Myślę, że jak świerki wykopie się z bryłą ziemi, to one nawet się nie zorientują, że zmieniły miejsce zamieszkania
Miejsce na ziemi -Ave cz.3
- Iwcia&Patyrek
- 500p

- Posty: 770
- Od: 5 sie 2007, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Byłam, zobaczyłam, ślad swój zostawilam;)
Pozdrawiam
Iwona
Pozdrawiam
Iwona
do szczęscia dużo nie potrzeba
Iwcia&Patyrek zapraszają
Iwcia&Patyrek zapraszają
-
minismok
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3035
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Pachnaca
........goracy lipiec spadł na góry wraz z rodzinna inwazją[piszemy dalsze odcinki do brazylijskiej telenoweli
].......muszę zrewidować plany
a świerki ........hmmm są latem b. wrazliwe na przesadzanie[ nawet te w doniczkach powinno sie przetrzymać do wrzesnia] wielkie drzewo a płytki, szeroki system korzeniowy i letnio "rozneglizowany"
......wykopane padaja ze wstydu
a powaznie to uszkodzenie w lecie systemu korzeniowego skutkuje szokiem i drzewka choruja długo albo wypadaja
a świerki ........hmmm są latem b. wrazliwe na przesadzanie[ nawet te w doniczkach powinno sie przetrzymać do wrzesnia] wielkie drzewo a płytki, szeroki system korzeniowy i letnio "rozneglizowany"
a powaznie to uszkodzenie w lecie systemu korzeniowego skutkuje szokiem i drzewka choruja długo albo wypadaja
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
-
minismok
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3035
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Ewuś zjadasz juz pomidorki?
...........pokaż
i jak Twój powojnik? zakwitł wreszcie?
cmokasy z gór
cmokasy z gór
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
- EdytaB
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2693
- Od: 1 sty 2009, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Witaj Ewuś - przybiegłam pourlopowo na spacer po Twoim ogrodzie - pięknie u Ciebie a przestrzeni ho ho ho 
Zachwyciła mnie lilia Monte Nergo i taka jasno-różowa.
Tojeśc kropkowaną dostałam w tym roku i szybko osiągnęła duze rozmiaty . Nie chcę , żeby się rozrosła jak tu dziewczyny straszą więć jakieś ogranicznuki chyba wprowadzę.
P.S - u mnie to samo z wodociągiem się stało. Panowie hydraulicy nie popisali się. zapadła się ziemia, na której była już spora trawa, ledwo widoczne dobrze, ze dziecko tam wtedy nie biegało bo dziura jest ogromna
Zachwyciła mnie lilia Monte Nergo i taka jasno-różowa.
Tojeśc kropkowaną dostałam w tym roku i szybko osiągnęła duze rozmiaty . Nie chcę , żeby się rozrosła jak tu dziewczyny straszą więć jakieś ogranicznuki chyba wprowadzę.
P.S - u mnie to samo z wodociągiem się stało. Panowie hydraulicy nie popisali się. zapadła się ziemia, na której była już spora trawa, ledwo widoczne dobrze, ze dziecko tam wtedy nie biegało bo dziura jest ogromna
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Kasiu-babi - wiem , że przestrzeń hen... fajna... ale jak stanę na asfaltówce (a działka w obniżeniu) to mam wrażenie jakby każdy mnie oglądał "na przestrzał" , jak na patelni... a tego raczej nie lubię, dość mam "bliskich kontaktów" w miejskim mieszkaniu, na działce wolałabym mieć trochę zacisza i oddalenia od ciekawskich oczu 
Jolu, Iwonko - bardzo mi miło, że do mnie zajrzałyście
Edytko - po tych deszczach to w ogrodach można zastać sporo "niespodzianek" dostarczających nam dodatkowej pracy.
Ewciu Cynamonem Pachnąca - mam nadzieję, że uda nam się zajrzeć do Ciebie w piątek 31 lipca... odwozimy wtedy moją Córkę do Warszawy...
Smoku Kofany - pomidorka zeżarłam jednego - właściwie trudno go było nazwać pomidorkiem, to właściwie była dzika czeresienka (wielkości pestki ze skórą
) o smaku podobnym do pomidorowego... takie pypcie rosną mi na dwóch krzakach koktailowych - w dodatku nie pamiętam jak się toto pomidoropodobne maleństwo nazywa...
Jeden krzak koktailówek będzie miał pomidorki koktailowe, na razie są zielone.
No i niestety poległam jako hodowca pomidorów bez chemii
zaraza ziemniaczana zaczęła pustoszyć mi krzaki - 3 wywaliłam od razu, reszta miała zmiany na liściach - sporo ich oberwałam, niestety to nie zapobiegło pojawieniu się kolejnych plam i wczoraj podparłam się chemią
Pryskając miałam wyrzuty sumienia i uważam, że to moja porażka, że się nie udało tego uniknąć. Te cholerne deszcze... niektórzy pocieszali mnie, że i tak długo mi się udawało... u nich zaraza już od czerwca...
Wieczorem się zachmurzyło i żeby to moje pryskanie nie poszło na marne, prawie po ciemku stawialiśmy dach nad pomidorami... Trzy krzaki muszą iść do chemicznej poprawki, bo deszcz je i tak zmoczył... Nienawidzę chemii...
Powojnik zakwitł - to znaczy Pillu zakwitła . JPII wolał uwiąd i poszedł pod topór - jeśli nie wypuści nowych liści wywalę go jesienią i kupie sobie jakiś Viticella
Dzisiaj ogoliłam Pillu z kolejnej gałązki pokrytej kwiatami i pączkami - też ją uwiąd opętuje
Chyba zbuduję jej daszek jak pomidorom, ona tak się stara...

Jolu, Iwonko - bardzo mi miło, że do mnie zajrzałyście
Edytko - po tych deszczach to w ogrodach można zastać sporo "niespodzianek" dostarczających nam dodatkowej pracy.
Ewciu Cynamonem Pachnąca - mam nadzieję, że uda nam się zajrzeć do Ciebie w piątek 31 lipca... odwozimy wtedy moją Córkę do Warszawy...
Smoku Kofany - pomidorka zeżarłam jednego - właściwie trudno go było nazwać pomidorkiem, to właściwie była dzika czeresienka (wielkości pestki ze skórą
Jeden krzak koktailówek będzie miał pomidorki koktailowe, na razie są zielone.
No i niestety poległam jako hodowca pomidorów bez chemii
Pryskając miałam wyrzuty sumienia i uważam, że to moja porażka, że się nie udało tego uniknąć. Te cholerne deszcze... niektórzy pocieszali mnie, że i tak długo mi się udawało... u nich zaraza już od czerwca...
Wieczorem się zachmurzyło i żeby to moje pryskanie nie poszło na marne, prawie po ciemku stawialiśmy dach nad pomidorami... Trzy krzaki muszą iść do chemicznej poprawki, bo deszcz je i tak zmoczył... Nienawidzę chemii...
Powojnik zakwitł - to znaczy Pillu zakwitła . JPII wolał uwiąd i poszedł pod topór - jeśli nie wypuści nowych liści wywalę go jesienią i kupie sobie jakiś Viticella
Dzisiaj ogoliłam Pillu z kolejnej gałązki pokrytej kwiatami i pączkami - też ją uwiąd opętuje

- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Ewuniu - dzisiaj Pan w ogrodniczym ( moim ulubionym ) powiedział że można pomidorki pryskać roztworem drożdży i załatwić jednego grzyba drugim.
No i nie ma okresu karencji więc można tak robić w trakcie owocowania.
Kupowałam akurat Curzate bo też mam zarazę i trochę pogadaliśmy
Zapytałam na wątku chorób pomidorów czy ktoś to zna, ale wydaje się to być logiczne.... Chyba...
Skoro mszyce tępiłam octem i paluchami to może zarazę wytępię drożdżami ?
Ale najpierw jednak Curzate bo mam zarazę w najgorszej formie - łodygową.
Co prawda tylko na 3 krzaczkach ale szkoda mi ich.
No i nie ma okresu karencji więc można tak robić w trakcie owocowania.
Kupowałam akurat Curzate bo też mam zarazę i trochę pogadaliśmy
Zapytałam na wątku chorób pomidorów czy ktoś to zna, ale wydaje się to być logiczne.... Chyba...
Skoro mszyce tępiłam octem i paluchami to może zarazę wytępię drożdżami ?
Ale najpierw jednak Curzate bo mam zarazę w najgorszej formie - łodygową.
Co prawda tylko na 3 krzaczkach ale szkoda mi ich.
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5111
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Pomidory też niektórzy polewają regularnie mlekiem...
Mi sie nie chce, pogodziłem się, że ten rok nie jest pomidorowy. U Agape też padają... I u Riv...
Szkoda, ze tak niefortunnie zaczęłyście przygodę z pomidorami, ale przecież nie zawsze będą lata antypomidorowe
Mi sie nie chce, pogodziłem się, że ten rok nie jest pomidorowy. U Agape też padają... I u Riv...
Szkoda, ze tak niefortunnie zaczęłyście przygodę z pomidorami, ale przecież nie zawsze będą lata antypomidorowe
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Oleńko - takie ładne to one były w czerwcu - Pillu jeszcze dycha i ją otaczam troską, ale JPII miał w tym roku tylko liściory i uwiąd powojnikowy, dlatego obciachałam, bo on zarastał tę moja biedną Pillu i zdaje się, że jednak jej sprzedał tego grzyba
Comciu, ja też mam to łodygowe badziewie, dlatego poszła chemia (Curzate nie było, kupiłam coś innego), ale pomysł z drożdżami podoba mi się bardziej niż chemia...
Krzysiu - no, niestety nie jest to rok przyjazny pomidorkom, zreszta nie tylko im... W pewnym momencie zaświtało mi w głowie nawet postanowienie - nigdy więcej pomidorów z własnego chowu... ale jak znam siebie to jednak będę próbowała dopracować się własnych pomidorków w uprawie bezchemicznej...
Jedno wiem na pewno - nie będzie zabawy z wysiewem parapetowym - kupię sadzonki na rynku - i tylko Hektor - są świetne, niewysokie, samokończące, szybko owocują i najpóźniej załapały choróbsko i podobno bardzo smaczne - jak dla mnie super odmiana.
Edytko - obejrzałam go sobie - rzeczywiście świetny powojnik
Dziękuję.
Comciu, ja też mam to łodygowe badziewie, dlatego poszła chemia (Curzate nie było, kupiłam coś innego), ale pomysł z drożdżami podoba mi się bardziej niż chemia...
Krzysiu - no, niestety nie jest to rok przyjazny pomidorkom, zreszta nie tylko im... W pewnym momencie zaświtało mi w głowie nawet postanowienie - nigdy więcej pomidorów z własnego chowu... ale jak znam siebie to jednak będę próbowała dopracować się własnych pomidorków w uprawie bezchemicznej...
Jedno wiem na pewno - nie będzie zabawy z wysiewem parapetowym - kupię sadzonki na rynku - i tylko Hektor - są świetne, niewysokie, samokończące, szybko owocują i najpóźniej załapały choróbsko i podobno bardzo smaczne - jak dla mnie super odmiana.
Edytko - obejrzałam go sobie - rzeczywiście świetny powojnik
-
minismok
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3035
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Ave Eve
..........w tym mokrym [nie o czasie] sezonie przestaje załować ze moja rozsada pomidorów wymarzła
.......walczą jeszcze 2 krzaki ale też wziete przez zarazę ziemniaczaną
dostały oprysk[mleko,drozdze, grapeifruit] ale pomogło jak umarłemu kadzidło :x
Pilu tak pieknie sie komponuje na kratce ze ze az żal!
.......nie mam serca do tych powojników........zawsze z nimi cos nie teges
albo wszystko zarastaja i marnie kwitna, albo kwitna z grzybem w parze albo jak złapia równowage to dopada je uwiad
nie kaprysza tylko 3 odmiany'tangucki, Pamela Jackman i o dziwo Arabeila
matka Urszula Ledóchowska padła na uwiąd w jedna noc!
ten sezon poswieciłam powojnikom i to jest błąd WIEL_BŁAD
cmokasy
ps. a przeciez w ojczyznie pomidorów- Peru pół roku leje!
[ pora mokra]
dostały oprysk[mleko,drozdze, grapeifruit] ale pomogło jak umarłemu kadzidło :x
Pilu tak pieknie sie komponuje na kratce ze ze az żal!
nie kaprysza tylko 3 odmiany'tangucki, Pamela Jackman i o dziwo Arabeila
matka Urszula Ledóchowska padła na uwiąd w jedna noc!
ten sezon poswieciłam powojnikom i to jest błąd WIEL_BŁAD
cmokasy
ps. a przeciez w ojczyznie pomidorów- Peru pół roku leje!
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści


