Mój pas startowy, czyli wąska działka :)
- madziarynka
- 200p
- Posty: 317
- Od: 21 maja 2009, o 00:34
- Lokalizacja: Lublin
Witaj Dominiko! Właśnie podglądam Twoje zmagania z trawnikiem i jestem pełna podziwu, mnie też to czeka w najbliższej przyszłości. Jeszcze nie zaczęłam, a już wątpię. Na szczęście mam pomocników, bo inaczej to chyba bym się sama zapłakała. Maluję też altanę pomalowałam kawałek - jeśli chcesz to możesz sobie moje poczynania obejrzeć. Zaczęłam już marudzić nad kolorem... eh co za życie. Nam ogrodnikom trzeba dużo cierpliwości.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie, Magda
Początki madziarynki - czyli jak z chaszczy zrobić ogród
Początki madziarynki - czyli jak z chaszczy zrobić ogród
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
O matko, jestem pod wrażeniem Twojej pracowitości, szok
Mnieeeee byyyyy sięęęęęę nieeeeee chciało... ;-)
Tą Elfe muszę mieć. Rzeczywiście przepiękny kolor.

Mnieeeee byyyyy sięęęęęę nieeeeee chciało... ;-)
Tą Elfe muszę mieć. Rzeczywiście przepiękny kolor.
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Madziu, przygotowywanie trawnika łatwe nie jest, ale cóż. Potem już nie trzeba kopać
U ciebie są wyrwy po karpach, łatwo nie będzie, ale dasz radę
My robiliśmy tylko z mężem, no raz brat pomógł wozić ziemię.
Basówka, ty tu wpadłaś i od razu złośliwości takie, no ładnie
Aga - chciałoby się, chciało, mus to mus. Mi też się nie chce
No ale co zrobić
Elfe jest w rzeczywistości jeszcze ładniejsza.


Basówka, ty tu wpadłaś i od razu złośliwości takie, no ładnie


Aga - chciałoby się, chciało, mus to mus. Mi też się nie chce


- pyzia
- 200p
- Posty: 403
- Od: 18 maja 2009, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Prawie ;-) Poznań
- Kontakt:
Dominiko obserwuję Waszą nierówną walkę i mam "deja vu" - jeszcze niedawno my się tak szarpaliśmy... Czas szybko płynie a ogród rośnie jeszcze szybciej więc niebawem zapomnisz o tej orce. Zawzięta z Ciebie ogrodniczka a to świetnie rokuje! Wielki szacun dla Twojej pracy!
Ja jeszcze poproszę o zdjęcie kiwi, jeśli mogę.
Trzymam kciuki, będzie pięknie
!
Ja jeszcze poproszę o zdjęcie kiwi, jeśli mogę.
Trzymam kciuki, będzie pięknie

- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Och Kochane, lejecie miód na moje serce, i ręce (cholerna alergia, po tych robotach rozdrapuję się okropnie
)
Pyzia - foty kiwi może uda mi się jeszcze dziś wrzucić, a jak nie to http://images.google.com/images?hl=en&c ... =0&ndsp=20
W pełni sezonu mają spore, zdrowo wyglądające, intensywnie zielone liście o ładnym kształcie, i takie czerwonawe ogonki/pędy. Ładnie to wygląda. I chyba nie jest to tak niebezpieczne dla konstrukcji pnącze jak wisteria (glicynia). No i niezaprzeczalny bonusik w formie owoców.
Polecam właśnie actinidię ostrolistną, bo chyba ma najlepsze owoce (pstrolistne jakieś poza tym jak dla mnie za pstrokate). na stronie clematis.com.pl znajdziesz wszystko co potrzeba - wpisz tam w wyszukiwarkę actinidia arguta.
Tess - ty mnie już nie dobijaj tymi różami
Aga - dziś zrywam następną (trzecią cukinię) i kabaczka
Jak się zabierzemy, to przywiozę. No i zobaczę, może pomidorek już gotowy
mme33 - tak, zapał jest ale nachodzi falami. Jak sobie pomyślę o następnym kawałku, to ;:135

Pyzia - foty kiwi może uda mi się jeszcze dziś wrzucić, a jak nie to http://images.google.com/images?hl=en&c ... =0&ndsp=20
W pełni sezonu mają spore, zdrowo wyglądające, intensywnie zielone liście o ładnym kształcie, i takie czerwonawe ogonki/pędy. Ładnie to wygląda. I chyba nie jest to tak niebezpieczne dla konstrukcji pnącze jak wisteria (glicynia). No i niezaprzeczalny bonusik w formie owoców.
Polecam właśnie actinidię ostrolistną, bo chyba ma najlepsze owoce (pstrolistne jakieś poza tym jak dla mnie za pstrokate). na stronie clematis.com.pl znajdziesz wszystko co potrzeba - wpisz tam w wyszukiwarkę actinidia arguta.
Tess - ty mnie już nie dobijaj tymi różami

Aga - dziś zrywam następną (trzecią cukinię) i kabaczka


mme33 - tak, zapał jest ale nachodzi falami. Jak sobie pomyślę o następnym kawałku, to ;:135

Dońka, po takiej przeprawie z trawnikiem należy sie Wam urlop jak nic, sama wspominam nieciekawie ten czas w naszym ogrodzie, zap... jak te malutkie samochodziki i nic to , zapomniało by sie jak poród, gdyby......no właśni gdyby to co później wyrosło choć trochę przypominało trawnik, ale pewnie u Ciebie nie bedzie tak źle, my trafiliśmy na lato stulecia, po posianu ze 2 miesiące nie padało, nie to co w tym roku, no ale na wakacjach to życzę
jednak

- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
mówię Ci, to co urosło po posianiu to katastrofa, tak gdzie podlewaliśmy to powyrastały kępy trawy, która następnie zdziczała, wybujała się, musieliśmy wreszcie ją od nowa powyrywać, kręgosłupy bolały jak szlak, i tak kilkakrotnie jak tylko znowu zaczęła w którymś miejscu dziczeć, mówię Ci masakra, nikomu nie życzę takich perypetii trawnikowych , potem strzyżenie co tydzień, co tydzień, co tydzień, i tak do dzisiaj, jest o niebo lepiej niż wtedy, ale marzy mi siętaki trawniczek jak u Eweliny, ale to w przyszłości, najpierw muszę zapomnieć o tych "bólach porodowych" hihm
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Hmmm... a dlaczego zdziczała?
Może w mieszance były jakieś lewe nasiona trawy pastewnej - podobno tak bywa niestety
W zeszłym roku jak kupowałam coś w ogrodniczym, to jakaś babka przyszła i rozmawiała ze sprzedawcą - skarżyła się, że trawa rośnie jej kępiasto i to głupio wygląda, no i sprzedawca właśnie twierdził, że to wina mieszanki
W każdym razie, współczuję, bo nie ma nic gorszego, jak gdy się człowiek naharuje jak wół, a rezultaty mierne
Ja też przez pewnien czas (jeszcze z miesiąc temu) byłam załamana, bo trawa wyglądała kiepsko. Miejscami ładnie, ale w wielu miejscach pożółkła. Mimo nawożenia, i podlewania (zresztą padało ciągle, więc na pewno nie była to wina braku wody). No ale teraz jest duuuużo lepiej, choć jeszcze nie jest to ideał 
U nas koszenie też co tydzień minimum, a przeważnie co 5 dni. Nie wiem, co będzie, jak wrócimy - chyba busz
Skosiłam wczoraj wieczorkiem krótko, krócej niż zwykle, ale nie mam złudzeń 



W każdym razie, współczuję, bo nie ma nic gorszego, jak gdy się człowiek naharuje jak wół, a rezultaty mierne


U nas koszenie też co tydzień minimum, a przeważnie co 5 dni. Nie wiem, co będzie, jak wrócimy - chyba busz


- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Kilka ostatnich fot przed wyjazdem
Borówki zaczynają dojrzewać w jakichś konkretnych ilościach (a nie po 1 - 2 dziennie) - dziś każdy dostał po 8 owocków
- ubiegliśmy bażanty (choć kto wie, może one rano już były
)

Actinidia ostrolistna (odm. Jumbo) - właściwie to najładniejsze liście ma Weiki (mam męską jako zapylacz), ale ta też niczego sobie. To zeszłoroczna sadzonka:

Moja wyczekana śliwa wiśniowa Nigra )jej liście w słońcu wyglądają niesamowicie, ale wiało więc fota z domku:

No i w końcu ogórki zmusiły się do jakiegoś wysiłku:

Pozdrawiam was Kochani, jutro w drogę (mam nadzieję, że opiekujący się moim domem nie zawiodą, i trawa mi wyrośnie, a wszystkie doniczkowce przetrwają
)
Od jutra znajdziecie mnie tu:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=266


Borówki zaczynają dojrzewać w jakichś konkretnych ilościach (a nie po 1 - 2 dziennie) - dziś każdy dostał po 8 owocków



Actinidia ostrolistna (odm. Jumbo) - właściwie to najładniejsze liście ma Weiki (mam męską jako zapylacz), ale ta też niczego sobie. To zeszłoroczna sadzonka:

Moja wyczekana śliwa wiśniowa Nigra )jej liście w słońcu wyglądają niesamowicie, ale wiało więc fota z domku:

No i w końcu ogórki zmusiły się do jakiegoś wysiłku:

Pozdrawiam was Kochani, jutro w drogę (mam nadzieję, że opiekujący się moim domem nie zawiodą, i trawa mi wyrośnie, a wszystkie doniczkowce przetrwają

Od jutra znajdziecie mnie tu:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=266
