Ogródek kogry-cz.5

[JolantaG]

GRAŻYNKO ,tel szklarenki to ci troszeczkę zazdroszcze ,masz tak pięknie kolorowo i pachnąco .
W ogrodzie dopiero miałaś mnóstwo śniegu ,a już teraz taką pięknie kwitnącą wiosnę .

[chatte]

Izuniu mahonię chcę ukształtować na drzewko i trzymać ją na balkoniku, żeby wiosną tam kwitła i pachniała a jednocześnie nie zajmowała dużo miejsca. Jest dwuletnią roślinką a obok jest jeszcze jedna, mniejsza. Oddzielę ją w tym roku i będę miała dwie.

Jak to dwuletnią? Mahonia jest byliną i to wytwarzającą potężny system korzeniowy. Dlatego zdziwiło mnie Grażynko, ze masz ją w doniczce, bo z czasem nie zmiesci w niej korzeni.
Mam sporo mahonii w ogrodzie. To najbardziej odporna na niesprzyjające warunki bylina. W dodatku nie dość, ze tworzy odrosty korzeniowe, to jeszcze się wysiewa. Gdybyś więc chciała więcej mahonii ...;)
Ale ... moze ta Twoja, to jakaś inna mahonia? Ja mam tę zwykłą, Mahonia aquifolium.

W ogródku też masz pięknie! I ślicznie Ci kwitnie przylaszczka Jak wreszcie pokaże się słońce, to dopiero będą widoki !

[kogra]

Joluś - było dużo śniegu, ale temperatura i opady go rozmiękczyły a słonko stopiło.
Teraz przez dwa dni ciągle pada i jest już za mokro.
Może od jutra jak zapowiadają będzie już słonko.

Izuś - moja mahonia ma dwa lata jako sadzonka a nie że jest dwuletnia.
Wiem że mahonia robi długi palisty korzeń i zapuszcza go głęboko bo mam kilka mahonii.
Eksperymentuję z nią, bo widziałam taką w niemieckich katalogach. Drzewko było cudne
Może ona w warunkach doniczkowych karleje i nie robi tak dużego korzenia - zobaczymy.
A jeśli rozsadzi doniczkę to pójdzie do ziemi.

[chatte]

To dobre
Widzisz, mamy tak bogaty język, a nikt nie wymyslił jak rozróżnić te dwa pojęcia
Przepraszam Cię Grazynko! Zastanowiło mnie, ze taka doświadczona ogrodniczka, z taką dużą wiedzą nie zna mahonii, ale nie pomyślałam, o tym drugim znaczeniu Wybacz proszę, to SKS, ani chybi

Tak sobie myślę, ze żeby mahonia nie rozsadziła doniczki, to powinno wystarczyć coroczne przesadzanie i skracanie korzeni ... Może uda Ci się ten eksperyment i będziesz miała mahoniowe drzewko

Jeszcze raz Cię Grażynko przepraszam, ze się tak wygłupiłam!

[kogra]

Izuniu to tylko małe niedomówienie.
Nie zaprzątaj sobie tym głowy. Nie ma czym.
Właśnie tak mam zamiar zrobić z korzeniami.
Ciekawa jestem czy uda mi się wyhodować takie cudo jak to, które widziałam w katalogu. Było na nim więcej kwiatów niż liści - ależ musiało pachnieć.
W sam raz byłoby do mojego ogrodu, bo mało miejsca zajmuje.
A drugie oczywiście na balkoniku. :P

[ariel]

No faktycznie Widać w tym samym dostrzegamy wdzięczne obiekty fotograficzne

[chatte]

Mówisz więcej kwiatów niż liści? Ciekawe, jak to osiągnęli ... Może spróbuję takie mahoniowe drzewko wyhodować w gruncie. Mam jedną taką, co rośnie bardziej wzwyż niż wszerz - w sam raz nadaje się na taki eksperyment Będziemy mogły porównac za jakiś czas efekty: Ty doniczkowej a ja gruntowej uprawy mahonii-drzewka

[kogra]

Arielu też się zdumiałam widząc twoje fotki.
Chyba nadajemy na tych samych falach.

[ariel]

Pewnie jutro damy obydwoje słoneczne fotki (oby )

[kogra]

Świetnie Izuś.
Zatem będzie podwójny eksperyment i zobaczymy, który jest skuteczniejszy i daje lepsze efekty.
Mam jedną, która ma już chyba 30 lat i stale rośnie w tym samym miejscu.
Wycinam z niej tylko stare gałązki.
Myślałam, że z niej zrobię takie większe, ale żal mi ją obcinać, bo pięknie kwitnie każdego roku a zapach jest cudowny.

[kogra]

No nie......
Myślałam o tym samym, bo w słońcu kwiaty się otworzą i będą jeszcze okazalsze.
Ariel jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie założyć jeden wspólny wątek.

[kubanki]

Grażynko, Twój Słonkogród jest cudowny. Cały czas będzie jeden krok do przodu. Już masz tulipany
Dobrze, że piszesz o tym Roundupie. Wiesz, między innymi dlatego nie zgodziliśmy się na urządzanie ogrodu przez firmę, że zaproponowali na początek usunięcie wszystkiego co rośnie Roudnupem. Wyobrażasz sobie? Tak po prostu wylać komuś na działce pod domem, gdzie bawią się dzieci w piasku truciznę, a potem posiać tam trawkę, na której gospodarze będą się wylegiwać Na szczęście zawsze miałam jakąś instynktowną awersję do chemii. Fakt, że perz jest męczący, ale jak już mam czas na pielenie, to nawet sprawia mi frajdę wyciąganie tych długich białych kłączy. W sumie one są stosowane w ziołolecznictwie i to chyba właśnie na astmę. Muszę to doczytać.
Przepraszam za te dygresje, ale mnie naszło po Twoim poście.

[ariel]

Hehe, jak będzie trzeba
Zaraz się okaże, że mamy xera swoich ogrodów
Niestety moja mahonia to jedna kilkunastocentymetrowa gałązka w ziemi z podejrzeniem zgonu więc tu się różnią nasze włości

[kogra]

Aniu nie masz za co.
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego co robi i bezmyślnie ulega reklamom.
Wielu nie dopuszcza do siebie myśli, że może być inaczej.
Dopiero kiedy dopadnie ich choroba zaczyna się płacz i szukanie metody zaradczej.
Często niestety jest już za póżno.
I chyba dlatego natura wyposażyła kobiety w instynkt samozachowawczy zwany intuicją. Tylko żebyśmy jeszcze chciały jej posłuchać.

[kogra]

Ariel, moje też nie większe - te w doniczce.
Jeśli twoja padnie, to na pewno przy starych mam siewki - mogę Ci wysłać - jeśli chcesz.
To tak odnośnie xera.