Oj coś ciężko mi się piszę bo jestem po małym grzańcu[dla zdrowotności bo męża coś bierze]
Ogródek Pszczółki cz.2
-
izaziem
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Witaj Wiesiu, wpadłam tu do Ciebie bo pomyślałam żeby Ciebie "obejrzeć" skoro jesteśmy umówione na kawkę
ale ja tu już byłam
i byłam pod wielkim wrażeniem. Ale tyle osób już tu piało z zachwytu że trudno mi było napisać coś oryginalnego. Już nie wiem czy lepiej mieć ogród duży czy mały. Ja mam duży ale bez tego wspaniałego przytulnego klimatu. Mam niestety sporą płachtę trawnika z którą trudno coś zrobić. Było to prawie boisko sportowe które teraz już nie jest potrzebne bo dzieci duże i prawie poza domem, mąż zapracowany a ja sama z kiepskim kręgosłupem który jest moim ogranicznikiem. Więcej chęci jak możliwości. Ale jest coraz lepiej i trawnika coraz mniej!
Oj coś ciężko mi się piszę bo jestem po małym grzańcu[dla zdrowotności bo męża coś bierze]
i trzeba coś zaradzić 
Oj coś ciężko mi się piszę bo jestem po małym grzańcu[dla zdrowotności bo męża coś bierze]
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Witajcie kochani,
Tamaryszku, śnieg szybko zniknie i też bedą zieloności wychodzić niedługo
Izo, fajnie że wpadłaś. Duży ogród to jest dopiero pole do popisu. Bardzo pozytywnie Ci zazdraszczam.
Choć na początku wydawało by się że jest pusto i że nigdy tej przestrzeni się nie wypełni.
Ale jak połkniesz
bakcyla ogrodniczego to już nic Cie nie powstrzyma i ogród zarośnie w oka mgnieniu.
A przytulny klimat
sam zawita. Najważniejsze żeby sadzić to co się Tobie podoba, a nie to co się innym podoba i wtedy
bedziesz się w nim dobrze czuła.
A trawnik, jak to trawnik, dużo pracy wymaga co nie jest najlepsze na kregosłup. Najlepiej go zamienić na
bezproblemowe rabatki z samoobsługowymi bylinami.
Pozdrowionka
Tamaryszku, śnieg szybko zniknie i też bedą zieloności wychodzić niedługo
Izo, fajnie że wpadłaś. Duży ogród to jest dopiero pole do popisu. Bardzo pozytywnie Ci zazdraszczam.
Choć na początku wydawało by się że jest pusto i że nigdy tej przestrzeni się nie wypełni.
bakcyla ogrodniczego to już nic Cie nie powstrzyma i ogród zarośnie w oka mgnieniu.
sam zawita. Najważniejsze żeby sadzić to co się Tobie podoba, a nie to co się innym podoba i wtedy
bedziesz się w nim dobrze czuła.
A trawnik, jak to trawnik, dużo pracy wymaga co nie jest najlepsze na kregosłup. Najlepiej go zamienić na
bezproblemowe rabatki z samoobsługowymi bylinami.
Pozdrowionka
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- fela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Oj, robi się wiosennie u Ciebie Wiesiu
. Widzę, że nawet temperatura bardziej wiosenna, teraz jest 13° w Paryżu, to już całkiem nieżle. Tylko prognoza pogody na ten tydzień jakaś kiepska i to zarówno u Ciebie jak i u mnie. Właściwie to u mnie jeszcze gorzej, bo ma wiać z prędkością 100 km. Na razie w leniwie nudny sposób pada deszcz. 
-
x-d-a
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Wiesiu, a może podpowiesz mi jakie to są " samoobsługowe rabatki z bezproblemowymi bylinami"
Chętnie obsadziłabym takimi cały ogród
Ale - niestety-prawda jest taka, że ładny ogród równa się DUŻO PRACY
Mój kręgosłup też już coraz trudniej to wytrzymuje, ale musi dać radę
Tymczasem jeszcze odpoczywamy, bo jak tak dalej będzie cieplutko jak dzisiaj, to już niedługo wparujemy do ogrodów z nową energią
Pozdrawiam cieplutko
Chętnie obsadziłabym takimi cały ogród
Ale - niestety-prawda jest taka, że ładny ogród równa się DUŻO PRACY
Mój kręgosłup też już coraz trudniej to wytrzymuje, ale musi dać radę
Tymczasem jeszcze odpoczywamy, bo jak tak dalej będzie cieplutko jak dzisiaj, to już niedługo wparujemy do ogrodów z nową energią
Pozdrawiam cieplutko
-
goryczka143
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Witaj Wiesiu!
Szukaj u Ciebie wiosny i pokazuj - tęsknimy bardzo za nią.
Szukaj u Ciebie wiosny i pokazuj - tęsknimy bardzo za nią.
-
izaziem
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Też się uśmiałam z tych samoobsługowych bylin
Ale fakt że trawnika coraz mniej . To mówicie że w Paryżu 13 stopni?! Kiedyś jak przychodziły paczki z Niemiec z zimowymi ciuchami to nie mogliśmy się nadziwić że tam zimowe kurtki są bez watoliny, podpinki itp a za to z futrzanym kołnierzem. To samo buty zimowe gołe bez ocieplenia. A to już w Niemczech jest cieplej.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13138
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Pszczółko no to już u Ciebie już wiosna sie aklimatyzuje n a dobre, to dobrze będzie gdzie wpaść i podładować akumulatory,
Doczytałam się, ze Twoja palma chyba padła jak przeniosłaś do domu rozumiem że się przemroziła? bo wiesz ja swoja jeszcze przed mrozami zabrałam do domu i mi zmarniała to hodowałam ja z nasionka teraz ma trzeci sezon, szkoda one jednak nie lubią zmian i ciepłych pomieszczeń.
pozdrawiam
Doczytałam się, ze Twoja palma chyba padła jak przeniosłaś do domu rozumiem że się przemroziła? bo wiesz ja swoja jeszcze przed mrozami zabrałam do domu i mi zmarniała to hodowałam ja z nasionka teraz ma trzeci sezon, szkoda one jednak nie lubią zmian i ciepłych pomieszczeń.
pozdrawiam
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Wiesiu,
wiosna juz u ciebie
jakże cieszą te pierwsze kwiatki!!!
Przyślij jej trochę do nas! U nas roztopy... jest nadzieja!
pozdrawiam!
wiosna juz u ciebie
jakże cieszą te pierwsze kwiatki!!!
Przyślij jej trochę do nas! U nas roztopy... jest nadzieja!
pozdrawiam!
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Witajcie kochaniutkie
Feluś, cieszy mnie że jest juz cieplej choć brzydko i deszczowo. U nas wiatr dzisiaj się zmniejszył ale ponoć ma
znowu wiać jutro. Porobisz nam fotek znad wzburzonego oceanu?
Daluś, nie ma to jak ładny i zadbany ogród. Niestety wymaga on tak jak mówisz DUŻO PRACY.
Śmiejecie się że samoobsługowe ogródki nie istnieją, ale takie co wymagaja niewiele czsu i pracy, jak najbardziej
To są [ogródki leniwych albo nie mających czasu ogrodników, które może nie są najładniejsze ale nie są też koniecznie
brzydkie.
Po prostu, my wybieramy roślinki delikatne, które wymagają ciągłej troski, często gęsto niezaadaptowane do warunków
które możemy im dać i stąd dużo pracy, ale ponieważ właśnie lubimy grzebać w ziemi i opiekować się naszymi ślicznościami
to akurat nam to nie przeszkadza jeśli nie daje nam to dużo radości.
W samoobsługowym ogródku wystarczy posadzić rośliny które dobrze będą się u nas czuły, nie wymagały ani oprysków,
ani naworzenia. Najlepiej jak są to rodzime rośliny a nie sprowadzone z innych krajów.
Na przykład w moich warunkach wystarczy posadzić kilka odpornych na choroby róż, nie za gęsto a raczej luźno
żeby chronić je przed chorobami. Wystarczy je przyciąć wiosną i bedą ładnie kwitły. Może nie tak obficie jak wtedy
gdybyśmy je nawozili i obcinali przekwitnięte kwiaty, ale wystarczająco by cieszyły oczy.
Do tego moąna dodać kilka kwitnących krzewów których nie trzeba przycinać, kilka drzew owocowych i ozdobnych, no i dwie rabaty.
Na jednej bergenia która nie wymaga żadnych poczynań jeśli zeschłe liście nam nie przeszkadzają. Do tego ubiorek bezproblemowy,
niezapominajki które same się wysiewają i pierwsza rabata gotowa.
Na drugiej rabacie sadzimy irysy. Nic przy nich nie robimy jeśli zaakceptujemy suche liście. Będą kwitły co roku.
Obok rudbekie które nie wymagają żadnej opieki. A na taras pelargonie i - nie wymagajaca dużo podlewania.
W kącie astry które są na ogół bezproblemowe.
Reszta to trawnik którego ścinanie cotygodniowe może się ograniczyć do trzech razy na rok jeśli nie ma to być idealny
angielski zielony dywan. No i dookoła żywopłot który przycinamy raz do roku.
W innych warunkach rośliny będą odmienne, ale zasada ta sama.
Takie ogrody istnieją naprawdę. I ogrodnik na pewno nie jest zacharowany
Feluś, cieszy mnie że jest juz cieplej choć brzydko i deszczowo. U nas wiatr dzisiaj się zmniejszył ale ponoć ma
znowu wiać jutro. Porobisz nam fotek znad wzburzonego oceanu?
Daluś, nie ma to jak ładny i zadbany ogród. Niestety wymaga on tak jak mówisz DUŻO PRACY.
Śmiejecie się że samoobsługowe ogródki nie istnieją, ale takie co wymagaja niewiele czsu i pracy, jak najbardziej
To są [ogródki leniwych albo nie mających czasu ogrodników, które może nie są najładniejsze ale nie są też koniecznie
brzydkie.
Po prostu, my wybieramy roślinki delikatne, które wymagają ciągłej troski, często gęsto niezaadaptowane do warunków
które możemy im dać i stąd dużo pracy, ale ponieważ właśnie lubimy grzebać w ziemi i opiekować się naszymi ślicznościami
to akurat nam to nie przeszkadza jeśli nie daje nam to dużo radości.
W samoobsługowym ogródku wystarczy posadzić rośliny które dobrze będą się u nas czuły, nie wymagały ani oprysków,
ani naworzenia. Najlepiej jak są to rodzime rośliny a nie sprowadzone z innych krajów.
Na przykład w moich warunkach wystarczy posadzić kilka odpornych na choroby róż, nie za gęsto a raczej luźno
żeby chronić je przed chorobami. Wystarczy je przyciąć wiosną i bedą ładnie kwitły. Może nie tak obficie jak wtedy
gdybyśmy je nawozili i obcinali przekwitnięte kwiaty, ale wystarczająco by cieszyły oczy.
Do tego moąna dodać kilka kwitnących krzewów których nie trzeba przycinać, kilka drzew owocowych i ozdobnych, no i dwie rabaty.
Na jednej bergenia która nie wymaga żadnych poczynań jeśli zeschłe liście nam nie przeszkadzają. Do tego ubiorek bezproblemowy,
niezapominajki które same się wysiewają i pierwsza rabata gotowa.
Na drugiej rabacie sadzimy irysy. Nic przy nich nie robimy jeśli zaakceptujemy suche liście. Będą kwitły co roku.
Obok rudbekie które nie wymagają żadnej opieki. A na taras pelargonie i - nie wymagajaca dużo podlewania.
W kącie astry które są na ogół bezproblemowe.
Reszta to trawnik którego ścinanie cotygodniowe może się ograniczyć do trzech razy na rok jeśli nie ma to być idealny
angielski zielony dywan. No i dookoła żywopłot który przycinamy raz do roku.
W innych warunkach rośliny będą odmienne, ale zasada ta sama.
Takie ogrody istnieją naprawdę. I ogrodnik na pewno nie jest zacharowany
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Krysiu, jak tylko coś nowego się pokaże to dam znać
Buziaczki
Izo, zapowiadają u nas ciepły tydzień tak 12-13°C ale niestety będzie deszczowy. Weźcie parasolki
Pozdrowionka
Taruś, w tym roku moja palmę obwinęłam i zostawiłam na dworze, bo się zrobiła za duża by ją wnieść.
Efekt taki że po pierwszych mrozach zupełnie padła. Wycięłam jej suche liście i wniosłam do salonu ale jakoś
nie daje znaku życia, chociaż są jeszcze części zielone. Ponoć to środkową część rośliny trzeba chronić
najbardziej bo najwrażliwsza na zimno i jak wymarznie to palma nie odbija od korzenia.
Pożyjemy, zobaczymy jak to mówią starożytni Rosjanie
Dużo zdrówka życzę
Ewciu, jak to dobrze że zima u Was też już odpuszcza. Idzie wiosna
Trzymaj się cieplutko
Buziaczki
Izo, zapowiadają u nas ciepły tydzień tak 12-13°C ale niestety będzie deszczowy. Weźcie parasolki
Pozdrowionka
Taruś, w tym roku moja palmę obwinęłam i zostawiłam na dworze, bo się zrobiła za duża by ją wnieść.
Efekt taki że po pierwszych mrozach zupełnie padła. Wycięłam jej suche liście i wniosłam do salonu ale jakoś
nie daje znaku życia, chociaż są jeszcze części zielone. Ponoć to środkową część rośliny trzeba chronić
najbardziej bo najwrażliwsza na zimno i jak wymarznie to palma nie odbija od korzenia.
Pożyjemy, zobaczymy jak to mówią starożytni Rosjanie
Dużo zdrówka życzę
Ewciu, jak to dobrze że zima u Was też już odpuszcza. Idzie wiosna
Trzymaj się cieplutko
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- fela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Pszczółeczko, dziś piękne słonko u mnie, ale tu jest bardzo zmienna pogoda i przewidywania na wiele dnie zazwyczaj się nie sprawdzają. Uświadomiłaś mi, że chyba już ze dwa tygodnie nie byłiśmy nad oceanem. Jak dla nas to stanowczo za długo. Może jeszcze dziś, po południu się tam wybierzemy.
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Feluś, masz szczęście z tym słońcem
u nas pochmurnie i tylko nieliczne przebłyski dodają nadziei.
Na marzec zmienili ostatnio prognozę długoterminową i zapowiadają teraz cieplutko bez żadnego powrotu mrozu
ale bardzo deszczowo. No cóż lepsze to niż śnieg więc się bardzo cieszę.
Nie mam niestety oceanu w pobliżu więc pokażę mojego wczorajszego zgłodniałego gościa - rudzika.

Uściski
Na marzec zmienili ostatnio prognozę długoterminową i zapowiadają teraz cieplutko bez żadnego powrotu mrozu
ale bardzo deszczowo. No cóż lepsze to niż śnieg więc się bardzo cieszę.
Nie mam niestety oceanu w pobliżu więc pokażę mojego wczorajszego zgłodniałego gościa - rudzika.

Uściski
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
-
goryczka143
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Wiesiu!
Jak pięknie uchwuciłaś tego ptaszka. Do mnie na balkon przylatywały
sikorki jak był mróz. Miały powieszoną słoninę, taraz jak cieplej już
ich nie widać

Jak pięknie uchwuciłaś tego ptaszka. Do mnie na balkon przylatywały
sikorki jak był mróz. Miały powieszoną słoninę, taraz jak cieplej już
ich nie widać
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Krysiu, u mnie jest ciepło bo aż 13 stopni ale ptaszki i tak cały czas ganiają przy karmniku.
Sikorki są u mnie przez cały rok i mają swoje gniazda w tuji obok domu. Ale tak szybko przylatują
i odlatują od karmnika że jakoś nie udało mi się jeszcze ich uchwycić w locie. Do tego rzadko
jest słoneczko aby dobrze zdjęcia wyszły.
Musiałabym im wysypać ziarna bezpośrednio pod oknem by przylatywały na parapet.
Łatwiej je wtedy uchwycę z bliska i przez szybę.
Sikorki są u mnie przez cały rok i mają swoje gniazda w tuji obok domu. Ale tak szybko przylatują
i odlatują od karmnika że jakoś nie udało mi się jeszcze ich uchwycić w locie. Do tego rzadko
jest słoneczko aby dobrze zdjęcia wyszły.
Musiałabym im wysypać ziarna bezpośrednio pod oknem by przylatywały na parapet.
Łatwiej je wtedy uchwycę z bliska i przez szybę.
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- Matemax
- 1000p

- Posty: 2281
- Od: 14 sty 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Ogródek Pszczółki cz.2
Wiesiu witaj ale piękna ptaszyna. 


