Pochylony świat na piasku cz.1
Musisz spytac Monikę( Monia68). Wiem, że ukorzenia gałązkę ale odrywa z piętką gałązkę.
grazka_j - moje wątki
Pozdrawiam serdecznie. Grażyna
Pozdrawiam serdecznie. Grażyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12831
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Święta słowa , ale mało kto jest w stanie tak postąpić.Sami się nakręcamy, u innych taka piękna roślinka, to czemu nie u mnie?hanka55 pisze:Ania robi najmądrzej - dostosowuje wymagania roslin do warunków glebowych.
I dzięki temu, nie będzie miała wielkich porażek ogrodniczych.
Bo przygotowanie np. bagiennego stanowiska na piachu, jest trudniejsze i kosztowniejsze,
niż posadzenie roślin sucholubnych. :P
- MążAni
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 11 sty 2009, o 20:58
- Lokalizacja: przychodził, kto go znał...
Haniu, Ty masz ogród już n lat, my nasz dopiero zakładamy. To, co robimy teraz, to po prostu zrobienie pewnego rodzaju fundamentu, podstawy. Fundament musi być mocny i trwały. Za kilka(?) lat pewnie i my, mając wokół coś więcej, niż tylko piasek i igliwie spadłe z sosen, pokusimy się o jakieś bardziej wyrafinowane gatunki, które będą wymagać specjalnej troski i specjalnych warunków. A na razie to ciężka praca u podstaw z gatunkami, co których mamy pewność, że nas nie zawiodą i że nawet bez specjalnych zabiegów będą się u nas dobrze czuły.hanka55 pisze:Ja sama tak robię, Iguś.![]()
Bo inaczej, powienny byś w chusteczce same iglaki.
Choć faktycznie przyświeca nam idea ogrodu "ekologicznego" (trochę wyświechtane to słowo), który jest możliwie bliski otaczającej go naturalnej przyrodzie.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Mężu Ani - założenia są fantastyczne i bardzo realne.
To świetnie, że decydujecie się na znane i niewymagające rośliny. Już po roku będziecie mieli doświadczenia i sami będziecie mieli rozeznanie na ile szlachetniejsze gatunki mają szansę na przetrwanie.
Najpiękniejsze są ogrody zharmonizowane z otoczeniem i warunkami glebowymi.
Potem w miarę rozwoju ogrodu będzie dość czasu, żeby uzupełniać nasadzenia o rośliny harmonizujące z już istniejącymi.
Ważne też jest żeby dopasować możliwości nawadniania do ilości wody zebranej w zbiornikach i wymagań roślin.
Ale o tym już z pewnością wiecie.
Ja Wam będę kibicować przy pracach i trzymać kciuki, żeby się udało.

To świetnie, że decydujecie się na znane i niewymagające rośliny. Już po roku będziecie mieli doświadczenia i sami będziecie mieli rozeznanie na ile szlachetniejsze gatunki mają szansę na przetrwanie.
Najpiękniejsze są ogrody zharmonizowane z otoczeniem i warunkami glebowymi.
Potem w miarę rozwoju ogrodu będzie dość czasu, żeby uzupełniać nasadzenia o rośliny harmonizujące z już istniejącymi.
Ważne też jest żeby dopasować możliwości nawadniania do ilości wody zebranej w zbiornikach i wymagań roślin.
Ale o tym już z pewnością wiecie.
Ja Wam będę kibicować przy pracach i trzymać kciuki, żeby się udało.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Mężu Ani, podpisuję się obydwoma rękami pod tym, co napisała Grażynka.
Też bardzo mi się podoba wasza idea stworzenia ogrodu bliskiego naturze, z roślinami dopasowanymi do warunków siedliskowych. Jestem przekonana, że Wasze wrzosowisko będzie zjawiskowe, a z czasem dosadzicie sobie inne, pasujące do Waszego terenu roślinki. Podobnie robi Monika spod Warszawy, która ma piękny ogród w lesie.
Życzę Wam powodzenia
Też bardzo mi się podoba wasza idea stworzenia ogrodu bliskiego naturze, z roślinami dopasowanymi do warunków siedliskowych. Jestem przekonana, że Wasze wrzosowisko będzie zjawiskowe, a z czasem dosadzicie sobie inne, pasujące do Waszego terenu roślinki. Podobnie robi Monika spod Warszawy, która ma piękny ogród w lesie.
Życzę Wam powodzenia
