........odkrywam lilie i przestaje sie dziwic ze sa świete 
.......św Antoniego, św. Józefa......hmmm i burbońskie ! to silnie majestatyczne kwiaty hmmm 
Widzę, że mamy podobne gusta z Twoim synem, ponieważ ja też strasznie lubię lilie Ziemia do lilii powinna być lekko kwaśna, moje są obsypane korą. A co do kwiatów przy ogrodzeniu, więc wcześniej tam była rabata z kwiatami biegnąca wzdłuż podjazdu, ogrodzenie postawiliśmy, ponieważ muszą przez nas podjazd przechodzić sąsiedzi a tak jest większy komfort, tak więc niechcący wyszła rabata pod płotem Od żółci poprzez pomarańcze i czerwień aż do bordo To moje ukochane kolory 
Ja nawet nie zauważyłam kiedy mi porosły krzaczory z niewielkich roślinek, teraz muszę dzielić i przesadzać 
Przykro mi z powodu lilii, ale mam nadzieję, że w przyszłym roku już na pewno zakwitnie 
Smoczynko dziękuję za miksturę, jeśli zadziała, różyca zostaje- mam nadzieję , bo jest śliczna i każdego roku obsypana kwiatami 8)minismok pisze:Agness
maczniaka potraktuj olejem rzepakowym z proszkiem do pieczenia......tej mikstury z pewnoscia nie wytrzyma![0,5litra letniej wody , 3 łyzki stołowe oleju,1 łyzeczka proszku do pieczenia]lalka jest tego warta!
cmokasy
........małe ale szalone 
Agniesiu to jakbyś miała za dużo takich olbrzymów to ja jestem chętna, uwielbiam takie roślinkiAGNESS pisze:Joluś dziękuję
i oczywiście podzielę się swoimi 
.tylko Excelsa jeszcze nie kwitnie,dopiero pojedyncze pąki pękają,ale myślę,że jak dalej będzie ciepło to ona zaszaleje .Fajny przepis na miksturę na mączniaka dała Minismok.Sama wykorzystam kiedyś.Arthur Bell obficie Ci zakwitł.Bonica na pniu,już nie raz pisałam,jest na prawdę przecudna,taka pasowałaby mi nawet bardziej Pospisuj sobie co byś chciała i wyślij mi na PW Niestety odwlecze się to trochę, ponieważ znowu pada A Arthur Bell kwitnie wspaniale, mam 4 takie krzewy i każdy niesamowicie obsypany kwiatami, a ten zapach miksturą na mączniaka jestem zdumiona- działa? Oczywiście tez wypróbuję Obawiam się, że może byc delikatna co do chorób, ponieważ już -jako na jedynej -pojawiła mi się czarna plamistośc i musiałam obskubac częśc listeczków, zobaczymy jak będzie dalej 
u mnie jakoś na razie deszcze nie zaszkodziły różom, ale zobaczymy co będzie dalej, bo znowu ma padac 
, ależ sobie powzdychałam bo ja jestem jeszcze w polu , baaaaardzo czekam na takie zagęszczenia jak u Ciebie . Moje lilie św. Antoniego jesienią zniszczone przez zwierzątka , w tym roku niestety nie zakwitły 
. cóż cierpliwie poczekam do przyszłego roku 
