Mój pierwszy storczyk, phalaenopsis

[ariel]

Dorcia, same piękności pokazujesz
A ta Cambria to nie będzie Beallara Tahoma Glacier?

[miaaa]

Arielku dzięki mi ona bardziej przypomina Bellar'ę 'Eurostar'
Ile się nad nią namęczyłam to nie masz pojęcia - była obklejona w mszycach

[ariel]

Sprawdź to http://www.orchidarium.pl/forum/read_th ... =0&r=23285 Stąd moja hipoteza

Dzisiaj po monitorze spacerowała mi mszyca... Mam nadzieję, że to nie był zwiadowca, a jeśli to już po nim i tak
Współczuję inwazji, ale na szczęście już po wszystkim

[Jeanne]

Dorotko, pasiaczek jest prześliczny, widać że podarowany z całego serca
Cambria też bardzo mi się podoba, nie wspominając o sabotku
Co do dendrobium phalaenopsis, wiem wiem o co chodzi, miałam taką samą sytuację

[miaaa]

Arielku możliwe mniejsza z tym
mam nadzieję, że ten "zwiadowca" nie teleportował się ode mnie

Asiu ciesze się, że się podobają :P na to dendrobium nie mogłam się doczekać, długo trzymało mnie w niepewności

[miaaa]

Aaaaaa! zapomniałabym

Mój choruszek odżył jakiś czas temu zastosowałam Asahi SL - nie wiem czy to sprawka tego preparatu czy wiosny

dla porównania - kilka miesięcy temu ( mowa o tym z lewej, bo ten z prawej odszedł niestety ... )



Ostatnio nabrał wigoru i nawet puścił 2 korzonki

[Jeanne]

No to wielkie gratulacje wychodzi na prostą, teraz będzie już tylko lepiej

[miaaa]

Mam nadzieje Asiu jak go dostałam to był troszki zmizerniały, myślałam że nic z tego nie będzie postanowiłam poeksperymentować i posadziłam go w mchu - takim z ogródka hehehehe i chyba mu spasowało

[Jeanne]

Widać warto czasem poeksperymentować
Ja wybieram się do lasu po mech do sabotków większa wilgotność dzięki temu będzie, może w końcu mi zakwitną

[AnnaL]

Dorociu jak Twoje choruszki Ania

[Art]

Właśnie Dorotko - wiosna w pełni, więc jak się ma Twój dzielny storczyk ?
Gratuluję Ci tego efektu, który już osiągnęłaś Ma jędrne listeczki. Widać, że nabiera sił

[miaaa]

Aniu choruszki się trzymają dobrze ta miniaturka w mchu puszcza coraz więcej korzonków

Asiu jeśli chodzi o tego, który pogubił listki i miał tylko pędy to odszedł do krainy wiecznej szczęśliwości poobcinałam mu pędy, podlałam roztworem z Asahii , ale to nic nie dało takie miał chyba przeznaczenie :P

[Art]

Dorotko, tamtego bardzo żal, ale mi chodziło o tego na powyższym zdjęciu, bo wcześniej to była
mizerotka, a teraz widać jak pięknie odżył.

Wiesz, jak czasem nie uda się "mimo wszystko" któregoś odratować, to tym bardziej cieszy, jak taka
sytuacja nie okazuje się regułą.
Mój bidulek od koleżanki też 'podjął współpracę' i również nie jestem pewna, czy po zastosowaniu Asahi SL
czy niezależnie od preparatu... ?

[AnnaL]

Dorociu ciesze się, że trzymają się dobrze, jak rosną korzonki to będzie ok.

[Mala_MI]

Gratuluję odchuchania! U mnie mój chorutek też się podniósł. Pewnie mu odpadną dwa stare liście za jakiś czas, ale ma 2 nowe listeczki, 6 nowych korzonków i pędzik. Poszalał ;) Jutro wstawię zdjęcia