Agnieszko, te lekko "przeterminowane" rośliny w garażu, to też jakieś doświadczenie :o
Trudno było nie ulec manii kupowania, gdy już wdeptnęłaś na to forum - to takie usprawiedliwienie.
Teraz nie ma żadnego problemu z zakupem roślin przez cały sezon (donice). Inna sprawa, że najlepiej schodzą
w okresie swojej świetności, np. magnolie, gdy kwitną są rozchwytywane, potem mało kto na nie spojrzy.
Mając już jakieś pojęcie o roślinach oczami wyobraźni widzisz, jak będą wyglądać za rok w ogrodzie,
można je kupić po sezonie - taniej. Trzeba tylko wiedzieć, o co pytać. Zwykle stoją gdzieś w kąciku.
Dlatego nie martw się, że jeszcze ogród nie jest gotowy do sadzenia.
Jak piszesz o tym betonie, to przypomniałam sobie, jak odkuwałam łomem, gdy chciałam posadzić krzew,
a tam była wylewana woda po płukaniu betoniarki.
Byłam przeciwniczką stosowania chemii, ale co kilka lat pryskamy trawnik, bo trawa byłaby w mniejszości,
dookoła kwitnie mniszek a nasionka nosi wiatr. Teraz kupuję taki środek w granulkach (jak mak),
którym posypuje się ziemię wiosną, aby nie wschodziły chwasty - dobre pod żywopłotami.
Ale w warzywkach, na kolana i polowanie na chwasty.
A majowy weekend, to każdy spędza, jak lubi

, albo jak musi

. Albo musi to polubić
