SOS dla roślinek świeżo posadzonych

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
carterka
500p
500p
Posty: 815
Od: 29 sie 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Karniowice koło Krakowa
Kontakt:

SOS dla roślinek świeżo posadzonych

Post »

Witam.
Mam pytanie czy macie jakieś sposoby na ratowanie roślinek, gdy widzicie, że coś z nimi nie tak po posadzeniu?

Np. posadziłam dwie borówki, obie koło siebie w identycznej ziemi (dla iglaków), obie identycznie podlewałam i jedna padła a druga żyje. To samo z dereniami, posadziłam trzy; jeden przyjął się świetnie, drugi miał problemy ale dał rade, niestety trzeci cienko przędzie :(.
Tego trzeciego zaczęłam podlewać biohumusem, ale chyba nic nie dało...
Pozdrawiam Agata
mój wątek - Moja zieleń
Awatar użytkownika
Waleria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3604
Od: 12 sty 2007, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Post »

Ja posadziłam cztery borówki, co prawda każda innej odmiany i jedna tak jakby nie chciała żyć, jedna ma owocki prawie jak maczek, a dwie normalnie owocują. I bądź tu człowieku mądry....
To chyba jak z dziećmi - jedne cherlawe mimo starannej pielęgnacji, a inne w byle jakich warunkach i świetnie rosną....
Waleria
Awatar użytkownika
carterka
500p
500p
Posty: 815
Od: 29 sie 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Karniowice koło Krakowa
Kontakt:

Post »

Uuuu :( szkoda mi tego derenia, bo piękny miał być - czerwony :(
Pozdrawiam Agata
mój wątek - Moja zieleń
Awatar użytkownika
Waleria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3604
Od: 12 sty 2007, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Post »

Zazwyczaj nie wiadomo, co się kupuje, co w tej roślinie siedzi. Sąsiad kiedyś kupił 50 pomidorów, po paru dniach wszystkie padły od zarazy ziemniaczanej, a moje wyhodowane na parapecie dalej rosły.
Waleria
Awatar użytkownika
dianek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 894
Od: 24 lip 2008, o 11:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

carterka a jak wyglądał dół który wykopałaś na rośliny ?:> ile był większy od bryły korzeniowej ? jakie miał brzegi ?
Pozdrawiam, Diana
Mój ogródek
Awatar użytkownika
carterka
500p
500p
Posty: 815
Od: 29 sie 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Karniowice koło Krakowa
Kontakt:

Post »

Przeważnie kopiemy tak dwa razy większy dołek, do środeczka woda, roślinka czasem troche nawozu i przysypujemy ziemia. A brzegi....kurcze nie wiem :oops: , takie od łopaty ;)
Pozdrawiam Agata
mój wątek - Moja zieleń
Awatar użytkownika
dianek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 894
Od: 24 lip 2008, o 11:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

ano właśnie...

dołek powinien mieć kształt misy - brzegi takie ukośne - jak skarpy - nie pionowe !
brzegi należy łopatką "podziubać" by nie były gładkie, przez pionowe gładkie brzegi korzenie nie mogą się przebić - roślina słabnie i ginie
misa powinna być dwa razy większa od bryły korzeniowej rośliny
na dno takiego dołka wsypuje się trochę substratu dla danej rośliny (np dla borówek - torf, dla iglaków - ziemię do iglaków etc.) by roślina po postawieniu w dołku znalazła się na takiej wysokości jak rosła w doniczce (nie możemy zasadzić rośliny zbyt głęboko ani zbyt płytko - powinna rosnąć na takim poziomie jak w doniczce, możemy od góry przysypać max 2 cm ziemi)
następnie sypiemy (choć to zależy od rośliny) pół na pół substrat i ziemię która mamy w ogrodzie (chyba ze ziemia nasza ogrodowa bardzo zła kamienista etc. to substrat z ziemią ogrodową kupiona)
taką roślinkę z góry najlepiej przysypać korą (zwłaszcza rośliny kwasolubne !) która chroni roślinę, utrzymuje wilgoć i ogrzewa bryłę korzeniową - pomaga się przyjąć
no i podlewamy
ale nie zalewamy ! z podlewaniem ostrożnie

takie sadzenie nie gwarantuje przyjęcia się rośliny ale ułatwia jej to trudne zadanie

to tak jako podpowiedz - jak robić by było trochę lepiej

no i rośliny kupowane w donicach mają znacznie większe szanse na przyjęcie niż te kopane z gruntu

i kolejna sprawa - jakoś sprzedawanych w szkółkach roślin...

ja czasem idę coś kupić to biegam szkółkarzowi między krzaczkami i np z 50 krzaczków znajdę 10 takich naprawdę dobrej jakości... reszta zazwyczaj ma wady, jest niepewna, słaba, źle rosła
Pozdrawiam, Diana
Mój ogródek
Awatar użytkownika
carterka
500p
500p
Posty: 815
Od: 29 sie 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Karniowice koło Krakowa
Kontakt:

Post »

Dzięki Dianek, teraz już będe kopać w kształcie misy.
Derenie zamówiłam na allegro, bo pan ma bardzo tanie roślinki i się skusiłam, a borówki kupowałam w szkółce. No trudno, na jesieni dokupie jeszcze jedną :).

Ale jak już się posadzi i zaczyna dziać się źle to już nie można nic dla roślinki zrobić?
Pozdrawiam Agata
mój wątek - Moja zieleń
Awatar użytkownika
babeczka03
100p
100p
Posty: 197
Od: 3 mar 2008, o 16:41
Lokalizacja: Pomorskie

Post »

Carterko derenie się raczej łatwo przyjmują , daj mu jeszcze trochę czasu :lol: Ja zauważyłam u siebie, że czasem nornica podgryzała korzenie albo mrówy zakładały mrowisko i krzaczki padały jeden po drugim i czasem była cyrkulacja powietrza niedobra (po prostu rosły w przeciągu)
Opadły kwiat powracający na gałąź?
To był motyl...
Awatar użytkownika
carterka
500p
500p
Posty: 815
Od: 29 sie 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Karniowice koło Krakowa
Kontakt:

Post »

Babeczko z tą nornicą to może być i to....dzisiaj patrzyłam na tego mojego derenia, kiepsko wyglada....ale dam mu czas :)
Pozdrawiam Agata
mój wątek - Moja zieleń
Awatar użytkownika
carterka
500p
500p
Posty: 815
Od: 29 sie 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Karniowice koło Krakowa
Kontakt:

Post »

Wiecie co, dereń odżył (hura hura ;) ), ale teraz pada mi jabłonka ozdobna :(. Kurcze chodze, podlewam, niedługo zaczne jej książki na dobranoc czytać ;)...może odbije jak dereń....
Pozdrawiam Agata
mój wątek - Moja zieleń
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6500
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Po posadzeniu rośliny z reguły nieco chorują, po prostu muszą mieć czas na "przyjęcie się" i aklimatyzację w nowym miejscu. Trochę więdną, trochę podsychają, czasem całkiem padną, ale najczęściej jednak się przyjmują i rosną w najlepsze. Lepiej dostosowują się mniejsze (młodsze) rośliny / sadzonki, niż dorosłe / duże. Są bardziej elastyczne i łatwiej im znieść nawet nieco niesprzyjające warunki. Oczywiście do pewnych granic :roll: Jeśli masz roślinę cieniolubną, a posadzisz ją na patelni", to raczej się nie przystosuje...

Jabłonki już nie podlewaj może, zrób jej przerwę, bo ją utopisz :roll: Deszcze ją zalewają, a teraz jeszcze ty ją kąpiesz, nie ma za dużo wody?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
carterka
500p
500p
Posty: 815
Od: 29 sie 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Karniowice koło Krakowa
Kontakt:

Post »

Nalewka, wydaje mi się, że nie podlewam zbyt dużo....chociaż pewna nie jestem, jak padało to nie podlewam w każdym bądź razie.
Jabłonka na razie wyglada nie za ciekawie...zostały same górne najmłodsze listki....ale ma zawiązki nowych listków, pewnie miały być na przyszły rok ;), i te zawiązki nie są uschnięte, wiec nadzieje ciągle mam :).
Pozdrawiam Agata
mój wątek - Moja zieleń
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”