Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.3
- hanka55
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 10358
 - Od: 19 sty 2008, o 15:30
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
 - Kontakt:
 
Wieczorne : " Czołem, Siostry Ogrodnice !"  
 
Dzień pracowity, przerywany paczkami z kwiatkami.
Doszła Pirouette od Małgosi/ Deidre, i po kąpieli trafiła do donicy,
aż do czasu gdy wymyślę jej sensowne miejsce.
 
Usadziłam też nieszczęsne " noeony" Ilumination,
które tak pięknie zaprezentowała Ewelinka,
że powinna dostać złoty medal, w kategorii reklamy.
 
W naturze, to normalne żółtaczki zakaźne!
 

Kupując jaja, wypatrzyłam po drugiej stronie ulicy, takiego przystojnego olka.
I już stoi na balkonie, radując oko.

Niespodzianką jest zmiana koloru azalii mieszańcowej.
O ile pamiętam to była jakaś pomarańczowawa Sahara, a teraz jest... karminowa!?
 
Raju, nigdy nie sadziłam czerwieni w zółtaczkowej izolatce!
Najbardziej krwiste, były tam Westrlandy.
Czyżby to była metamorfoza potasowo-fosforowa?
 

Danusiu, Aguś,, fajne, duże hosty ma dominikal23, z all.
Polecam z czystym sumieniem, także żurawki od niej.
Anie Obie
Mamy miesiąc opóźnienia i miesiąc skrócenie wegetacji.
Takie pagóry...
U Was kwitną róże - u nas rumienią się dopiero listki.
 
No, i tawuła zakwitła
 

			
			
									
						
										
						Dzień pracowity, przerywany paczkami z kwiatkami.
Doszła Pirouette od Małgosi/ Deidre, i po kąpieli trafiła do donicy,
aż do czasu gdy wymyślę jej sensowne miejsce.
Usadziłam też nieszczęsne " noeony" Ilumination,
które tak pięknie zaprezentowała Ewelinka,
że powinna dostać złoty medal, w kategorii reklamy.
W naturze, to normalne żółtaczki zakaźne!

Kupując jaja, wypatrzyłam po drugiej stronie ulicy, takiego przystojnego olka.
I już stoi na balkonie, radując oko.

Niespodzianką jest zmiana koloru azalii mieszańcowej.
O ile pamiętam to była jakaś pomarańczowawa Sahara, a teraz jest... karminowa!?
Raju, nigdy nie sadziłam czerwieni w zółtaczkowej izolatce!
Najbardziej krwiste, były tam Westrlandy.
Czyżby to była metamorfoza potasowo-fosforowa?

Danusiu, Aguś,, fajne, duże hosty ma dominikal23, z all.
Polecam z czystym sumieniem, także żurawki od niej.
Anie Obie
Mamy miesiąc opóźnienia i miesiąc skrócenie wegetacji.
Takie pagóry...
U Was kwitną róże - u nas rumienią się dopiero listki.
No, i tawuła zakwitła

hmmm ja też nie rozcieńczałam coli... i co teraz? Minęło kilka dni.. mszyc nie ma... róża żyje...
Haniu chyba wiem co zaszkodziło Muttertag... ten Raid... Przecież,kiedy ona była w doniczce to była tam mszyca! I ja ją Raidem potraktowałam
(((((
I jej chyba zaszkodziło... a jakprzesadziłąm do ziemi to padła...
Ja jednak mam nadzieję, że odbije
			
			
									
						
							Haniu chyba wiem co zaszkodziło Muttertag... ten Raid... Przecież,kiedy ona była w doniczce to była tam mszyca! I ja ją Raidem potraktowałam
I jej chyba zaszkodziło... a jakprzesadziłąm do ziemi to padła...
Ja jednak mam nadzieję, że odbije
z uśmiechami Iza  
u liski
			
						u liski
To Ci będę zazdraszczałahanka55 pisze:Izo, Twoja-moja Muttertag, to już wielka, krępa baba.![]()
Tak żywotna, że rosnące niepodal dwuletnie Meillandy,
wyglądają na niewydarzone cherlaki.![]()
z uśmiechami Iza  
u liski
			
						u liski



 
		
