...tu będzie moje niebo... - Cynthia 2009 cz.1
Cynthio z uchem nie ma żartów. Byłaś wczoraj u lekarza? Ból jest straszny. Bardzo ci współczuję, bo mój syn też miał zapalenie ucha środkowego.
Pozdrawiam serdecznie Alina
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu
- Cynthia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5294
- Od: 16 lut 2009, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ...gdzieś pośrodku...
Jadziu dzięki za słowa wsparcia
U lekarza byłam ,to jakaś wirusowa infekcja ,która przeszła z gardła.
Leki dostaje-i do ucha i takie normalne.
Jadziu ja Oskarowi wcale się nie dziwię tylko mnie już wyczerpał się limit optymizmu
Alinko przeciwbólowe mam kropelki do ucha i one działają ekspresowo!
Ogólnie cały dzień nie narzeka tylko nad ranem bardzo go ten ból złapał a teraz śpi bo już mu przeszło.
U lekarza byłam ,to jakaś wirusowa infekcja ,która przeszła z gardła.
Leki dostaje-i do ucha i takie normalne.
Jadziu ja Oskarowi wcale się nie dziwię tylko mnie już wyczerpał się limit optymizmu
Alinko przeciwbólowe mam kropelki do ucha i one działają ekspresowo!
Ogólnie cały dzień nie narzeka tylko nad ranem bardzo go ten ból złapał a teraz śpi bo już mu przeszło.
Pozdrawiam słonecznie - Baśka 
Jeżeli nie byłaś u laryngologa to niestety bez tego się nie obejdzie :x
Pozdrawiam serdecznie Alina
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu
Ufff, odetchnęłam z ulgą. Okłady jeżeli sobie pozwoli, to nie tylko na czółko, ale też na przegubach rąk i nóg. Skutecznie zbija gorączkę.
Pozdrawiam serdecznie Alina
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Cyntiuś. Głowa do góry jesteś taką dzielną dziewczyną. Ale idź dziś koniecznie do lekarza - najlepiej laryngologa - boję się że rozwinęła się bakteryjna choroba i trzeba zastosować antybiotyk. Ucho to nie żarty. I trzymaj się, nie jesteś sama, masz nas.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Trzymaj się, bardzo lubię do Ciebie zaglądać, bo tyle w Tobie optymizmu i ciepła 
Pozdrawiam serdecznie Alina
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu
Ze śmietniska do rajskiego ogrodu
- Ania Kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1482
- Od: 19 lut 2009, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Cynthia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5294
- Od: 16 lut 2009, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ...gdzieś pośrodku...
Dzięki Kropelko kochana
Bardzo się cieszę ,że mam Was bo chyba bym oszalała
Właśnie dzwonił mąż mojej Gosi - chrzestnej Oskarka zapytać się ,czy nic nie potrzebuję i znowu się rozkleiłam...
Chyba cały dzień taki będzie
A jeżeli chodzi o bez to mam 2 na działce -biały i fioletowy ale nie wiem czy wtym roku zakwitną bo bardzo póżno je przycięłam i ledwie przed zimą zdołały odbić. Zobaczymy
Bardzo się cieszę ,że mam Was bo chyba bym oszalała
Właśnie dzwonił mąż mojej Gosi - chrzestnej Oskarka zapytać się ,czy nic nie potrzebuję i znowu się rozkleiłam...
Chyba cały dzień taki będzie
A jeżeli chodzi o bez to mam 2 na działce -biały i fioletowy ale nie wiem czy wtym roku zakwitną bo bardzo póżno je przycięłam i ledwie przed zimą zdołały odbić. Zobaczymy
Pozdrawiam słonecznie - Baśka 
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Cyntio. Trzymaj się kochana

Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
wypłacz się bo to naprawde dobrze robi, a Oskarek biedactwo naprawde cierpi uszy to ogromny ból, znam to aż za dobrze.
W takiej sytuacji radzę kiedy maleństwo spi, Ty tez przytul się i uśnij, wszystko inne nie wazne, bo musisz byc w kondycji.
Mój M co prawda był w domu ale do dzieci to nie wstawał, raz marudził a drugi to rano szedł do pracy, a mlodszy syn to dal nam sie we znaki nie do konca to było przyczyna choroby bo z dnia zrobil sobie noc a najlepiej to jak wozek pupcie kołysał i jechał, nie wazne jaka pogoda, jaka pora. Przyznam, ze wiele razy M z parasolka o 5 rano chodził z wozkiem albo usypialismy go na dworze i cichutko wnosilismy do domu wieczorkiem, a wersalki to w ogole nie skladałam tylko na siedzaco uskuteczniałam "buju, buju", samochodu nie uznawał darł sie jakby go mordowali - mialo to byc do trzech miesiecy, potem do pól roku a trwalo dobrze prawie rok.
Nie bylo pampersów jak pupcia mokra nie wazne gdzie bylismy ryk, to M na ręce a wozek i heja do domu, jaki był powód trudno powiedziec zdrowy ale taka była jego uroda, potem obrał metodę spania ze mna łożeczko tragedia w nocy przychodził, a jak wychodzilam bez niego to ubierałam sie na korytarzu, ale to juz wspomnienie na pewno gdzies popelnilam błąd, takie są uroki macierzyństwa.
Przyznam, że corka mego syna podobna była tylko, ze wycwanili sie, babciu wnusia chce sie z toba pobawic i uciekali do swojego pokoju, tez uznali ze to moja wina bo "rozpusciłam" i tak zle i tak niedobrze.
Przepraszam, ze zasmiecam ale wybaczysz, ukochaj Oskarka, głowa do góry.
W takiej sytuacji radzę kiedy maleństwo spi, Ty tez przytul się i uśnij, wszystko inne nie wazne, bo musisz byc w kondycji.
Mój M co prawda był w domu ale do dzieci to nie wstawał, raz marudził a drugi to rano szedł do pracy, a mlodszy syn to dal nam sie we znaki nie do konca to było przyczyna choroby bo z dnia zrobil sobie noc a najlepiej to jak wozek pupcie kołysał i jechał, nie wazne jaka pogoda, jaka pora. Przyznam, ze wiele razy M z parasolka o 5 rano chodził z wozkiem albo usypialismy go na dworze i cichutko wnosilismy do domu wieczorkiem, a wersalki to w ogole nie skladałam tylko na siedzaco uskuteczniałam "buju, buju", samochodu nie uznawał darł sie jakby go mordowali - mialo to byc do trzech miesiecy, potem do pól roku a trwalo dobrze prawie rok.
Nie bylo pampersów jak pupcia mokra nie wazne gdzie bylismy ryk, to M na ręce a wozek i heja do domu, jaki był powód trudno powiedziec zdrowy ale taka była jego uroda, potem obrał metodę spania ze mna łożeczko tragedia w nocy przychodził, a jak wychodzilam bez niego to ubierałam sie na korytarzu, ale to juz wspomnienie na pewno gdzies popelnilam błąd, takie są uroki macierzyństwa.
Przyznam, że corka mego syna podobna była tylko, ze wycwanili sie, babciu wnusia chce sie z toba pobawic i uciekali do swojego pokoju, tez uznali ze to moja wina bo "rozpusciłam" i tak zle i tak niedobrze.
Przepraszam, ze zasmiecam ale wybaczysz, ukochaj Oskarka, głowa do góry.


