Dalu, dziękuję, wiosennie faktycznie jest, ale żeby ślicznie...to trzeba jeszcze popracować.
Wrzosowisko będę pokazywać, jak cokolwiek na nim będzie. Na razie wrzosy z multiplat wędrują do większych doniczek. Tak mają rosnąć do lipca. Dopiero potem na miejsce stałe.
Geniu, mam nadzieję, że pasażerom na gapę moje piaski się nie spodobają. Te kilka które zobaczyłam, wrzuciłam do śmietnika, pojadą na wysypisko ;)
Cieszę się na myśl o floksach, ale to dopiero po niedzieli
Grażynko, dziękuję bardzo za wszelkie porady. Niestety w tym sezonie jeszcze nie mam kompostu

Bardzo pilnie zbieram wszystko do kompostownika, ale dopiero od połowy października. Teraz po wiosennych porządkach w ogrodzie jest zapełniona połowa, ale to w większości zupełnie świeży materiał, który będzie się nadawał do ogrodu na przyszłą wiosnę. Dlatego tak dopytuję w czym posadzić te moje hosty. Mam nadzieję, że dobrze będzie tak: piasek + torf + urodzajna ziemia + glina. I ew. mikoryza, jak pisała Ella. No i oczywiście w sezonie podlewanie gnojówką z pokrzyw, lada dzień będzie można ją nastawić.
Izo, dziękuję, też czuję, że wreszcie jest na co popatrzeć, ale pracy i roślin jeszcze mnóstwo potrzeba, żeby można to nazwać ogrodem...
Magdo, masz rację, chyba dla mnie ten piach lepszy niż taka twarda glina. Łatwiej się go obrabia. Ale z drugiej strony na rodzimej ziemi naprawdę prawie nic prócz sosen, brzóz, rojników i rozchodników nie urośnie.
To z Jasia dzielny facet, Witek ma prawie 7 miesięcy i jeszcze nie raczkuje, ale jest już o krok. Podnosi pupę i buja się . Poza tym przemieszcza się po macie na podłodze przekręcając się.
Aniu, fajnie. Jak wiesz, u mnie wszystko mile widziane. A trzmieliny lubię bardzo bardzo. Mam już kilka, ale u mnie wszystko się przyda
