Roślinki Ani ;-)

[Jadzia1]

Aniu kochanie ja też trzymam mocno kciuki , na pewno wszystko będzie dobrze , życzę Ci tego z całego serca , trzymaj się I czekamy na dobre wieści

[x-M-8]

Ania będzie OK.

[aguka]

Wszystko będzie dobrze uszy do góry z lepszym nastawieniem wszystko inaczej będzie wyglądało trzymam kciuki.

[kocurek]

Trzymam kciuki za diagnozę - żeby nic powaznego (i tak będzie!)

[Andziax007]

Kochani bardzo Wam dziękuję Miło mi czytać takie podtrzymujące na duchu słowa
Przespałam się z tymi myślami i doszłam do wniosku że jestem młoda i dam radę tym bardziej że mam dla kogo Dla Was a w szczególności dla M.

Zobaczcie co sobie dzisiaj kupiłam
Pelargonie


Petunie


One idą do posadzenia w skrzynki na parapet od zewnątrz Tylko muszę jeszcze dokupić bo to za mało

Pozdrawiam serdecznie

[LeNka]

Po takich zakupkach też miałabym dobry humorek, niech ładnie się krzewią

[zabcia_paula]

Pewnie, że dasz radę Kochana

Pelargonia śliczna, a czy wiesz na jaki kolor będzie kwitła petunia??
Ja też muszę zebrać się w sobie i iść kupić jakieś kwiaty na balkon...

Miałam iść dziś do lasu...i nie wypaliło. Niby świeci słońce a jest tak zimno przez porywisty wiatr, może jutro pojadę.

[LeNka]

U nas od rana leje jak nie powiem co, a dotego zrobiło się zimno

Ani co z twoim epi marble queen????? Odratowane

[ewasz29]

Jaka duża petunia ! Też zawsze kupuję na balkon i taras chociaż po kilka roślinek bo lubię ich zapach wieczorem .Chociaż w tym roku spróbuję może z maciejką ?

[x-M-8]

Aneczko ale sobie sprawiłaś fajniutkie kwiatuszki na balkon..jak zakwitną to będzie miodzioooo Z tego co wiem to petunie należy chronić przed deszczem i nie wolno zraszać-są śliczne jak zakwitną tylko trichę kapryszą..przynajmniej u mnie w Polsce niezaciekawie wyglądały po deszczu..
a to epi marble queen u mnie też padło,zgniło od ziemi(pewnie przelałem)ale reszta dzielnie się trzyma..
Aniu wszyscy trzymamy za Ciebie kciuki...

[Andziax007]

Madziu humorek mi się poprawił tylko jeszcze muszę zebrać sił i to powsadzać do skrzynek bo szczerze to mi się nie chce Epi bez zmian.....jedno siedzi w wodzi a drugie w ziemi i cisza

Paulo petunia będzie kwitła na fioletowo Chciałam w tym roku inny kolorek kupić no ale tylko spotkałam takie
Już najwyższa pora pomyśleć nad kupnem kwiatuszków na balkon Ja też chciałabym pojechać do lasu zaczerpnąć świeżego powietrza ale jestem jeszcze osłabiona po przeziębieniu i wolę na takie długie spacery się chwilowo nie wybierać

Ewo kupiłam 4 peralgonie i 2 petunie Ale petunie naprawdę są dorodne i niedługo zakwitną Maciejka bardzo ładnie pachnie

Mirku to fakt nie za ładnie wyglądają po deszczu ale niestety u mnie czasami są skazane na deszcz jeszcze zależy od tego czy zacina W zeszłym roku nie miałam z nimi problemu bo codziennie chodziłam urywać zwiędłe kwiaty i rosły jak szalone Miałam tylko problem bo jak urosły to spadywały mi z parapetu więc w końcu musiałam zrobić im jakąś podpórkę
Szkoda że Twoje epi też padło Nie wiem czy to jakaś zaraza bo z tego co wiem to prawie każdemu gniją Ja na szczęście zauważyłam to w porę bo tylko korzenie u marble queen zgniły a u n'joy zaczęło gnić od czubka

Dziękuję i pozdrawiam

[aguka]

Aniu bo ty się znasz jakbym chciała pozyskać monsterkę to jak mam ciąć?? pod węzłem i do wody czy do ziemi??

[Andziax007]

Aguko zdeczka się nie znam na monsterze ale myślę że powinnaś uciąć pod węzłem i do wody czekać aż puszczą korzonki Jeszcze napisz do kogoś kto próbował ukorzenić monsterę

[treissi]

Aniu piękne zakupy. Moje pelargonie w zeszłym roku padły - zapomniałam o nich i przemarzły W tym roku zastanawiam się nad petuniami, ale jak piszecie, że są kapryśne to chyba z nich zrezygnuję. Często jeżdże na kilka dni do teściów i nie miałby się kto nimi zajmować w ty czasie.

[Andziax007]

Moniś szkoda że Ci przemarzły Jak często wyjeżdżasz to raczej nie myśl nad ich kupnem ponieważ trzeba je podlewać często bo inaczej więdną


Mam takie malutkie pytanie nie związane z tematem Wczoraj miałam 39 st gorączki mimo że biorę antybiotyk ale na zbicie gorączki wzięłam pyralginę (czy jakoś tak) Spadła mi do 37,2 a dzisiaj mam 38,3 M powiedział mi że leki nie dają rady gorączce i zastanawia się nad wysłaniem mnie do szpitala Powiedzcie mi czy ma rację bo ja pierwszy raz mam z czymś takim do czynienia tym bardziej że kaszel nie daje mi spokoju

Pozdrawiam