Działka na Żuławach
-
sylwekw
Gratulacje
Kiedyś marzyłem o takim dużym OGRODZIE ..... potem sobie uświadomiłem ile pracy (dlw dwojga ludzi bez maszyn ogrodniczych) i pieniędzy wymagałoby urządzenie takiego ogrodu.
Ale Tobie gratuluje i zazdroszczę i pozwolę sobie tu zaglądać aby obserwować zmiany w Twoim ogrodzie.
Ale Tobie gratuluje i zazdroszczę i pozwolę sobie tu zaglądać aby obserwować zmiany w Twoim ogrodzie.
Ja w sumie jeszcze nie wiem pewnie na co sie rzuciłam
Ale mam plan - chcę zrobić duuży ogród taki jak kiedyś bywały ze starymi gatunkami drzew owocowych - to tak na ok 2000 m i do tego chyba taką kwietną łąkę.
To plany - a życie je pewnie zweryfikuje.
Zapraszam do odwiedzin będę wstawiała niedługo zdjęcia - powoli się zmienia ale na razie bardziej skupiamy się na remoncie domu (co oczywiste)
Co do maszyn rolniczych to zaletą posiadania takiej działki na wsi jest to, że tu mieszkaja rolnicy i takowe maszyny posiadają - na zasadzie tzw handlu wymiennego - przysługa za przysługe mozna cuda zdziałać
Ale mam plan - chcę zrobić duuży ogród taki jak kiedyś bywały ze starymi gatunkami drzew owocowych - to tak na ok 2000 m i do tego chyba taką kwietną łąkę.
To plany - a życie je pewnie zweryfikuje.
Zapraszam do odwiedzin będę wstawiała niedługo zdjęcia - powoli się zmienia ale na razie bardziej skupiamy się na remoncie domu (co oczywiste)
Co do maszyn rolniczych to zaletą posiadania takiej działki na wsi jest to, że tu mieszkaja rolnicy i takowe maszyny posiadają - na zasadzie tzw handlu wymiennego - przysługa za przysługe mozna cuda zdziałać
Pozdrawiam Sabina
Działka na Żuławach
Działka na Żuławach
u mnie wszystko jak po wojnie
Ciężki sprzęt wyjechał - oczyściliśmy działke z krzaczorów (dokladnie tak to trzeba określic niestety)
Strasznie zarośnięte a teraz powoli porządkujemy wszystko.
Mamy glębokie koleiny bo sprzęcie ciężkim ale żeby wyrównać to muszę poczekac na deszcz i to porządny bo ziemia tam gliniasta i w tej chwili wszystko twarde jak kamień
Ciężki sprzęt wyjechał - oczyściliśmy działke z krzaczorów (dokladnie tak to trzeba określic niestety)
Strasznie zarośnięte a teraz powoli porządkujemy wszystko.
Mamy glębokie koleiny bo sprzęcie ciężkim ale żeby wyrównać to muszę poczekac na deszcz i to porządny bo ziemia tam gliniasta i w tej chwili wszystko twarde jak kamień
Pozdrawiam Sabina
Działka na Żuławach
Działka na Żuławach
-
Grazia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Witaj Sabinko krajanko.Masz piękna działkę albo raczej hektary.Pracy będzie dużo ale wszystko planuj z głową.Zastanów się dwa albo trzy razy żebyś nie musiała przesadzać po pół roku.Możesz bardzo dużo posadzić pięknych roślin.Szukaj na forum o sadzeniu roślin na glinie.Ja też mam na działce glinę no i wiem z doświadczenia,że nie wszystko rośnie w niej.Bardzo dużo roślin padło i dużo wydałam ponieważ u mnie nie rosły.Jest to bardzo bogata ziemia jeśli chodzi o minerały ale ciężka .Życzę powodzenia,będę Ciebie dopingowała.Pozdrawiam Grażyna
Dzięki Grażynko za dobre rady- będę do Ciebie zaglądać i podglądać i podpytywać co tam u Ciebie dobrze rośnie - dzięki temu pewnie trochę mniej błędów popełnię 
Pozdrawiam Sabina
Działka na Żuławach
Działka na Żuławach
Teraz trochę zdjęć
znalazłam zdjecia sikorki, co chciała sobie u nas zamieszkać w kuchni na karniszu - zdjęcia sprzed świąt więc proszę o wyrozumiałość odnośnie pajęczyny bo to przed porządkami

Zastanawialiśmy się jak ona się u nas w kuchni znalazła - bo było otwarte tylko uchylnie jedno okno
Ponieważ złożyła nam w sumie kilka wizyt doszliśmy do tego : po prostu lądowała na krawędzi okna i ukośnie łapka za łapką pod górę przesuwała się i siup była już w środku
Wizyty w srodku się zakończyły po awanturze jaką jej urządziła nasza kaukazica (kiedy w koncu dostrzegła intruza, który zaczął się zresztą panoszyć )
Następne wizyty to juz tylko tarasowe po sierść psią do gniazdka
znalazłam zdjecia sikorki, co chciała sobie u nas zamieszkać w kuchni na karniszu - zdjęcia sprzed świąt więc proszę o wyrozumiałość odnośnie pajęczyny bo to przed porządkami

Zastanawialiśmy się jak ona się u nas w kuchni znalazła - bo było otwarte tylko uchylnie jedno okno
Ponieważ złożyła nam w sumie kilka wizyt doszliśmy do tego : po prostu lądowała na krawędzi okna i ukośnie łapka za łapką pod górę przesuwała się i siup była już w środku
Wizyty w srodku się zakończyły po awanturze jaką jej urządziła nasza kaukazica (kiedy w koncu dostrzegła intruza, który zaczął się zresztą panoszyć )
Następne wizyty to juz tylko tarasowe po sierść psią do gniazdka
Pozdrawiam Sabina
Działka na Żuławach
Działka na Żuławach
kilka zdjęć z prac na działce


No i nowsze jak już się ładnie zazieleniło




pomieszkują u nas dzikie kaczki (parka) jak zajeżdżamy to odlatuja - może kiedyś uda mi siś pstryknąć im zdjęcie


No i nowsze jak już się ładnie zazieleniło




pomieszkują u nas dzikie kaczki (parka) jak zajeżdżamy to odlatuja - może kiedyś uda mi siś pstryknąć im zdjęcie
Pozdrawiam Sabina
Działka na Żuławach
Działka na Żuławach
- karolaipiotr
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1695
- Od: 5 lut 2009, o 20:29
- Lokalizacja: Malbork
Działka zazieleniona już wygląda dużo lepiej
A sikorka w domu - to dopiero numer 
Karolina
Moi zieloni przyjaciele-część 1
Moi zieloni przyjaciele-część 1
Mój młodszy azjata też ma takie zamiłowania. Ostatnio przesadzałam storczyki to jednego musiałam mu z paszczy wyciągnąć, bo sobie ssał końcówkę pędu... Poza tym zjada wszystko, obgryza wszystko, wącha wszystko... Kupiłam goździki, dałam siostrzeńcowi do powąchania, zaraz przybiegł pies i też chciał wąchać. Na szczęście wielkie kły nie poszły w ruch. Wczoraj postanowiłam wkopać płotek z małych palików, to zanim wykopałam otwory to już mi ten zbój płotek obgryzł. Ale... to tylko rzeczy, a psy są świetne. ;-)kethry pisze:Niestety niszczą zieleń i to mocno. Poza tym moja sunia uwielbia wprost kwiatki![]()
Najpierw z lubością się zaciąga zapachem, aż oczy przymyka a potem idą w ruch ząbki i ciach nie ma kwiatka![]()
Ta pierwsza część z wąchaniem zabawna ale ta druga już nie![]()
A kaukazy to nie są psy dla kazdego niestety i stąd ta zła opinia, bo ktoś sobie rady z psem nie dał.
Na Twoim ogrodzie widać już ruch, nabrał kolorów. Najważniejsze, że pozbyłaś się największych krzaczorów, teraz już będzie z górki. ;-)
Pozdrawiam, Basia. Miejski busz.
zostawiliśmy sobie klonik i niektóre dzikie samosiejki - osłaniają nas od sąsiada, który lubi sobie potrunkować. I chyba juz wiecej ciąc nie będziemy - teraz czas dosadzania. Już się zastanawiam co tu na jesień posadzić ale chyba w tym roku to tylko ałycza na żywopłot bedzie posadzona, a reszta jak się odgrodzimy płotkiem od dzikiej zwierzyny i od tej dwunożnej
Co do psów to nieźle szkodują ale ja sobie nie wyobrażam nie mieć psa - jego obecność rekompensuje wszystkie szkody 100 razy
Obecność psa wiele razy pozwoliła mi uniknąć klopotów w stylu jakichś zaczepek czy włamań
Co do psów to nieźle szkodują ale ja sobie nie wyobrażam nie mieć psa - jego obecność rekompensuje wszystkie szkody 100 razy
Obecność psa wiele razy pozwoliła mi uniknąć klopotów w stylu jakichś zaczepek czy włamań
Pozdrawiam Sabina
Działka na Żuławach
Działka na Żuławach
Witam
Niedługo robimy drenaż wokół domu bo bez tego rzeczywiscie bedzie grząsko...
Im częściej przebywam na działce tym bardziej ze zgrozy włos mi sie podnosi ...
Wszyscy tylko chemię stosują na polach i to w takich ilościach ... zastanawiam sie czy aż tyle tego potrzeba ?
Jestem laikiem, ale niech mnie ktoś oświeci - bo mam wrażenie, że przynajmniej raz w tygodniu są jakieś opryski - to widzę akurat, bo raz w tygodniu jestem na działce ( w sobotę )
a jak jest w inne dni tygonia?
Ostatnio sąsiad robił jakieś opryski i zajechał na miedzę i troche na nasz teren bo nie ma tam płotu - rosła tam sobie taka malutka wisienka 1,70 cm z drobnymi owockami - został z niej brazowy kikut
różę pienną też mi spalił
Teraz zastanawiam się gdzie ulokować warzywnik, żeby go opryski nie dostały
Chciałam też posadzić żywopłot obronny z ałyczy, ale po tej wisience widze, że to chyba nie jest najlepszy pomysł - dobrze, że na wiosne nie sadziłam żywopłotu, bo pewnie nic by z niego nie zostało.
No i teraz mam problem - muszę poszukać jakiegoś sensownego rozwiązania.
Im częściej przebywam na działce tym bardziej ze zgrozy włos mi sie podnosi ...
Wszyscy tylko chemię stosują na polach i to w takich ilościach ... zastanawiam sie czy aż tyle tego potrzeba ?
Jestem laikiem, ale niech mnie ktoś oświeci - bo mam wrażenie, że przynajmniej raz w tygodniu są jakieś opryski - to widzę akurat, bo raz w tygodniu jestem na działce ( w sobotę )
a jak jest w inne dni tygonia?
Ostatnio sąsiad robił jakieś opryski i zajechał na miedzę i troche na nasz teren bo nie ma tam płotu - rosła tam sobie taka malutka wisienka 1,70 cm z drobnymi owockami - został z niej brazowy kikut
Teraz zastanawiam się gdzie ulokować warzywnik, żeby go opryski nie dostały
Chciałam też posadzić żywopłot obronny z ałyczy, ale po tej wisience widze, że to chyba nie jest najlepszy pomysł - dobrze, że na wiosne nie sadziłam żywopłotu, bo pewnie nic by z niego nie zostało.
No i teraz mam problem - muszę poszukać jakiegoś sensownego rozwiązania.
Pozdrawiam Sabina
Działka na Żuławach
Działka na Żuławach
Hmm
dlatego liczyłam, że w pewnej części będzie żywopłot obronny, ale z tego co widze to nie zda to egzaminu bo będzie rósł do pierwszych oprysków
Pozdrawiam Sabina
Działka na Żuławach
Działka na Żuławach




