Grażynko, Anulko, dziękuję za odwiedziny! Jakoś że tej języczki jeszcze ślimaki nie zaczęły, widocznie łubin, hortensja i dalie im bardziej smakują

Kupiłam nawet preparat na ślimaki w przypływie złości, ale jak to ja, nie mogę się zebrać żeby go użyć. Jednak żal mi ślimaków

, jakoś boję się chemii no i przede wszystkim zawsze ucierpią na tym też inne zwierzątka, np. jeże. Na razie mam nadzieję, że ten jeż, który uczył mojego psa rozumu może zamieszka tu na stałe i je w końcu zeżre. Byłby jeż syty i moje sumienie całe

A te donice pomagają? Ja mam dalie w donicach i całe obżarte
A co do polnych kwiatków, to marzy mi się kawałek takiej prawdziwej łączki, ale w tym miejscu posadzę jednak jakieś trawy ozdobne i np. rudbekie, jeżówkę i margerytki, coś w tym stylu, a z jednorocznych może kosmos. Na prawdziwą łąkę jest tam za mało miejsca. Ale to tak na przyszłość
