Co można teraz posiać aby poprawić jakość gleby- jest kamienista, ciężka, gliniasta? Myślałam by tam coś zasiać- na zasadzie poplonu i potem jesienią to przekopać- ziemia miałaby swoisty zielony kompost. Jakieś podpowiedzi? Inne rozwiązania?
Wiem, że pisaliście np. o łubinie żółtym ale teraz go siać to chyba za wcześnie?
Nie chcę zostawiać tej ziemi odłogiem do jesieni, bo tylko trawa i chwasty mi tam wzejdą- pomyślałam więc o takim jakby wcześniejszym poplonie. Jakieś sugestie??
Po namyśle doszłam do wniosku, że na tym miejscu stworzę rabatę bylin. Zamierzam jeszcze coś posiać na rozsadniku i we wrześniu wsadzić na miejsce stałe- czyli właśnie ten zgon,który teraz leży odłogiem. Jak powinnam przygotować glebę? Czy można po prostu zasiać tu trawę a potem zebrać darń i wsadzić kwiatki? Czy może jednak coś jak łubin czy proponowaną gorczycę wsiać??
A ja mam pytanie - jak można sukcesywnie poprawiać glebę, w której już coś rośnie? Przy glebie gliniastej wiadomo, sadząc krzew czy pnącze dodaje się i piasku, i próchnicy, ale po kilku latach system korzeniowy się rozrasta i wkracza na mniej przyjazny teren. Jak pomóc tym roślinkom?
Ja się bawię w różne takie rzeczy, kurzeniec, gnojówka, kompost, ostatnio herbatki z pokrzyw, ale tym mogę ulepszać glebę na niewielka głębokość, a jak i czym "dotrzeć" głębiej?
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec) Moje linki- i aktualny Wizytówka
A ja mam kawałek ziemi- gliny raczej- zbita zupełnie i na razie to teren budowy a nie ogródek jeszcze. Chciałabym we wrześniu przesadzić tam byliny. Mam nadzieję, że w niedługim czasie- tzn miesiąca uda mi się tą ziemię "ruszyć"- tzn przekopać. Ale co dalej? Ile powinna np. rosnąc ta gorczyca? A może np. nawieźć tam obornika? Tylko jakiego? Zupełnie nie wiem co mam z tym fantem począć...
Nie jestem ekspertem, ale z tego co czytałam, tnie się ją na mniejsze części, żeby pewnie lepiej się rokładała w ziemi, i ja tak zrobiłam. Ale np nieraz też podają, że jak nawóz zielony wyrośnie za duży, to przeznacza się go na kompost.
Tak jak pisałam, nie jestem ekspertem tylko samouczkiem w tej dziedzinie ;).
Carterka- dziękuję za linka- poczytałam sobie
Niestety jak ktoś jest laikiem (ja!) to zamiast odpowiedzi pojawia się więcej pytań ;)
Jak to jest więc z tym nawozem zielonym- ile on ma rosnąć?
A druga sprawa to domieszanie piasku i kompostu- w jakich proporcjach? I na jaką głębokość- szpadla?
Ale jestem zielona A to ogród powinien taki być ;)
Ja u siebie posiałam łubin niebieski i gorczyce, rosły trochę ponad miesiąc, bo gorczyca szykowała się do kwitnięcia. Ściachałam i przekopałam (głębokość łopaty)
Kompost dałam tylko w warzywniku, ze względu na to, że nie mam swojego, a dałam....50 litrów na bo ja wiem...z 8 metrów kwadratowych.... Sama wybadasz ;). (mieszam grabkami z wierzchnią warstwą ziemi)
Tym bardziej nie jestem ekspertem ;-) ale na opakowaniu zielonego nawozu (mieszanka), które kupiłam w zeszłym roku bylo napisane, aby ściąć przed kwitnieniem, bo jak roslina zakwitnie, to zużywa ten drogocenny azot , który gromadzi w tkankach i o który się Polska biła ;-)
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec) Moje linki- i aktualny Wizytówka
Carterka, 100krotka- czyli mogę posiać nawóz zielony w następnym miesiącu- tak by do początka września mieć przekopane pod rabatę bylinową? Super. Dzięki wielkie dziewczyny