Sytuacja na dzień dzisiejszy z moimi paprotkami jest taka, że ta niegdyś brzydsza chyba się powoli aklimatyzuje - widać już jakieś nowe liście. Nie jest ich za dużo, bo gdzieś trzy, cztery, ale widać, że daje sobie radę (szkoda, że nie mogliście jej widzieć wcześniej).
Niestety z drugą jest gorzej - wiele liści pousychało i nie jest już tak piękna jak kiedyś. Oczywiście zamierzam im obu dać szansę, bo widzę, że paprotki to niezłe twardzielki i nic ich nie pokona (nawet kaloryfery zimą;)), ale szkoda mi tej jednej, bo takie jej usychanie wydaje się być oznaką, że nie przyjęła się zbyt dobrze w nowej doniczce.....a najlepszą sytuacją teraz jest z całą pewnością już nie przesadzanie jej ponowne.
Generalnie powinno być dobrze u nas paprotkom, bo okna mamy nieszczelne i na pewno mają przyjemny chłodek na parapecie
 Podlewane są ok. dwa razy w tygodniu mniej więcej, a zraszanie zacznę od dziś mam nadzieję.
 Podlewane są ok. dwa razy w tygodniu mniej więcej, a zraszanie zacznę od dziś mam nadzieję. Co do zdjęć, oczywiście postaram się tu wkleić - wcześniej nawet często robiłam zdjęcia tej jednej paprotce, żeby obserwować zmiany, bo wydawało mi się, że dość szybko i ładnie rośnie. Nowych zdjęć póki co nie mam, bo nie ma co fotografować....
Pozdrawiam, trzymajcie kciuki za moje paprotki, bo ja zdążyłam je już bardzo polubić!



 ... oj dlaczego nie wpadłam na to aby zmienić ziemię
 ... oj dlaczego nie wpadłam na to aby zmienić ziemię 













 
  Radziłabym poobcinać jej wszystkie suche listeczki. Podejrzewam, że stała w zbyt ciemnym miejscu. Jednak na pewno będzie jej dobrze w tym w którym teraz stoi-widno i wilgotne otoczenie.
 Radziłabym poobcinać jej wszystkie suche listeczki. Podejrzewam, że stała w zbyt ciemnym miejscu. Jednak na pewno będzie jej dobrze w tym w którym teraz stoi-widno i wilgotne otoczenie.  Zraszaj ją co jakiś czas i nie przesadzaj z podlewaniem. Mlekiem paproteczki rzeczywiście się podlewa, sama tak robię. Podobno służy to temu, że listki się nie łamią i są soczyście zielone. Zajrzyj do mojego wątku, tam więcej pisałam o moich przejściach z paprociami.
 Zraszaj ją co jakiś czas i nie przesadzaj z podlewaniem. Mlekiem paproteczki rzeczywiście się podlewa, sama tak robię. Podobno służy to temu, że listki się nie łamią i są soczyście zielone. Zajrzyj do mojego wątku, tam więcej pisałam o moich przejściach z paprociami. 
 Źle znosi nadmierne podlewanie, brak światła i wydaje mi się,że zdecydowanie wolniej rośnie
 Źle znosi nadmierne podlewanie, brak światła i wydaje mi się,że zdecydowanie wolniej rośnie 
 
 
		
