Cześć dziewczyny!

Jestem, jestem! Z moim kegosłupem szyjnym nie jest za ciekawie, okazało się , że mam przepukline i stąd te bóle głowy 2-3 dniowe nieraz... ale zajmuję się tym , co innego pozostało.. jakoś sie trzymam.
A poza tym - już wstawiam zdjęcia - co mam w tym roku na balkonie. Niewiele niestety, bo każde zaskórniaki jakie mam odkładam na urządzenie mieszkania, na ozdoby, poduch itp itd
No to przechodzę do rzeczy - zacznę od kuchni - gdzie mam na parapecie bazylię (nie wyobrażam sobie mojej kuchni bez niej) oraz tymianek cytrynowy. W Leroy kupiłam te śliczne doniczki - wyglądają jak z krajów śródziemnomorskich i o to chodziło-to mnie w nich urzekło...
A za nimi na parapecie kuchennym mam posadzoną miętę pieprzową - mmm.. uwielbiam parzyć ją lub robić pyszny napój orzeźwiający z cytryną lub pomarańczą. Bez mięty nie wyobrażam sobie lata...
Ok - a teraz czas na balkon. Taki oto mam widok z nowego mieszkania:
Muszę Wam powiedzieć, że o niebo lepszy niż na tamtym mieszkaniu-poza tym, co swoje to swoje
Na balkoniku tradycyjnie już przycięty Pieris, a koło niego wychodzi Fasola ozdobna:
Poza tym mam Dimorfotekę, której akurat przekwitły wszystkie kwiaty, ale sa nowe zawiązki no to czekam - będą fioletowe:
A w piątek posadziłam Miskanta i ... nie wiem co obok niego, takie żółte kwiatuszki, wyglądają jak zerwane z łaki, urzekło mnie to w nich...
No i całość, skromnie jak na razie, planuję dokupić obrusik, i zasłonkę wiklinową, aby na balkonie zrobiło się przytulniej no i bambusy do osłony przed słońcem!
I co wy na to? Pozdrawiam Was gorąco!
