Mam pytanie czy macie jakieś sposoby na ratowanie roślinek, gdy widzicie, że coś z nimi nie tak po posadzeniu?
Np. posadziłam dwie borówki, obie koło siebie w identycznej ziemi (dla iglaków), obie identycznie podlewałam i jedna padła a druga żyje. To samo z dereniami, posadziłam trzy; jeden przyjął się świetnie, drugi miał problemy ale dał rade, niestety trzeci cienko przędzie

Tego trzeciego zaczęłam podlewać biohumusem, ale chyba nic nie dało...