
zakwitła też róża kupiona jesienią za 7zł jako gołokorzeniowa "różowa okrywowa":


muszę przyznać, że mi się b.podoba, choć kwiaty nie są pełne

a prawko to mam D. zakosić...?vertigo pisze:jak to nie masz kiedyAniaDS pisze:Muszę, muszę tylko normalnie nie mam kiedy![]()
![]()
![]()
wsiadaj w samochód, dzieciaki do środka i już


No to mnie trochę pocieszyłaś bo kupiłam Maiznera i pożałowałam bo jak widzę na zdjęciach to faktycznie ma kolorek "gaciowy".sterlizja36 pisze:Jeszcze nie mam w tym odcieniu żadnej róży, bo Mainzner F.to się nie liczy ,jest bardziej siny chociaż ma powalający zapch.



pewnie będą w sprzedaży znowu i mogłabym Ci kupić, ale wiesz, problem jest tego rodzaju, że nie wiadomo, czy się taka trafi, bo ja kupiłam dwie i myślałam, że będą identyczne, a tymczaem jedna okazała się być ta (jest naprawdę urocza), a druga to Fairy. Mnie to absolutnie nie przeszkadza i zamierzam dokupić ich więcej (zwłaszcza, zę cena mi bardzo odpowidała), ale nie wiem, czy Ty chcesz podjąć takie ryzykodominikams pisze:Ooo, widzę że tu i na temat kolorów gaci można się sporo dowiedzieć 8)![]()
Właśnie się zastanawiam, z czym pomieszać Rhapsody, sadziłabym przemiennie, ale to miejsce kiedyś będzie zacienione od południa, jak urośnie żywopłot (pewnie za 100lat) Ale żadnych wielkokwiatowych, nie lubię, za mało kwiatów. Jak wam coś wpadnie do głowy, to dajcie znać
Monia, ja też taką okrywową chcę!!! Da sie je jakoś rozmnożyć?


Krysiu, miło, że zajrzałaś do mnie, bo Twój ogród gdzieś mi zniknął i nie masz go już w podpisie. Nie wywalaj krzewów, bo tworzą pięny klimat u Ciebie. A różana choroba...czy bezpieczna?KaRo pisze:Moniko sukcesywnie powiększasz swój różany stan![]()
![]()
![]()
![]()
Piękne masz te krzewy już kwitnące...
Czy ten Szekspir to już na pewno Szekspir?
Ależ dorodny krzew kupiłaś![]()
Masz Lagunę no no no same cudowności i jeszcze masz miejsce nad czym ja ubolewam okrutnie ostatnio ;:78
Zaglądam do Waszych ogrodów i mam zazdrość w oczach![]()
![]()
![]()
więc planuję zakupy
chyba zaczne wywalać inne krzewy by mieć miejsce na róże.... czy to bezpieczna moja choroba ?
Sama już nie wiem ale jak mam się oprzeć tym kwiatom jakie widzę np u Ciebie i zapachom jakie wirtualnie czuję