Mam go 5 lat,dostałam od siostry niedużą roślinkę . A potem taka niespodzianka

Zaczął rosnąć jak na drożdżach. Fakt ,że latem jest dość kłopotliwy ,bo jak są upały ,to czasem i 2 razy dziennie muszę go podlewać ,taki z niego pijak

.
Może jeszcze tak przy okazji pochwalę się amarylisem ,bo właśnie mi pięknie kwitnie.

A to zdjęcie tego co kiedyś pływało mi w herbacie ,a teraz sobie rośnie ( cytryna z pestki)
