b]Aniu[/b] przeceniasz mnie 

 Powojniki, które pokazałam w całości wylądowały u mnie latem 2009. Wyglądały w doniczkach tak samo, jak w ogródku rok później - zdjęcia pochodzą z ubiegłego lata 2010. Wcale nie były dorodne, ani obsypane kwiatami. Kupowałam w pierwszym rzucie rośliny, nadające się pod drzewa, czyli do półcienia. Nie zainspirowało mnie do tego forum, po prostu zobaczyłam na żywo olbrzymie kwitnące clematisy na drzewach wiśniowych, w takim zwykłym ogródku działkowym. Na pewno były wiekowe, więc może u nas też tak kiedyś będą wyglądały 
 Tosia
 
Tosia o ile dobrze pamiętam, widziałam u Ciebie pięknego, z wieloma kwiatami powojnika 

 więc to Ty musisz mnie dokształcić powojnikowo  

 ja, jak na razie, nie stwarzałam im żadnych specjalnych warunków.
Stasiu koty zarabiają u mnie na chleb, przegoniły wszystkie nornice. Trzy lata temu miałam na całej działce wprost labirynty nornicowe, teraz żadna nornica nie ma prawa przekroczć mojego terenu, sąsiadów też 
 Jadzia
 
Jadzia ostre zęby należą do mojego domowego Kajtka 

 wygląda groźnie, a tak naprawdę to zrobiłam mu zdjęcie, jak ziewał 

Poczytałam więcej o Ruffleskach i jakoś mi przeszło...na razie. Nad Cezarem się zastanawiam, ponoć zmarzluch 
 Marzanka
 
Marzanka żadnego chowania, masz się zjawić pierwszego dnia wiosny w Miechowicach...imię zobowiązuje 
 Krysiu
 
Krysiu lilie to moja miłość, jeszcze przeforumnowa. Teraz dokupiłam już tylko kilka pełnokwiatowych, bo takich do tej pory nie miałam w ogóle.
Powojniki u mnie dopiero raczkują, wciąż najbardziej pociągają mnie jednak róże 
 
 
Tylko dwa koty łażą po drzewach-rudy po niskich, a Caryca po wszystkich, wdrapuje się na same czubki tych najwyższych. Ot, demonstracja władzy 
 Fabiola
 
Fabiola zamówiłam kilka liliowców u Ismeny na forum, wszystkie w kolorze fioletowym. Nie mają nazw, tylko numerki. Ze ŚC pokusiły mnie również same fioletopodobne
Ismenowa piękność
 
 Iwonko
Iwonko wszystkie róże dostaną clematisy do pary. Płotu u mnie dostatek, więc będą miały gdzie się wspinać, jak róże przemarzną.
O Ruffleskach i Cezarze jeszcze podyskutujemy na żywo 

 przecież już niedługo spotykamy się u Jadzi. 
Ala mam cztery koty w ogródku i dwa w domu 

 domowe zresztą też pochodzą z działki, zabrane w stanie agonalnym, wyleczone, dotrzymują mi towarzystwa 
 
 
Rufflesek na razie nie mam, ale w dziale różanym możesz je znaleźć. Na pewno ma je AniaDs. Wysoka cena trochę zniechęca, ale w zagranicznych ofertach ceny o wiele wyższe.
Krysia jak na razie Ruffleski są w Polsce tylko w jednym punkcie sprzedaży. Mnie trochę kuszą, ale chyba też się wstrzymam, chociaż...
Ja mam przy dwóch ścianach ogródka posadzone róże, w większości pnące i krzewiaste, więc powojniki będą miały miejsce do wspinaczki. Wszystkie kupione jesienią i teraz to kwitnące na jednorocznych pędach, toteż nie powinno być  z nimi kłopotu.
Aniu chciałabym mieć ogródek buszowaty i kolorowy, ale taki efekt można osiągnąć dopiero po latach. Wszystko musi się najpierw zaaklimatyzować, ukorzenić, rozrosnąć wzdłuż i wszerz...a ja wciąż na etapie sadzenia. 
Twój Doktorek na pewno wydorośleje wiosną 
 
 
Dzisiaj mróż ustąpił, wyjaśniało, więc bliżej ku takiej wiośnie
 
 
  
  
  
 