liliowce radzą sobie same przy niedużym naszym wysiłku.
Lilie u mnie już kwitną, na razie azjatki, ale i tak latam codziennie do liliowców w pierwszej kolejności.
Jadziu - też jestem ciekawa co kupiłaś.
Będę zaglądać co tam Ci zakwitło.
Ewuniu - to się zdarza wielu osobom.
Mnie często też.
Jak nie znajdziesz to możesz dać do wątku identyfikacyjnego.
Izuś - dormant to liliowiec, który traci wszystkie liście na zimę.
To najodporniejsze ze wszystkich liliowce moim zdaniem.
Najlepiej rosną i kwitną bez problemu każdego roku.
Co do koloru to masz rację, jest trochę bardziej rdzawy, albo wpadający w brąz czego nie można uchwycić aparatem.
Coś dla miłośników ogrodów bez stosowania niezdrowej chemii.
Polecam wszystkim tego linka a właściwie przeczytanie tej książki .
Już tylko dostępny fragment daje do myślenia i warto ją na pewno mieć w swojej internetowej biblioteczce.
http://www.nexto.pl/ebooki/ogrod_bez_chemii_p13224.xml
Jeśli poszukasz chociażby w Marietta Gardens to na pewno znajdziesz ich sporo.
Przemku - zaczyna, oj zaczyna...
Miło mi, że mój pomysł Ci się spodobał.
Andrzejku - tak, bo wielu kupuje liliowce nie wiedząc co kupuje.
A moje doświadczenie chociaż krótkie, ale jednak, daje mi możliwość przybliżenia co taki liliowiec potrzebuje i jakim jest.
Igorze - widocznie dałeś liliowcom dobre papu a one teraz za to Ci się odwdzięczają.
No i trafiłeś na wigorne odmiany, dlatego tak się rozrosły.
Wpadnę obejrzeć jak rozkwitną, bo sama jestem ciekawa co kupiłeś.
Taruś - Herkulesa już mam i robi pączusie.
Twój już obejrzałam i nie żałuję, że go kupiłam.
Ja też tak mam i chyba też bym zapomniała recepty.....
Najlepsze na dolegliwości są kwiaty i grzebanie w ziemi.
Człowiek tak się zapamiętuje, że wtedy nic mu nie dolega.
Beatko - lilie też są piękne, ale wymagają opieki.
A liliowce radzą sobie same przy niedużym naszym wysiłku.
Lilie u mnie już kwitną, na razie azjatki, ale i tak latam codziennie do liliowców w pierwszej kolejności.
Jadziu - też jestem ciekawa co kupiłaś.
Będę zaglądać co tam Ci zakwitło.
Ewuniu - to się zdarza wielu osobom.
Mnie często też.
Jak nie znajdziesz to możesz dać do wątku identyfikacyjnego.
Izuś - dormant to liliowiec, który traci wszystkie liście na zimę.
To najodporniejsze ze wszystkich liliowce moim zdaniem.
Najlepiej rosną i kwitną bez problemu każdego roku.
Co do koloru to masz rację, jest trochę bardziej rdzawy, albo wpadający w brąz czego nie można uchwycić aparatem.
Coś dla miłośników ogrodów bez stosowania niezdrowej chemii.
Polecam wszystkim tego linka a właściwie przeczytanie tej książki .
Już tylko dostępny fragment daje do myślenia i warto ją na pewno mieć w swojej internetowej biblioteczce.
http://www.nexto.pl/ebooki/ogrod_bez_chemii_p13224.xml
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko pomysł z liliowcami
. Ja też je bardzo lubię i chętnie się u Ciebie będę dokształcać i szukać odmian dla siebie. A link bardzo ciekawy. Dziękuję
świetny pomysł z takim szerszym opisem odmian 

