Dalu, u nas jeszcze dosyć chłodno, bo 14 stopni .W kwietniu to niezbyt wiele, zwłaszcza gdy jest pochmurno. Kilkanaście starych paproci to piękny widok, ale w Twoim ogrodzie to normalka. Mam tylko dwie i to młode i albo się cieszę nimi, albo płaczę, gdy pożerają je ślimaki. Dobrze, że te dranie nie gustują w ich szyszkach.
Wczoraj byliśmy w ogrodzie botanicznym zamku Trévarez. Zamek położony jast na samym brzegu urwistej skały, z której roznosi się rozległy widok na dolinę Aulne. Z drugiej, frontowej strony otoczony jest 80 ? ma hektarami lasu, który w dużej mierze pełni rolę niezwykłego parku. Rosną tu bowiem niezliczone krzewy kamelii (600 gatunków) i niezmierzone gąszcze rododendronów i azalii (700 gatunków). Im dalej oddalamy się od zamku tymbardziej mamy wrażenie, że las ten rośnie bez żadnej ingerencji człowieka, jednocześnie wszechobecne krzewy pełne kwiatów świadczą o stałej obecności jakiegoś dyskretnego pejzarzysty.
Nie wiem czy to las zasługujący na miano parku, czy też odwrotnie, ale spacer tu, to niezapomniane wrażenie i pewność rychlego powrotu. Obecna wiosna jest mocno spóżniona i festiwal kwiatów dopiero zagrał tutaj swą uwerturę, ale wiem, że przyjadę tu ponownie, gdy maj odsłoni kurtynę finału.








