Nazywam się Marcin i zaczynam przygode z forum ogrodniczym, a przede wszystkim działką.
Mam problem. Mam pod swoją opieką działkę (woj. łodzkie, okolice Strykowa) gdzie rośne kilkanaście drzewek owocowych niskopienne (gruszki, jabłka, śliwki wegierki, śliwka rajska (chyba takie małe owoce jak mirabelka tylko czerwone), czereśnia, wisienka i kilka rzewów porzeczek i agrest) razem około 20. Wszystkie są wieku około 14-15 lat. Właśnie przebrnąłem przez proces przycinania ( nie było nic robione prez kilka lat), ale udało się choć musiałem zatrudnić fachowca. Bałem się zrobić to sam pierwszy raz, lektura fachowych książek mnie powaliła na deski po pierwszej lekturze.

Dzałką zajmował się teść, teraz już go nie ma wśród nas, a ja niebardzo przyglądałem się temu co robi z różnych powodów (no i było parę lat przerwy w pielęgnacji, ach ta rodzinka najlepiej z nią na zdięciach).
Jestem troszkę laikiem jeśli chodzi o pielęgnację chemiczną drzewek


Z góry dziękuję i pozdrawiam
Marcin