 Jeśli chodzi o przesadzanie, to faktycznie jeśli korzenie są w kiepskim stanie nie ma co czekać na koniec kwitnienia.
 Jeśli chodzi o przesadzanie, to faktycznie jeśli korzenie są w kiepskim stanie nie ma co czekać na koniec kwitnienia.Pierwszy storczyk
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Z tym stanem tak dziwnie jest - człowiek ogląda w sklepie ze wszystkich stron, zdaje mu się, że wszystko w porządku, ale w domu okazuje się, że te korzenie nie chcą się długo wysrebrzać, potem spoglądamy kwiat więdnie, więc wpadam w panikę i moczę, a potem znów okazuje się, że długo trzymają wilgoć. Mam wrażenie, że to podłoże po zakupie jest za bardzo zbite, rozłożone i utrudniony jest przepływ powietrza.Mamba pisze:Jeśli chodzi o przesadzanie, to faktycznie jeśli korzenie są w kiepskim stanie nie ma co czekać na koniec kwitnienia.
aha
 liść środkowy, który tracił turgor zesztywniał.
 liść środkowy, który tracił turgor zesztywniał.   Jeszcze widać ślady zmarszczek, ale nie jest już oklapnięty.
 Jeszcze widać ślady zmarszczek, ale nie jest już oklapnięty.- Mamba
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1378
- Od: 25 cze 2008, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Masz rację. Zauważyłam też, że u niektórych storczyków korzenie nigdy nie robią się srebrzyste dlatego ich kolor nie może być jedynym kryterium warunkującym podlewanie. Też zdarzało mi się, zwłaszcza na początku przygody ze storczykami, że po przyniesieniu kwiatka do domu działo się tak jak opisałaś tzn. cyt. "ale w domu okazuje się, że te korzenie nie chcą się długo wysrebrzać, potem spoglądamy kwiat więdnie, więc wpadam w panikę i moczę, a potem znów okazuje się, że długo trzymają wilgoć. " Na ten stan może mieć wpływ zmiana warunków i pora roku, o której przynosimy kwiat do domu i oczywiście jego kondycja w chwili zakupu. Niestety, nie wszystko widać w sklepieDAK pisze:Z tym stanem tak dziwnie jest - człowiek ogląda w sklepie ze wszystkich stron, zdaje mu się, że wszystko w porządku, ale w domu okazuje się, że te korzenie nie chcą się długo wysrebrzać, potem spoglądamy kwiat więdnie, więc wpadam w panikę i moczę, a potem znów okazuje się, że długo trzymają wilgoć. Mam wrażenie, że to podłoże po zakupie jest za bardzo zbite, rozłożone i utrudniony jest przepływ powietrza.Mamba pisze:Jeśli chodzi o przesadzanie, to faktycznie jeśli korzenie są w kiepskim stanie nie ma co czekać na koniec kwitnienia.
ahaliść środkowy, który tracił turgor zesztywniał.
Jeszcze widać ślady zmarszczek, ale nie jest już oklapnięty.
 Był taki czas, że wszystkie nowo zakupione kwiaty przesadzałam do nowego podłoża z OS, bo po przeczytaniu wielu opinii uznałam, że podłoże sklepowe jest kiepskie. I jak się okazało to był błąd. Nie można zbyt szybko i  pochopnie przesadzać, zwłaszcza w chwili gdy storczyk musi znosić ciągłe zmiany miejsca i nie zdążył się zaakliamtyzowac do nowych warunków  :x Ale cóż, tak właśnie zdobywamy doświadczenie
 Był taki czas, że wszystkie nowo zakupione kwiaty przesadzałam do nowego podłoża z OS, bo po przeczytaniu wielu opinii uznałam, że podłoże sklepowe jest kiepskie. I jak się okazało to był błąd. Nie można zbyt szybko i  pochopnie przesadzać, zwłaszcza w chwili gdy storczyk musi znosić ciągłe zmiany miejsca i nie zdążył się zaakliamtyzowac do nowych warunków  :x Ale cóż, tak właśnie zdobywamy doświadczenie   
 Gratuluję poprawy stanu liścia środkowego

- DAK
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Obiecałam, że pokażę jak czuje się mój pierwszy własny pęd kwiatowy. Ostatnio pogoda była jakaś usypiająca nie tylko mnie, ale i w storczykach też sennie się porobiło.
Ale wreszcie dziś zaczyna otwierać się pierwszy pąk - myślałam, że to już nigdy nie nastąpi. Wystarczyło tylko pół dnia słoneczka i pędzik pobudził się:


To "pierworodny", dlatego wypatruję go jak zbawienia.
A w czterech następnych pędziki są kilkucentymetrowe, więc poćwiczą moją cierpliwość. Ale radocha z takich własnych ogromna.
			
			
									
						
										
						Ale wreszcie dziś zaczyna otwierać się pierwszy pąk - myślałam, że to już nigdy nie nastąpi. Wystarczyło tylko pół dnia słoneczka i pędzik pobudził się:


To "pierworodny", dlatego wypatruję go jak zbawienia.
A w czterech następnych pędziki są kilkucentymetrowe, więc poćwiczą moją cierpliwość. Ale radocha z takich własnych ogromna.
- Jeanne
- 1000p 
- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Uwielbiam takie widoki  pączki jak balony
  pączki jak balony  to wielka radość pierwsze własne kwitnienie, dlatego gratuluję z całego serca
  to wielka radość pierwsze własne kwitnienie, dlatego gratuluję z całego serca 
			
			
									
						
							 pączki jak balony
  pączki jak balony  to wielka radość pierwsze własne kwitnienie, dlatego gratuluję z całego serca
  to wielka radość pierwsze własne kwitnienie, dlatego gratuluję z całego serca 
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
			
						Moje storczyki
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
 Ale mi się cud przydarzył. Jednemu storczykowi, który już od początku sprawiał kłopoty ze stożkiem wzrostu, a potem cały liść sercowy wypadł (resztę liści podwiędłych trochę, trzymałam dla zasilania nowego maluszka, którego wypuścił wiosną z boku), dziś w środku dojrzałam coś zielonego:
  Ale mi się cud przydarzył. Jednemu storczykowi, który już od początku sprawiał kłopoty ze stożkiem wzrostu, a potem cały liść sercowy wypadł (resztę liści podwiędłych trochę, trzymałam dla zasilania nowego maluszka, którego wypuścił wiosną z boku), dziś w środku dojrzałam coś zielonego:
Dziwiłam się po pojawieniu się maluszka, że ten główny wypuszcza nowe korzonki (na maluszku też się pojawiały oddzielne), a on wiedział co robi.
 - będą dwa.
  - będą dwa.- DAK
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
To właśnie o tym storczyku pisała rok temu Jovanka, że czasem zdarza się cud - i się zdarzył.Jovanka pisze:zgodnie z prawidłami :P jako ,ze storczyki sa mało przewidywalne,zaskakują-
czasami taki cudak /listeczek :P / wyrosnie w pozornie uszkodzonym stożku.
Gdyby nie uwagi Jovanki i innych tu na forum, to poruszałabym się jak we mgle. Każda uwaga i obserwacja jest cenna.

Dziś już widać zielony listeczek, a byłam 100% pewna, że on zamiera, bo liść sercowy wyszedł mu jak mleczak - z a dotknięciem a w całości.
Niedługo będzie rocznica mojej obecności na forum, więc planuję stworzenie podsumowania roku, z fotkami jak wyglądały, a jakie są teraz i tym sposobem pożegnanie starego wątku i zaczęcie nowego, bo zarzekała się żaba błota - z jednego zrobiło się więcej niż 21

- DAK
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Ciąg dalszy wątku tu > http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 080#964080
			
			
									
						
										
						






 
 
		
