Stare, dobre jabłonie część 1

[gienia1230]

Zdecydowanie popieram przedmówce , i fotki i co tam jeszcze masz Rosynancie. Bardzo mi się podoba ten wątek, Wasze rozmowy o starych jabloniach. Z dzieciństwa ( lata 50- te) pamietam Zorze i to, ze z niej spadłam, grochówkę , malinowke, papierowke, renety i jakieś niezbyt dobre jabłko ? kogut?? nazywany. Później, lada młodości, załatwiane przez Kółko Rolnicze i Koło Gospodyń drzewka Jonathana, Delikatesa z Albigowej albo z Boguchwały , już nie pomnę. Inaczej nie szło kupić, ale pół wsi zaopatrzyłam w drzewka.

[KamilK02]

gienia1230 coś więcej można o tym kocucie bo nazwa intrygująca?

[gienia1230]

Kogut to chyba nazwa lokalna, drzewo niewysokie, jabłko średniej wielkości, zielone, wydłużone, zawężało się przy wierzchołku i mocno przy przy wierzchołku karbowane, kwaśne. Ale jakoś nam te kwasiory nie przeszkadzały . Jabłoń oczywiście rosła u sąsiada. Tyle pamietam, nigdy nie jadlam dojrzałego , krowy, które się tam pasły na ogrodzie uparcie tłukły łbami pień i to mocno , trzęsły owoce. To były lata - połowa 50-tych. Później jablonke wycięto. Nigdzie indziej takich jabłek nie widziałam. Byla wyjątkowo odporna na mróz, bo miejsce to , to zastoisko mrozowe, wszystkie drzewka ,które obok , na naszym ogrodzie-mój ojciec posadził wymarzły.. Sybiraczka jakaś to była.

[ania1590]

W tym przypadku to moja sprawka, usunąłem fotki.
Najoględniej bowiem rzecz ujmując, nie widzę powodu zaśmiecac forum postami swemi, skoro sobie tego nie życzy, a ściślej:
"Nie wyobraża sobie,że dłużej będę 'okraszał ' jakimiś farmazonami".
Za czem to by mi było na tyle.

Bardzo Cię proszę okraszaj, Twoja wiedza i narracja jest cudowna. Przez kilka lat nie było Cię Rosynancie na forum i bardzo mi Ciebie brakowało.

[garom]

No właśnie, niewiele rzeczy na tym forum tak mnie ucieszyło jak powrót kolegi i jego wiedza, a tu masz "farmazony". Ciekawy jestem jak ta osoba co to napisała błyśnie swoją wiedzą albo zdjęciami o odmianach drzew owocowych. Bo bez takich specjalistów jak Rosynant to forum staje się (pozwolę sobie na neologizm odnośnie tych farmazonów) badziewiackie. Już kolega S_H_A_D tu rzadko lub wcale nie zagląda, Pomologa od lat nie ma. Jak jeszcze inne osoby np. Lex, Mivibe, klakier7 też się zniechęcą "polityką administratorów" to na forum za merytoryczną wiedzę odpowiedzialne będą tylko osoby pokroju tej piszącej o "farmazonach" ( których ani wiedzy ani materiałów poglądowych typu zdjęcia na forum nie ma wcale)... .
Przypuszczam, ze ten wpis zostanie zbanowany jako nie na temat, ale taki wątek jak stare dobre jabłonie i inne bez takich forumowiczów jak kolega Rosynant to jakieś totalne nieporozumienie.
Sam też się zastanawiam, ćzy nie opuścić tego "padołu niekompetencji" osób odpowiedzialnych za jego funkcjonowanie...?

[Darko52]

Gdzie Dziadek22, gdzie KaLo?
Osoby o olbrzymim doświadczeniu zostają zbanowane .
Skandal! Mieli inne poglądy polityczne?:

[mirass]

Zaraz i Wy zostaniecie zbanowani za to, że nie piszecie w "temacie". Myślę, że nie tylko ja wchodzę na to forum tylko ze względu na ogromną dawkę wiedzy wielu użytkowników. O polityce jest już zbyt wiele w internecie i nie po to zaglądam właśnie tu żeby otrzymać kolejną dawkę prawej, lewej lub środkowej strony.

[garom]

No właśnie, być może zostaniemy zbanowani (jak to mówią prawda w oczy kole). Ale DOŚWIADCZENI ALBO NAJLEPSI MERYTORYCZNIE FORUMOWICZE są już poza forum. Bez ich opinii i wiedzy to forum staje się słabsze merytorycznie. Sugeruję nowym uczestnikom poczytać wypowiedzi tych wspomnianych wyżej osób (nie ma tam polityki a tylko wiadomości dotyczące danego wątku) by zorientowały się co stracili poprzez działania m.in. moderatorów lub innych niekompetentnych forumowiczów. Takiej wiedzy na temat starych odmian drzew owocowych (w tym jabłoni) oraz wielu innych wątków jaką miał Pomolog i Rossynant (teraz X-r-t albo Rosynant) to raczej nikt obecnie na forum nie zaprezentuje, niestety.
Być może mylę się co do tezy zaprezentowanej w ostatnim zdaniu, ale czas (albo ban) to na pewno zweryfikuje.

[Szczurbobik]

Dziękuję za odpowiedź o smaku płonki

[gienia2000]

Czy jest na forum ktoś, kto może porównać smak Szarej Renety (francuskiej?) i Renety Kulona. Czy smak jest zbliżony? Jakie są różnice. Jeżeli chodzi o bezpośrednie spożycie to która jest bardziej "jadalna"? Szara mi smakuje, a Kulona jest chyba bardziej odporna na mróz. Stąd moje pytanie. Będę wdzięczny za odpowiedź.

[garom]

Przypuszczam,że mógłby to zrobić (odpowiedzieć na Twoje pytanie) kolega Rosynant, ale "podobno zaśmieca forum" więc trzeba szukać innych mających wiedzę na tego typu tematy... . Zobaczymy może ktoś z Szanownego Koleżeństwa coś o tym wie...? A może błyskotliwi moderatorzy coś o tym wiedzą? Czekamy na wyjaśnienia (sam też jestem zainteresowany odpowiedzią na to pytanie). Ja odnośnie tego pytania mogę tylko stwierdzić ,że mam obydwie te odmiany,ale jeszcze mi nie zaowocowały (2-3 letnie drzewka szczepione na Antonówce). Za parę lat może będę coś o tym wiedział. Napisz na priv to zapytanie do kolegi wspomnianego powyżej (Rosynanta) może Ci odpowie...?

[gienia2000]

Poczekam jeszcze. Może jak wszyscy ogarną przedświąteczne porządki i przygotowania do świąt to ktoś odpisze

[Rosynant]

OK, tak całkiem nie uciekam, Moi Drodzy, zaglądnę
Jeno już brakło zdrowia i cierpliwości (o, Chryste: Cierpliwości![*]) do nowego (wspaniałego) świata, azjatycko... cywilizowanego inaczej.

Dysputa, przy braku swobodnej wypowiedzi, ani przyjemności, ni merytoryki nie da.
Tako i upada ostatnio i nauka sama, z byłej rzymsko-greckiej cywilizacji wyrastająca, niegdyś: wszak jeśli rozmówca kłamie czy przemilcza (a pół prawda to... ) toć już wszystko jedno czy z grzeczności, litości, czy politpoprawnosci.
Tylko nam w efekcie g..uzik z jego informacji.
Właściciel Forum ma pełne prawo wymagać sobie nowomodnej nowomowy, politpoprawności, i inszych NWO; lecz że ono Ogrodnicze akurat pomnijmy -
Gospodarz na Swej Ziemi jest, i zawsze był, człowiekiem wolnym. Przeto (miał) luksus szczerości, podlizywać ni czapkować nie musiał by pańskiej łaski uzyskać. Nie musiał gryźć języka, czyli na dzisiejsze "autocenzurować wypowiedzi" swej.
A czego mongolskie zaborce że do dziś nie pojęli, w niewolnictwie chowane, dumne określenia "Gbur" czy "Kmiot" dziś pejoratywne...

Lecz skoro do tablicy wywołali: uprzejmie donoszę że ja ich już nie potrafię odróżnić
Zdaje się że Kulon był coś lepszy, więcej aromatu, a może i mniej kwasu.
Lecz w starym sadzie Lubej podobnież były obie odmiany, a czy są nadal - ano właśnie... Mam w planie porządki, może dojdę.
I tak chwilę musiałem szukać dla porównania Boskoopa, gdy spytali; ale jego łatwiej poznać, po smaku też. Kwaśny.
Zbieramy te szare renety jak leci, i owoce lepiej wyrośnięte, z młodszych gałęzi, nasłonecznione (łapią kolor żółciejszy i rumieńce) są aromatyczniejsze, słodyczy więcej, kwasek nienachalny. A zacienione, zieleńsze, czy z osłąbłego drzewa - mniej smaku, raczej kuchenne. Różnica to w smaku zasadnicza. Acz takie się lepiej przechowują, bo te co niemal dojrzałe na drzewie łatwo więdną i krócej poleżą.

Smak więc i tak zależy od warunków i kondycji drzewa, i całkiem możliwe że tu Kulonom bardziej odpowiadało, a komuś gdzieś lepiej wyjdzie Francuska.
Zatem dla porównania tych w sumie niewielkich różnic potrzeba kogoś kto ma razem młodsze i należycie zadbane drzewa obu odmian.
Nie pokazując palcem...
Ino całą dłonią!
Zdrowych świąt Bożego Narodzenia życząc wszystkim; tum urbi, et orbi.

[*] Ps 103,8

[gienia2000]

Zdaje się że Kulon był coś lepszy, więcej aromatu, a może i mniej kwasu.
Lecz w starym sadzie Lubej podobnież były obie odmiany, a czy są nadal - ano właśnie... Mam w planie porządki, może dojdę.
I tak chwilę musiałem szukać dla porównania Boskoopa, gdy spytali; ale jego łatwiej poznać, po smaku też. Kwaśny.

Dziękuję Rosynant.
Czyli jeszcze Reneta Kulona musi być posadzona. Szarą z chęcią zjadam. Klika lat temu we Francji kupiłem w grudniu Booskopa do zjedzenia. Matko ale kwasior ...

Wesołych Świąt

[Rosynant]

w grudniu Booskopa do zjedzenia. Matko ale kwasior ...
Wesołych Świąt

Boć on jadalny w święta Wielkiej Nocy...
W kaczce.