Pokazuj jak najczęściej takie piękności
Uratowane storczyki (Art) :)
Dziękuję
!
Halinko, dobrze, że serduszko puka
, a emocji nigdy nie za wiele
Już Ty też potrafisz nam ich dostarczać
Madziu, zgadza się , że pierwsza cambria ładnie pachnie. Jeśli nawet za jakiś czas przekwitnie, to wypatrzyłam już zaczątek kolejnego pędu przy innej psb.
Trochę się więc nią nacieszę.
A co do pachnących, to mam ich ostatnio sporo.
Jutro pokażę moją ulubienicę (nie tylko pod względem ciekawego zapachu)
Halinko, dobrze, że serduszko puka
Już Ty też potrafisz nam ich dostarczać
Madziu, zgadza się , że pierwsza cambria ładnie pachnie. Jeśli nawet za jakiś czas przekwitnie, to wypatrzyłam już zaczątek kolejnego pędu przy innej psb.
Trochę się więc nią nacieszę.
A co do pachnących, to mam ich ostatnio sporo.
Jutro pokażę moją ulubienicę (nie tylko pod względem ciekawego zapachu)
Justynko - dziękuję. Widzę, że cambrie czują się u mnie dobrze, bo powtarzają kwitnienia.
A teraz storczyk, który mnie zafascynował - Maxillaria tenuifolia
Nie tylko jest dekoracyjny przez swoje drobne psudobulwy z długimi wąskimi liśćmi, ale wydaje równocześnie sporo pączków kwiatowych,
które po rozkwitnięciu są trwałe i bardzo ładnie, delikatnie pachną - czekoladą z kokosem.
Można trzymać nos w kwiatku i się zachwycać
Oto ona:




Czy nie jest urocza ?
A teraz storczyk, który mnie zafascynował - Maxillaria tenuifolia
Nie tylko jest dekoracyjny przez swoje drobne psudobulwy z długimi wąskimi liśćmi, ale wydaje równocześnie sporo pączków kwiatowych,
które po rozkwitnięciu są trwałe i bardzo ładnie, delikatnie pachną - czekoladą z kokosem.
Można trzymać nos w kwiatku i się zachwycać




Czy nie jest urocza ?
Renatko nie przejmuj się. Ten "zielony" etap u storczyków przechodzi każdy z nas, tylko w różnym czasie.
Dzięki temu na okrągło coś się dzieje na forum.
Ty juz tez pokazałaś co potrafisz i masz na koncie wiele własnych storczykowych kwitnień. Cierpliwości
Danusiu, Maxillarię kupiłam w tym roku na wystawie w Sosnowcu. Kupiłam ją niekwitnącą.
Nie wiedziałam nawet jak wyglądają jej pączki i w którym miejscu wyrastają.
Pojawiły sie jakies 2 tygodnie po zakupie. Zaskoczyło mnie, że tak szybko rosną. Najpierw był jeden, potem
5 kolejnych i teraz rosnie jeszcze jeden.
Tego kwitnienia nie uważam jednak za moją zasługę. Poczekamy na przyszły sezon. Uczę sie tej rośliny.
Rosnie w zbitym mchu i nie jest to sphagnum. Poczytam po kwitnieniu jakie lubi podłoże, bo zechcę ją przesadzić.
Póki co zachwycam się jej cudownymi kwiatuszkami i zapachem.
Dzięki temu na okrągło coś się dzieje na forum.
Ty juz tez pokazałaś co potrafisz i masz na koncie wiele własnych storczykowych kwitnień. Cierpliwości
Danusiu, Maxillarię kupiłam w tym roku na wystawie w Sosnowcu. Kupiłam ją niekwitnącą.
Nie wiedziałam nawet jak wyglądają jej pączki i w którym miejscu wyrastają.
Pojawiły sie jakies 2 tygodnie po zakupie. Zaskoczyło mnie, że tak szybko rosną. Najpierw był jeden, potem
5 kolejnych i teraz rosnie jeszcze jeden.
Tego kwitnienia nie uważam jednak za moją zasługę. Poczekamy na przyszły sezon. Uczę sie tej rośliny.
Rosnie w zbitym mchu i nie jest to sphagnum. Poczytam po kwitnieniu jakie lubi podłoże, bo zechcę ją przesadzić.
Póki co zachwycam się jej cudownymi kwiatuszkami i zapachem.
- Jeanne
- 1000p

- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Noooo teraz to już całkowicie padłam
Maxillaria tenuifolia jest niesamowita, nie widziałam jeszcze takiego cuda, i piszesz że pachnie i w dodatku czekoladą i kokosem mmmm moje ulubione zapachy
Faktycznie bardzo ciekawie wyglądają jej psb i te kwiatuszki wyrastające tak niziutko
Życzę by dłuuuugo cieszyła Cię tym widokiem i zapachem
Maxillaria tenuifolia jest niesamowita, nie widziałam jeszcze takiego cuda, i piszesz że pachnie i w dodatku czekoladą i kokosem mmmm moje ulubione zapachy
Faktycznie bardzo ciekawie wyglądają jej psb i te kwiatuszki wyrastające tak niziutko
Życzę by dłuuuugo cieszyła Cię tym widokiem i zapachem
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Lucynko, tytuł mojego wątku mimo wszystko jest jeszcze aktualny
Storczyk, którego przedstawiłam jako nr 1 na 1 str., po dwóch latach od momentu rozpoczęcia walki o niego
czyli od jesieni 2007 r. - dzisiaj ukazał zaczątek pędu. Nie pamiętam zupełnie jakie miał kwiaty.
Pewnie te najbardziej popularne (sama jestem ciekawa
), ale najważniejszy jest efekt końcowy i to, że jednak czasem się udaje.
Poza tym ciągle jakimś cudem trafiają do mnie storczyki do ratowania - rok temu - ten od mojej P.Prof. ze str. 4
w tym roku od koleżanki (w wątku o Asahi SL)... Czasem ja sama czegoś nie dopatrzę i też muszę ratować
Jeanne - Asiu, jeśli Ci się podoba Maxillaria, to polecam (jeśli gdzieś na nią trafisz).
Uprawa (o którą pyta Madzia) nie jest skomplikowana.
U mnie pkt 1, to była ucieczka przed kotką (do pokoju, do którego nie ma dostępu), bo zdążyła jej obskubać
kilka końcówek liści (musiałam je obciąć)
Poza tym wszystko podobnie jak u falenopsisów, poza drobniejszym podłożem, większą kontrolą wilgotności podłoża
(tylko minimalny okres przeschnięcia), światło nie bezpośrednie (jak u większości), no i lubi dużą wilgotność wokół siebie.
Ja podczas kwitnienia nie zraszam, bojąc sie o kwiaty. Zastanawiam sie, czy by jej nie wystawić po kwitnieniu na balkon...
Ale kot...
!
Storczyk, którego przedstawiłam jako nr 1 na 1 str., po dwóch latach od momentu rozpoczęcia walki o niego
czyli od jesieni 2007 r. - dzisiaj ukazał zaczątek pędu. Nie pamiętam zupełnie jakie miał kwiaty.
Pewnie te najbardziej popularne (sama jestem ciekawa
Poza tym ciągle jakimś cudem trafiają do mnie storczyki do ratowania - rok temu - ten od mojej P.Prof. ze str. 4
w tym roku od koleżanki (w wątku o Asahi SL)... Czasem ja sama czegoś nie dopatrzę i też muszę ratować
Jeanne - Asiu, jeśli Ci się podoba Maxillaria, to polecam (jeśli gdzieś na nią trafisz).
Uprawa (o którą pyta Madzia) nie jest skomplikowana.
U mnie pkt 1, to była ucieczka przed kotką (do pokoju, do którego nie ma dostępu), bo zdążyła jej obskubać
kilka końcówek liści (musiałam je obciąć)
Poza tym wszystko podobnie jak u falenopsisów, poza drobniejszym podłożem, większą kontrolą wilgotności podłoża
(tylko minimalny okres przeschnięcia), światło nie bezpośrednie (jak u większości), no i lubi dużą wilgotność wokół siebie.
Ja podczas kwitnienia nie zraszam, bojąc sie o kwiaty. Zastanawiam sie, czy by jej nie wystawić po kwitnieniu na balkon...
Ale kot...

