Maryna.
Początki - ogródek roslynn
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4838
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Sabinko, fajne imprezy macie w okolicy i widzę, dobrze się bawiłaś
Ogródek Ci poweselał odkąd jesteś na forum, nauczyłaś sie wielu rzeczy.
Przedtem kupowałaś rośliny żółte lub niebieskie, wysokie lub niskie.
Teraz kupujesz różę i lawendę i .......... w głowie Ci się poprzewracało..
.. chcesz znać odmianę
Zauważasz różnicę
Ogródek Ci poweselał odkąd jesteś na forum, nauczyłaś sie wielu rzeczy.
Przedtem kupowałaś rośliny żółte lub niebieskie, wysokie lub niskie.
Teraz kupujesz różę i lawendę i .......... w głowie Ci się poprzewracało..
Zauważasz różnicę
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- roslynn
- 1000p

- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Obiecałam sobie, ze będę podchodzić do internetu co kilka dni, za ładna pogoda żeby tak garb sobie hodować przed monitorem. Tymczasem jest pięknie, pogoda wymarzona
Edytko, ja też mam sporo zajęć i wszystko rozumiem. Doba jakby za krótka, no i dnia szkoda , trzeba korzystać z pogody póki się da. Aktualnie robię nalewki , zrywam owoce i takie tam. Dzisiaj kolej na czereśnie. Tak więc lato jak zwykle pracowite
Zimą będę nadganiać zaległości na kompie i w innych sprawach.
Maryno, portretowo bo wgrałam sobie nowy program i nie mogłam się powstrzymać
Agnieszko heh! Nie wiadomo gdzie by uciekł, le był naprawdę biedny, dobrze, że chociaż w cieniu stał
Elżbietko proszę się tu nie nabijać z koleżanki
Wiem , że mi sie w głowie poprzewracało i normalnie mi odbija. Dzięki szanownemu forum oczywiście, a co, nareszcie mam swojego bzika.
Tak poważnie to różnicę widzę. Przedtem miało być coś kolorowego w ogrodzie i tyle. Teraz zaczynam się zastanawiać co jak i dlaczego.
Romko wgrałam sobie program CodecdColor PhotoStudio. Nie wiem czy mogę takie rzeczy pisać ale najwyżej usuną mi post
Program jest bezpłatny znaleziony na google
Agnieszko, nazw niestety nie znam. Pomarańczowa nazywa się rabatowa pomarańczowa a żółta, żółta pnąca. Tak mi powiedziała pani w sklepie. Dosłownie maks informacji
Pozazdrościłam Pelagii i zaczęłam malować obraz . pierwszy raz i zupełnie sama:D Nie wiedziałam, że to takie trudne. nie umiem mieszac kolorów, to znaczy potrafię ale wychodzi nie ten co ma
Ale jest ok. I drzewo jest podobne do drzewa a łąka do łąki. Sama jestem ciekawa co z tego wyjdzie. W każdym razie czuję się zrelaksowana i wyciszona. Nawet nie wiem jak minie parę godzin.
Tak więc jak nie ma mnie na forum to jestem albo przy malowaniu albo w ogrodzie albo wekuję, albo jeszcze w pracy, no i czasami na imprezie. Dojdą jeeszcze wypady nad wodę i różne inne niespodziewane rzeczy. Czasami jeszcze siadam do koralików i robię naprędce biżuterię do nowej bluzki czy spódnicy
Deczko zabiegana jestem ale jest super. Kocham lato i nowe wyzwania
Edytko, ja też mam sporo zajęć i wszystko rozumiem. Doba jakby za krótka, no i dnia szkoda , trzeba korzystać z pogody póki się da. Aktualnie robię nalewki , zrywam owoce i takie tam. Dzisiaj kolej na czereśnie. Tak więc lato jak zwykle pracowite
Maryno, portretowo bo wgrałam sobie nowy program i nie mogłam się powstrzymać
Agnieszko heh! Nie wiadomo gdzie by uciekł, le był naprawdę biedny, dobrze, że chociaż w cieniu stał
Elżbietko proszę się tu nie nabijać z koleżanki
Tak poważnie to różnicę widzę. Przedtem miało być coś kolorowego w ogrodzie i tyle. Teraz zaczynam się zastanawiać co jak i dlaczego.
Romko wgrałam sobie program CodecdColor PhotoStudio. Nie wiem czy mogę takie rzeczy pisać ale najwyżej usuną mi post
Agnieszko, nazw niestety nie znam. Pomarańczowa nazywa się rabatowa pomarańczowa a żółta, żółta pnąca. Tak mi powiedziała pani w sklepie. Dosłownie maks informacji
Pozazdrościłam Pelagii i zaczęłam malować obraz . pierwszy raz i zupełnie sama:D Nie wiedziałam, że to takie trudne. nie umiem mieszac kolorów, to znaczy potrafię ale wychodzi nie ten co ma
Ale jest ok. I drzewo jest podobne do drzewa a łąka do łąki. Sama jestem ciekawa co z tego wyjdzie. W każdym razie czuję się zrelaksowana i wyciszona. Nawet nie wiem jak minie parę godzin.
Tak więc jak nie ma mnie na forum to jestem albo przy malowaniu albo w ogrodzie albo wekuję, albo jeszcze w pracy, no i czasami na imprezie. Dojdą jeeszcze wypady nad wodę i różne inne niespodziewane rzeczy. Czasami jeszcze siadam do koralików i robię naprędce biżuterię do nowej bluzki czy spódnicy
Deczko zabiegana jestem ale jest super. Kocham lato i nowe wyzwania
-
sterlizja36
- 500p

- Posty: 798
- Od: 14 paź 2008, o 18:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
To tylko pozazdrościć twórczości i zdolnych rączek!Mam nadzieję że pokażesz twoje dzieła.Życzę miłego wypoczynku w twojej pięknej okolicy.
Pozdrawiam-Ewa.
Ogród Sterlizja36
Ogród Sterlizja36
-
x-d-a
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4838
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Oooo, próbujesz sił jako artystka. A co ma być na obrazie, jeśli wolno zapytać? Kwiaty?
Zazdroszczę Ci zapału, powodzenia. I pochwal się, jak już coś popełnisz
Zazdroszczę Ci zapału, powodzenia. I pochwal się, jak już coś popełnisz
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
-
MirkaS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Sabinko aleś Ty zdolna kobieta. Widziałam już tort który wyszedł spod Twej ręki, a teraz co słyszę ...malowanie?Uzdolniona jesteś .Koniecznie musisz się pochwalić.
Piękna lawenda, takie ogromniaste kępy.
Piękna lawenda, takie ogromniaste kępy.
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
- roslynn
- 1000p

- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Ewo ja nie wiem czy mam zdolności, to się dopiero okaże. Ale tato maluje, ciotka maluje , może coś tam w genach kapnęło i mnie. Zobaczymy
Basiu, normalnie schudłam, zresztą jak zwykle latem bo więcej bieganiny a i na jedzenie w upałach mniejsza chęć.
A z entuzjazmem u mnie różnie, doły też mam. Jak sobie pomyślę, że coraz starsza jestem to zaraz mam chęć wykorzystać dany mi czas na jak najwięcej rzeczy. Obrazek pokażę, nawet jak nie za bardzo wyjdzie, nie ma sprawy. Ale podejrzewam, że potrwa to jeszcze jakieś 3 tygodnie. Co kilka dni daję mu wyschnąć bo na mokrym nie zawsze wszystko idzie malować
Dala, malwy zawsze lubiłam, właśnie dlatego, że robią taki swojsko wiejski polski klimat. Udaję, że rdzy nie widzę ale nie wiem dlaczego u niektórych w ogrodzie są piękne liście. dlaczego nie u mnie. .
Elżbietko, wybrałam na początek jakiś najłatwiejszy temat. Kilka drzewek, jakaś łąka i kawał drogi, no i niebo z chmurkami. Łatwe okazało się wcale nie takie łatwe
No ale nic, coś tam wyjdzie a na drugi raz będę mądrzejsza i nie popełnię błędów, których zrobiłam mnóstwo już na samym początku
Mirko, wcale nie taka zdolna tylko ciekawa
Nie chcę przeżyć życia nie spróbowawszy rzeczy, które mogłabym zrobić , potem żal, że nie zrobiłam. No i coś po mnie zostanie
Lawenda ładna bo ma sporo lat, to był chyba mój pierwszy zakup po wprowadzeniu się do nowego domu
Tymczasem zjechał mężuś i zapewne trochę mniej czasu będę poświęcać różnym sprawom
Nie było go 18 dni i normalnie tęskniłam..
Straconego czasu i tak się nie nadgoni ale miło jak można razem usiąść na tarasie i pogadać przy piwku.
Przedwczoraj założyłam dwa wielkie słoje na nalewki, jedna z czarnych porzeczek druga z wiśni i wszystko z mojego ogródka a to tak cieszy
Nie przepadam za robieniem przetworów ale nalewkę lubię robić, przyda się na chłodne zimowe wieczory. Muszę wykombinować jeszcze inne, może znajdzie się coś na forum w innych działach. Przypominam sobie, że coś gdzieś czytałam tylko nie pamiętam gdzie.
No i cały czas wekuję czereśnie. Moi rodzice mają tak wielkie drzewo, że zajmuje i m połowę całego ogródka, tak więc mam skąd brać. W sumie fajnie móc coś zrobić ze swoich własnych owoców, czas poświęcony ziemi i roślinkom opłaca się. Fajna sprawa i jaka duma, z mojego własnego kawałka ziemi.
Zastanawiam się jeszcze co można zrobić z żółtych porzeczek, nie ma ich wiele ale może i z tego uda się coś wykombinować.
Basiu, normalnie schudłam, zresztą jak zwykle latem bo więcej bieganiny a i na jedzenie w upałach mniejsza chęć.
A z entuzjazmem u mnie różnie, doły też mam. Jak sobie pomyślę, że coraz starsza jestem to zaraz mam chęć wykorzystać dany mi czas na jak najwięcej rzeczy. Obrazek pokażę, nawet jak nie za bardzo wyjdzie, nie ma sprawy. Ale podejrzewam, że potrwa to jeszcze jakieś 3 tygodnie. Co kilka dni daję mu wyschnąć bo na mokrym nie zawsze wszystko idzie malować
Dala, malwy zawsze lubiłam, właśnie dlatego, że robią taki swojsko wiejski polski klimat. Udaję, że rdzy nie widzę ale nie wiem dlaczego u niektórych w ogrodzie są piękne liście. dlaczego nie u mnie. .
Elżbietko, wybrałam na początek jakiś najłatwiejszy temat. Kilka drzewek, jakaś łąka i kawał drogi, no i niebo z chmurkami. Łatwe okazało się wcale nie takie łatwe
Mirko, wcale nie taka zdolna tylko ciekawa
Lawenda ładna bo ma sporo lat, to był chyba mój pierwszy zakup po wprowadzeniu się do nowego domu
Tymczasem zjechał mężuś i zapewne trochę mniej czasu będę poświęcać różnym sprawom
Nie było go 18 dni i normalnie tęskniłam..
Straconego czasu i tak się nie nadgoni ale miło jak można razem usiąść na tarasie i pogadać przy piwku.
Przedwczoraj założyłam dwa wielkie słoje na nalewki, jedna z czarnych porzeczek druga z wiśni i wszystko z mojego ogródka a to tak cieszy
Nie przepadam za robieniem przetworów ale nalewkę lubię robić, przyda się na chłodne zimowe wieczory. Muszę wykombinować jeszcze inne, może znajdzie się coś na forum w innych działach. Przypominam sobie, że coś gdzieś czytałam tylko nie pamiętam gdzie.
No i cały czas wekuję czereśnie. Moi rodzice mają tak wielkie drzewo, że zajmuje i m połowę całego ogródka, tak więc mam skąd brać. W sumie fajnie móc coś zrobić ze swoich własnych owoców, czas poświęcony ziemi i roślinkom opłaca się. Fajna sprawa i jaka duma, z mojego własnego kawałka ziemi.
Zastanawiam się jeszcze co można zrobić z żółtych porzeczek, nie ma ich wiele ale może i z tego uda się coś wykombinować.
- Katarynka
- 500p

- Posty: 643
- Od: 1 kwie 2009, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Borucin k/Raciborza
Witaj Sabinko! Szczerze podziwiam Twój zapał do wszystkiego. Czasami i mnie takie coś napada! Tylko jakoś ostatnimi czasy mniej... nie wiem, może to dlatego, ze chciałabym już tak bardzo mieszkać przy swoim ogrodzie, a niestety finanse są jakie są.
Czekam z niecierpliwością na Twój obrazek...no i życzę smacznego piwka z M. - też robię nalewki, a na krzakach jeszcze wiszą u mnie porzeczki i nie wiem czy z nich też?
Katarzyna, zapraszam
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4838
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
No, no, ranny ptaszek z Ciebie.
Czy wiśnie do nalewki pestkujesz?
Czy wiśnie do nalewki pestkujesz?
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety

