Oooo, jakie podobne zakupy robimy, Krzysiu.
Ja też nabyłam " saperkę wielofunkcyjna z kompasem, piłą i efektownym składaniem".
Wizualnie - super bajer.
Nawet dowiedziałam się, że stojąc pod płotem, jestem na północy,
choć słońce świeci z południa
Rewelacyjna do kopania w piasku, mące, cukrze i innych produktach sypkich.
Próba wykopania dołka w usprawnionej przecież glebie chusteczki,
skończyła się zrobieniem z łopatki- haczki

.
Urządzenie zmieniło płaszczyzny
Po parokrotnym wyginaniu ją w prawidłowy pion, zdegenerowała się kopmpletnie
i trafiła na złom. Łącznie z kompasem
W przystępie rozpaczy, kupiłam plastikowego Fiskarsa za 18zł,
który radzi sobie bez problemów nawet z odwiertami w czystej glinie.
Trzeba mu tylko młotkiem w główkę stukać, co znów nie prowadzi u niego do żadnych abberacji.
Cóż, firma dozgonnie wytrwała w miłości do ogrodnic niszczycielek.
