Stare, dobre jabłonie część 1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2877
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Stare, dobre jabłonie
W sadzie koszę trawę bez kosza zaczynam jak rzeżucha kończy kwitnienie, więc próchnicy przybywa, z roku na rok więcej purchawek na jesień, pojawia się również okratek australijski na murawie jest w lecie pełno brodawnika, wiosną pełno margerytek, w tamtym roku pojawiły się dzwonki i pierwiosnków co raz więcej, ale zaczyna ubywać rzeżuchy łąkowej, taka trochę łąka kwietna się zrobiła ;) A drzewa młode mają ugór mechaniczny dopóki nie nabiorą tyle sił, żeby trawa nie stanowiła konkurencji, ale wszystkie drzewa podsypię w marcu azofoską bo mam 20 kg, a jesienią dostały popiół drzewny.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1426
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Stare, dobre jabłonie
Na wiosnę też stosuję Azofoskę, ale w tym roku będzie chyba ostatni raz bo kolega mi podpowiedział inny nawóz wieloskładnikowy o porównywalnym składzie prawie o połowę tańszy (Ogród 2001).
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Stare, dobre jabłonie
Ogród ma ok. 2/3 zawartości Azofoski, ogólnie wszystkiego. I coś chlorków, nie ma zaś saletry. Jak połowę taniej to się opłaci, zaiste. Azofoska lepsza natomiast dla młodych sadzonek na grządce, gdyby kto pytał. A jakość kosztuje...
W temacie przechowalniczym natomiast poszedłem sprawdzić w piwnicy tu miejskiej - C.K.Krakowskiej - bo ta sucha i centralnym grzana, na circa-ebałt 15'C, no, przy podłodze pewnie mniej...
Trochę i tu na podręcznie położone było, pojedyncze niedobitki jeszcze ostały. Anim się spodziewał, w takich warunkach, a jeszcze jadalne Topaz, Starking, Grochówka i Szara są OK, acz skórka nieco oberwała, i przysuszona; Kosztela mącznieje lecz ujdzie, Malinowa podwiędła. Koksa nie dożyła.
A jak choroby przechowalnicze biorą, to może wapnować im już trza? Popiołu skoro dostały, to się może poprawią.
W temacie przechowalniczym natomiast poszedłem sprawdzić w piwnicy tu miejskiej - C.K.Krakowskiej - bo ta sucha i centralnym grzana, na circa-ebałt 15'C, no, przy podłodze pewnie mniej...
Trochę i tu na podręcznie położone było, pojedyncze niedobitki jeszcze ostały. Anim się spodziewał, w takich warunkach, a jeszcze jadalne Topaz, Starking, Grochówka i Szara są OK, acz skórka nieco oberwała, i przysuszona; Kosztela mącznieje lecz ujdzie, Malinowa podwiędła. Koksa nie dożyła.
A jak choroby przechowalnicze biorą, to może wapnować im już trza? Popiołu skoro dostały, to się może poprawią.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2877
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Stare, dobre jabłonie
To tym bardziej podsypie te młode drzewka jak pogoda się trochę wyklaruje i owieje trochę, bo straszne błoto wszędzie. Nie wiedziałem że paesgood to złota reneta Paesgood Goldrenette. Wygrzebałem klik ładnie widać pokrój drzew szczepionych prawdopodobnie na silnych podkładkach.
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Stare, dobre jabłonie
O Santa Maria de Perpetuo Succursu! Z czego to jeszcze zrobią kolejną "Złotą"?
Pani Peasgood chyba się we grobie...
Z rozpędu kiedyś naszczepiłem dwa zrazki Peasgood's Nonsuch na starę Closę 'tuzin smaków'. Co gorsza - raczej wyżej.
W dziesięć lat powstałe konary były grubsze niż sam pień drzewa - a jak w górę poleciały, to Ananas niech się schowa... zostały obcięte bo zagrażały blokowi za płotem...
Nastoletnie drzewko w starym sadzie też wyszło ponad półwiecznych sąsiadów.
Wygląda że to bardzo dobre drzewo krajobrazowo, na środek pastwiska
Pani Peasgood chyba się we grobie...
Z rozpędu kiedyś naszczepiłem dwa zrazki Peasgood's Nonsuch na starę Closę 'tuzin smaków'. Co gorsza - raczej wyżej.
W dziesięć lat powstałe konary były grubsze niż sam pień drzewa - a jak w górę poleciały, to Ananas niech się schowa... zostały obcięte bo zagrażały blokowi za płotem...
Nastoletnie drzewko w starym sadzie też wyszło ponad półwiecznych sąsiadów.
Wygląda że to bardzo dobre drzewo krajobrazowo, na środek pastwiska
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2877
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Stare, dobre jabłonie
Obawiam się że trzeba by było zrobić cały program nawożenia jak z sadów towarowych i algi, i nawozy dolistne, przetrzebić zwójki, kwieciaka jabłoniowca, owocówki i owocnice, choć założyłem jesienią skrzynki lęgowe dla sikor, one myślę skuteczniejsze będą niż pestycydy. Szkoda, tylko że nie lęgną się drugi raz w sezonie, w lipcu i sierpniu.
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Stare, dobre jabłonie
Powiadasz?KamilK02 pisze: Szkoda, tylko że nie lęgną się drugi raz w sezonie, w lipcu i sierpniu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 923
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Stare, dobre jabłonie
Rosynant. Która odmiana jabłoni urośnie najbardziej Aby było to potężne wysokie, szerokie drzewo.
Jakość i smak owoców to sprawa trzeciorzędna.
Drugie pytanie dotyczy jabloni Zeleźniak. Podobno najdłużej mozna je przechować
wiesz może cos na temat smaku tych jabłek?
Jakość i smak owoców to sprawa trzeciorzędna.
Drugie pytanie dotyczy jabloni Zeleźniak. Podobno najdłużej mozna je przechować
wiesz może cos na temat smaku tych jabłek?
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Stare, dobre jabłonie
Bogatka z reguły ma dwa lęgi - a i dużo zje - Modraszka, Sosnówka czy Czubatka też mogą wyprowadzić dwa.
Na wielkie drzewo polecam Ananasa Berżenickiego, jeśli gleba żyzna, a i nawozić należy.
Bo oczywiście wzrost będzie zależał od warunków, w tym nie tylko właściwej i żyznej gleby ale i klimatu, zwłaszcza podmarzające południowce może ograniczać. Także Antonówka Półtorafuntowa rośnie potężna, a odporną jest na gorsze warunki.
Grafsztynek Prawdziwy (na okolice Pomorza,bez suszy) Beforest (żyzno, bez suszy), Peasgood (bez ciężkich mrozów) .
Z zimówkami będzie kłopot w chłodniejszych klimatach, w tym sensie że długi okres wegetacyjny do szczęścia im potrzebny. Oczywiście tylko relatywnie, że ich wzrost osłabnie w stosunku do tego co by być mogło Cesarz Wilchelm, Blenheimska, Linneusza rosną wielkie.
Ale powiedzmy Grochówka, Szara (i Boskoop), czy Kosztela to tez wielkie drzewa, mocnej konstrukcji i odporne, choć rosną wolniej; bodaj Rubin czy Zorza też.
A wszystkie lepsze od Żeleźniaka, który smaku nie ma a podają że żadnej innej zalety też nie, tyle że jabłko twarde i leży.
Wymienione odmiany nie tylko urosną, lecz również będą budować przyzwoitą koronę i owocować bez cięcia, a owoce dobre.
Ananasowi koniecznie trzeba osłaniać pień, ma cieniutką korę którą obgryzie każda mysza, o zającu nawet nie wspominajmy; dopiero pod dwudziestkę przyzwoicie mu zgrubnie.
Jeśli chcesz owego rozmiaru głównie to posadź którąś z odmian jak wyżej czy inną o "bardzo silnym wzroście" - co w opisach podają - na własnych korzeniach.
Szanse są jeśli szczepioną wsadzisz odmianą sporo pod ziemię bo może się ukorzenić (oczywiście najlepiej na siewce szczepioną), ale można się zabawić w zrobienie sadzonki, acz nie jest to łatwe. Chyba najprościej odkłady, zwyczajnie lub odkład powietrzny. Silne drzewko eksperymentalnie wyszło mi też na siewce Antonówki Półtorafuntowej, ale z siewkami nigdy nie wiadomo.
P.S. I nie zapominajmy o starych dobrych a wielkich gruszach
Na wielkie drzewo polecam Ananasa Berżenickiego, jeśli gleba żyzna, a i nawozić należy.
Bo oczywiście wzrost będzie zależał od warunków, w tym nie tylko właściwej i żyznej gleby ale i klimatu, zwłaszcza podmarzające południowce może ograniczać. Także Antonówka Półtorafuntowa rośnie potężna, a odporną jest na gorsze warunki.
Grafsztynek Prawdziwy (na okolice Pomorza,bez suszy) Beforest (żyzno, bez suszy), Peasgood (bez ciężkich mrozów) .
Z zimówkami będzie kłopot w chłodniejszych klimatach, w tym sensie że długi okres wegetacyjny do szczęścia im potrzebny. Oczywiście tylko relatywnie, że ich wzrost osłabnie w stosunku do tego co by być mogło Cesarz Wilchelm, Blenheimska, Linneusza rosną wielkie.
Ale powiedzmy Grochówka, Szara (i Boskoop), czy Kosztela to tez wielkie drzewa, mocnej konstrukcji i odporne, choć rosną wolniej; bodaj Rubin czy Zorza też.
A wszystkie lepsze od Żeleźniaka, który smaku nie ma a podają że żadnej innej zalety też nie, tyle że jabłko twarde i leży.
Wymienione odmiany nie tylko urosną, lecz również będą budować przyzwoitą koronę i owocować bez cięcia, a owoce dobre.
Ananasowi koniecznie trzeba osłaniać pień, ma cieniutką korę którą obgryzie każda mysza, o zającu nawet nie wspominajmy; dopiero pod dwudziestkę przyzwoicie mu zgrubnie.
Jeśli chcesz owego rozmiaru głównie to posadź którąś z odmian jak wyżej czy inną o "bardzo silnym wzroście" - co w opisach podają - na własnych korzeniach.
Szanse są jeśli szczepioną wsadzisz odmianą sporo pod ziemię bo może się ukorzenić (oczywiście najlepiej na siewce szczepioną), ale można się zabawić w zrobienie sadzonki, acz nie jest to łatwe. Chyba najprościej odkłady, zwyczajnie lub odkład powietrzny. Silne drzewko eksperymentalnie wyszło mi też na siewce Antonówki Półtorafuntowej, ale z siewkami nigdy nie wiadomo.
P.S. I nie zapominajmy o starych dobrych a wielkich gruszach
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2877
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Stare, dobre jabłonie
Serio nigdy nie widziałem, żeby sikory miały drugi lęg przychodzi koniec czerwca i przestają śpiewać, ba nie widziałem, żeby donosiły pokarm młodym z drugiego lęgu.
Co do jabłoni dokończyłem cięcie koksy sam mączniak i rak na końcówkach przyrostów Jak również rozrzedziłem gałązki malinowej oberlandzkiej. Zostało mi jeszcze wyzwanie czyli ta wielka jabłoń co rodzi u mnie te żółte jabłka. Ale będę musiał skorzystać z pomocy jak dziś żeby ktoś mi drabinę przytrzymał. Nawozy też rozsypałem dość cienko w obrysie koron.
Co do jabłoni dokończyłem cięcie koksy sam mączniak i rak na końcówkach przyrostów Jak również rozrzedziłem gałązki malinowej oberlandzkiej. Zostało mi jeszcze wyzwanie czyli ta wielka jabłoń co rodzi u mnie te żółte jabłka. Ale będę musiał skorzystać z pomocy jak dziś żeby ktoś mi drabinę przytrzymał. Nawozy też rozsypałem dość cienko w obrysie koron.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1426
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Stare, dobre jabłonie
Kamil, a może jakaś piła na wysięgniku (spalinowa albo elektryczna albo klasyczna).
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2877
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Stare, dobre jabłonie
Przy tych dwóch nic bardzo grubego nie ciąłem, głównie stare nawet 7 letnie krótkopędy, gąszcz obwisających gałęzi, raki, mączniaki, klikanie itd. W Malinowej wszystko na wszystkim wisiało mało pąków kwiatowych. Na jakiś czas będzie spokój, a pąki będą doświetlone.
Myślałem o takiej pile łańcuchowej na tyczce, ale obawiam się że to droga zabawka.
Myślałem o takiej pile łańcuchowej na tyczce, ale obawiam się że to droga zabawka.