Rabatki Konstantego w podwórkowym ogródku

[TAJGA 2008]

Ewus, Ty zdecyduj jakie chcesz i kiedy wysłać.

[ewkapaw]

Bardzo dziwię się takim ludziom jak Karolina i Robert . Młodzi ludzie i nie chcą mieszkać w czystym miejscu
Jak obserwuję właścicieli psów w Szczecinie , to teraz naprawdę mniej jest takich , którzy po swoich pupilach nie sprzątają Większość chodzi z woreczkami i od razu odchody do specjalnych pojemników .
Na takim podwórku jak u Ciebie Ewo , wszyscy lokatorzy powinni się wziąć do pracy i stworzyć przedsionek "RAJU" , na którym miło byłoby spedzać ciepłe popołudnia i wieczory po pracy

[ElzbietaaG]

W ub.roku mi także zamarzył się milin amerykański ale on niestety kocha słoneczko.
moja mała sadzoneczka posadzona jesienią dopiero wypuszcza pierwsze listeczki.
Myślałam, że wymarzła ale jednak przeżyła tylko to chyba będzie marna wegetacja
bo u mnie słońce jest tylko kilka godzin.

[elwirka]

Ewo zapomniałyśmy różowej odętki , a tak na marginesie ona kwitnie dużo później niż biała i jest bardziej ekspansywna -przynajmniej u mnie

[JAKUCH]

Witaj EWUNIU podwórkowy się zapełnia powolutku . Wszystko ładnie rośnie . Widać ,że masz dobrą rękę do roślinek . Powinnaś właścicielowi owczarka powiedzieć do słuchu ,przecież tak nie można . Jak ja się wściekłam na kupy pod moim ogródkiem fakt ,że w tej chwili się do mnie nie odzywają ,ale pomogło . Teraz kiedyś znowu pies musiał narobić ,bo widziałam jak szła ze szufelką . I śmiałam się w duchu sama do siebie . Można wszystkich nauczyć zresztą to jest kwestia dobrego wychowania . A my jesteśmy umówione po 15 sierpnia NA WYSYŁKĘ .

[EwkaEs]

Byłam dziś w pięknym miejscu. Wzbogaciłam podwórkowy o tytułową wiązówkę różową,dąbrówkę,jasnotę różową o wielobarwnych liściach, dwa różne bodziszki-jeden już przekwitł,a drugi bardzo różowy,naparstnicę która rosła nie tam gdzie trzeba więc trafi do miasta, kilka pierwiosnków by w podwórkowym była świeża krew pierwiosnkowa,a u Elwirki były za gęsto(a ja chciałam wydłubywać z pomiędzy płyt chodnikowych), dwie młodziutkie sadzonki szałwii muszkatołowej,może szałwię różową, bo cóż ja jako różową odętkę posadziłam?Elwirko proszę uzupełnij o czym zapomniałam.Wszystko zasadziłam i nawet zdążyłam podlać gdy niebo zaczęło podlewać samoczynnie.

[EwkaEs]

[rivendel]

Ewuniu, ciekawa jestem podwórkowego...za rok!
Spuchnie niemiłosiernie

[elwirka]

Ewa ! Kiedy ty to wszystko zdążyłaś zrobić ? Różowa to szałwia a po odętkę będziesz musiała przyjechać jeszcze raz, może na malinową herbatkę ?

[kogra]

Ewuś twój podwórkowy już spuchnął od ilości roślin .
A w przyszłym roku to już powinien być busz.
Żeby tylko lokatorzy chcieli uszanować twoją pracę.

[EwkaEs]

Elwirko-Wprawdzie już zmierzchało i zbierało się na burzę(która nastąpiła)ale uznałam,że najlepiej wszystko od razu posadzić.Szałwię jutro przesadzę do koleżanek.Zaczynam być szałwiowym potentatem!
Maruna jeszcze była wśród tych nowo posadzonych.
Po odętkę umówimy się po praktyce i naturalnie na herbatkę wynalazkową malinowo-miętową.
Kogro-staram się jak mogę.

[EwkaEs]

Evluk-czy wśród darów od Ciebie była hortensja?Coś mi się widzi,że ma kwiatostany.Ja nie kupowałam na pewno.
Tajgo-a czy biały irysek syberyjski by się u Ciebie znalazł zbędny?Mam fioletowe, niebieskie,żółte przywiozę od Olgi.
Sądząc po odgłosach rozchlapywania wody spod kół pojazdów samochodowych burza podlała naprawdę porządnie podwórkowy i dobrze się stało,że zasadziłam od razu wszystko.Prawie wszystko-postanowiłam spróbować rozmnożyć starą odmianę drobnych prawie pomarańczowych różyczek od Elwirki no i zaraz zejdę do ogródka.W świetle dnia czerwona szałwia zostanie przeflancowana na rabatkę z ziołami a doniczką zajmę miejsce różowej odętce.Dziś powinien być na placu mój ogrodnik-może będzie miał dzwonek skupiony.Marta mi wykopała nad leśnym stawem biały żywokost i jak się spotkamy to zostanie posadzony wśród niebieskich przywiezionych z Olinego kompostu.
Sama wykopię rowek na psie guana.Krespo pewnie się nie domyśli,że wolałabym by tam korzystał z ustępu,ale może jego właściciele tak. Z Karoliną można się dogadać, gorzej z jej mężem.Nie podoba mu się mój samolot płoszący gołębie z rabatek i zjadliwie oświadczył,że krasnali i sarenek sobie nie życzy.Rozumiem pana kamienicznika, który nie życzy sobie stanowczo obecności Roberta w swoim ogrodzie. Mam prawo nie chcieć gołębi roznoszących ze śmietnika rozmaitości w stanie rozkładu, szczęśliwie coraz rzadziej wielkich kawałków zieleniejącego z pleśni chleba -na brukowanym podwórku łatwiej to usunąć.

[x-T-s]

Ewa

doczytałam że wyjeżdzasz na praktyki, więc jak wrócisz będę wysyłała Tobie ten Tojad
Pięknie się robi w podwórkowym, a ludziom się dziwię,zamiast sie cieszyć że można by gdzieś wsród kwiatów usiąść wypić kawkę ot tak posiedzieć pooglądać kwiatki to takie numery cieszyłabym się, ze zamiast sorki syfu na podwórku jest kolorowo i zielono...
Co do młodego to się dziwię...za paręnaście lat będzie tak kurcze zgrzybiały facet co to mu nie pasuje nic....a przecież mają taras, przyjmują tam gości...

[EwkaEs]

Witaj Tess znad kawki,u Was też taka zlewa była w nocy?Wczoraj u Elwirki popatrzyłam na trawnik bardzo powiem Ci wypielęgnowany,ale Twój jest aksamitny i dopieszczony tak,że bardziej nie można.No przyznaj czy miększy trawnik czy futro Gwiazdy vel Maksi ?

[Cynamon]

Ewo, zaglądam do Ciebie rzadko, tym wyraźniej widzę zmiany wprost ... galopujące
Ogródek pięknieje w oczach, szkoda tylko, że nie wszyscy sąsiedzi są estetami