Ogródkowe rozkosze Hanki -2009r. cz.2
- Aska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3590
- Od: 13 kwie 2006, o 14:36
- Lokalizacja: Podhale, woj. małopolskie
Hania pewnie schowała się przed wiatrem
- halny. Na szczęście głowy nie urywa, ale są dość mocne, ciepłe powiewy. Byłam zdumiona, ile śniegu zniknęło przez noc. Nadal biało, ale miejscami pojawiła się ziemia i trawa. Wyszły na wierzch kiełkujące krokusy i miniaturowe narcyzy, niestety miejsce z rannikami i przebiśniegami nadal pod śniegiem. Haniu, wraca nadzieja.
Artykuł przeczytałam od A do Zet. Może i niegłupio byłoby się zaopatrzyć choć w jeden z prezentowanych środków.
Artykuł przeczytałam od A do Zet. Może i niegłupio byłoby się zaopatrzyć choć w jeden z prezentowanych środków.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Czołem Drogie Koleżanki :P ,
poranek zawiesisty, z ciężkim niebem i lekką mgiełką.
Dym z sąsiedzkiego komina bije prosto w górę,
więc wiatru ni chu-chu
.
Temperatura +4C, więc także bez szaleństwa.
Podcięłam clematisa, wydłubując łopatką śniegolód zrobiłam tunelik do jodły hiszpańskiej
i zmarznięta wróciłam do ciepłego domciu.
Iguś, Krzysiątko już powiedziało co nadaje się w inwersyjną kotlinę :
modrzewie, kosówka, świerki i sosna czarna/
I to jest przy wjeździe, na gruncie wspólnym, na wystawie północnej.
Ale ja nie chcę roślin przetrwalnikowychm tylko OGRÓD CYWILIZOWANY
Wiem, że to głupota, ale marzenia niziołka....
Kasiu, wszystko co jest "szybkim azotem" - mocznik, saletry, saletrzaki, Azofoska, miesznaki chemiczne, obornik, pomiot ptasi, siuśki
Ewo Janino Krakowska halny miał dziś wolną zakopiankę i umknął do Krakowa.
Nie zawadził o dołek po drodze, nie ogrzał powietrza
Gdy pojedziemy na górę do "centrum" to pewnie złapiemy jakieś jego resztki
.
Aguś, toś szczęsciara ogromna!
Z dwojga złego - kiszenia roslin pod śniegolodem, wolałabym ciepłego wariata.
Mariolu, e-hortico jest na Karmelkowej, konfekcjonuje Target,
więc jest dostępne i w sklepach i w necie. Weź 25 ml- tańsze opakowanie.
Wpisz w google " Asahi+SL+zł" i zaraz wyskoczą Ci sklepy internetowe.
Asiu, najpiękniejszy poranny tekst z BBC :
" Popatrzcie na świat roślin, z p-ktu widzenia rośliny.
I wszystko w ogrodzie, stanie się łatwe."
A zaopatrzenie się w preparaty przeciwprzymrozkowe, w tym mikroklimacie,
to dokładnie to samo, co zakładanie dziecku czapki i szalika, gdy szaleją mrozy.
Zwłaszcza, gdy mamy dziecię ciepłolubne i delikatne.
Agawo, ja późno chodzę spać i zwykle późno wstaję.
Ciepła czytelnia łóżkowa, to najpiękniejsza rzecz na świecie.
Geniu, ja też marzę o takim komforcie.
W zeszłym roku, o tej porze, już zieleniła się trawka i kwitły przedwiosenne cebulki.
I gdyby nie te wspomnieniowe, archiwalne zdjęcia, to nigdy bym nie uwierzyła,
że ta zima taka podła.
04.03.2008

04.03.2009

Anno11, kobiety rodzą dzieci, gdy dojrzeją płciowo.
Rośliny rodzą dzieci ( najpierw kwitną, potem wydają owoce), gdy dojrzeją do rozmnażania.
Ot, i cała tajemnica przyrody.
Moni, dokładnie tego wczoraj szukałam.
Ja wół stoi : " gdy kolejna noc, ma być bezmroźna"
U nas była mroźna
.
Smokini, jakie Pudziany, jakie Pudziany, tu ino Herkulesy wytrzymają !
Albo tak, jak napisałaś wcześniej, duże rośliny, sadzone wiosną
do strannie przygotowanej gleby.
Na tyle duże, by miały rozrośniety system korzeniowy, który da radę przeżyć
lodowe buty i będzie w stanie zregenerować koronę, po uszkodzeniach.
Czyli, albo formy naturalne albo hybrydy z dużą ilością mocnych genów.
Albo, tak jak napisał na swojej reklamie dendrolog-szkółkarz z Kasinki Małej -
" rośłiny rozmnażane i hodowane w tym klimacie, wytrwałe i dopasowane do klimatu gór".
Anuś, gdybym Ci ja miała taką zimę w każdym roku, to wyłysiałabym
drąc włosy z głowy
.
Na razie, to dopiero drugi pomór.
Wcześniej był w 2006 ale nasadzeń było jeszcze niewiele, więc straty nie były dotkliwe.
A żurawie...pięknie, jest mieszać w rezerwacie, w ostoi przyrody...
a nie, przy krajowe drodze pełnej TIR-ów
poranek zawiesisty, z ciężkim niebem i lekką mgiełką.
Dym z sąsiedzkiego komina bije prosto w górę,
więc wiatru ni chu-chu
Temperatura +4C, więc także bez szaleństwa.
Podcięłam clematisa, wydłubując łopatką śniegolód zrobiłam tunelik do jodły hiszpańskiej
i zmarznięta wróciłam do ciepłego domciu.
Iguś, Krzysiątko już powiedziało co nadaje się w inwersyjną kotlinę :
modrzewie, kosówka, świerki i sosna czarna/
I to jest przy wjeździe, na gruncie wspólnym, na wystawie północnej.
Ale ja nie chcę roślin przetrwalnikowychm tylko OGRÓD CYWILIZOWANY
Wiem, że to głupota, ale marzenia niziołka....
Kasiu, wszystko co jest "szybkim azotem" - mocznik, saletry, saletrzaki, Azofoska, miesznaki chemiczne, obornik, pomiot ptasi, siuśki
Ewo Janino Krakowska halny miał dziś wolną zakopiankę i umknął do Krakowa.
Nie zawadził o dołek po drodze, nie ogrzał powietrza
Gdy pojedziemy na górę do "centrum" to pewnie złapiemy jakieś jego resztki
Aguś, toś szczęsciara ogromna!
Z dwojga złego - kiszenia roslin pod śniegolodem, wolałabym ciepłego wariata.
Mariolu, e-hortico jest na Karmelkowej, konfekcjonuje Target,
więc jest dostępne i w sklepach i w necie. Weź 25 ml- tańsze opakowanie.
Wpisz w google " Asahi+SL+zł" i zaraz wyskoczą Ci sklepy internetowe.
Asiu, najpiękniejszy poranny tekst z BBC :
" Popatrzcie na świat roślin, z p-ktu widzenia rośliny.
I wszystko w ogrodzie, stanie się łatwe."
A zaopatrzenie się w preparaty przeciwprzymrozkowe, w tym mikroklimacie,
to dokładnie to samo, co zakładanie dziecku czapki i szalika, gdy szaleją mrozy.
Zwłaszcza, gdy mamy dziecię ciepłolubne i delikatne.
Agawo, ja późno chodzę spać i zwykle późno wstaję.
Ciepła czytelnia łóżkowa, to najpiękniejsza rzecz na świecie.
Geniu, ja też marzę o takim komforcie.
W zeszłym roku, o tej porze, już zieleniła się trawka i kwitły przedwiosenne cebulki.
I gdyby nie te wspomnieniowe, archiwalne zdjęcia, to nigdy bym nie uwierzyła,
że ta zima taka podła.
04.03.2008

04.03.2009

Anno11, kobiety rodzą dzieci, gdy dojrzeją płciowo.
Rośliny rodzą dzieci ( najpierw kwitną, potem wydają owoce), gdy dojrzeją do rozmnażania.
Ot, i cała tajemnica przyrody.
Moni, dokładnie tego wczoraj szukałam.
Ja wół stoi : " gdy kolejna noc, ma być bezmroźna"
U nas była mroźna
Smokini, jakie Pudziany, jakie Pudziany, tu ino Herkulesy wytrzymają !
Albo tak, jak napisałaś wcześniej, duże rośliny, sadzone wiosną
do strannie przygotowanej gleby.
Na tyle duże, by miały rozrośniety system korzeniowy, który da radę przeżyć
lodowe buty i będzie w stanie zregenerować koronę, po uszkodzeniach.
Czyli, albo formy naturalne albo hybrydy z dużą ilością mocnych genów.
Albo, tak jak napisał na swojej reklamie dendrolog-szkółkarz z Kasinki Małej -
" rośłiny rozmnażane i hodowane w tym klimacie, wytrwałe i dopasowane do klimatu gór".
Anuś, gdybym Ci ja miała taką zimę w każdym roku, to wyłysiałabym
drąc włosy z głowy
Na razie, to dopiero drugi pomór.
Wcześniej był w 2006 ale nasadzeń było jeszcze niewiele, więc straty nie były dotkliwe.
A żurawie...pięknie, jest mieszać w rezerwacie, w ostoi przyrody...
a nie, przy krajowe drodze pełnej TIR-ów
-
babi52
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1648
- Od: 10 lis 2008, o 00:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Hanuś Słońce Tatr i forum nie wq.. jesteśmy z Tobą.Będziesz miała Eden - zobaczysz.
To Ashari to rewelacja!!!. Przedwczoraj popsikałam domowe,przesuszone zdechlaki sąsiadce. Dzisiaj mnie zawołała i
. Zdechlaki dostały wigoru,wyprostowane, zieloniutkie.Jakbym nie widziała to bym nie uwierzyła.Sąsiadka mówi że z diabłem mam kontakty
Kazała bardzo Ci podziękować co też czynię.
Całuski Kaśka
To Ashari to rewelacja!!!. Przedwczoraj popsikałam domowe,przesuszone zdechlaki sąsiadce. Dzisiaj mnie zawołała i
Kazała bardzo Ci podziękować co też czynię.
Całuski Kaśka
-
iga23
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12829
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Hanię od dawna podejrzewam o czary, ale to dobra czarownica.babi52 pisze:Hanuś Słońce Tatr i forum nie wq.. jesteśmy z Tobą.Będziesz miała Eden - zobaczysz.
To Ashari to rewelacja!!!. Przedwczoraj popsikałam domowe,przesuszone zdechlaki sąsiadce. Dzisiaj mnie zawołała i. Zdechlaki dostały wigoru,wyprostowane, zieloniutkie.Jakbym nie widziała to bym nie uwierzyła.Sąsiadka mówi że z diabłem mam kontakty
![]()
Kazała bardzo Ci podziękować co też czynię.
Całuski Kaśka
-
babi52
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1648
- Od: 10 lis 2008, o 00:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Hanuś Słońce Tatr i Forum nie wq.. jesteśmy z Tobą będziesz miała Eden- zobaczysz.
Asahi to rewelacja.Przedwczoraj popsikałam sąsiadce jej domowe, przesuszone zdechlaki.Dzisiaj zdechlaki nabrały wigoru, wyprostowane,zieleniutkie.Jakbym nie widziała to bym nie uwierzyła.
Kobitka mówi ze mam z diabłem kontakty hi, hi hi.
Kazała Ci bardzo podziękować co też czynię w jej i swoim imieniu.
Gorące całuski Kaśka
Proszę Admina o usunięcie tego postu- wkleił mi się podwójnie.
Asahi to rewelacja.Przedwczoraj popsikałam sąsiadce jej domowe, przesuszone zdechlaki.Dzisiaj zdechlaki nabrały wigoru, wyprostowane,zieleniutkie.Jakbym nie widziała to bym nie uwierzyła.
Kobitka mówi ze mam z diabłem kontakty hi, hi hi.
Kazała Ci bardzo podziękować co też czynię w jej i swoim imieniu.
Gorące całuski Kaśka
Proszę Admina o usunięcie tego postu- wkleił mi się podwójnie.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Realia z wyżyny
, czyli śnieg topnieje ale powolutku.
Tylko +2C i bez słonka, bez halnego, który wsiadł w pociąg i pojechał do Tessy...



Taro, pięknie dziękuję za niezwykły promyczek :P
Takie uśmiechnięte słoneczko powinnam wydrukowac i zawiesić nad chusteczką.
Wtedy szybciej by przyszła wiosna!
Kasiu, cieszę się, że Wam się udała reanimacja.
Ja to sprawdziłam w zeszłym roku i dlatego polecam
Czyni cuda ale tylko w żywych tkankach!
Iguś, ja tylko czytam i powtarzam, jak papug Grażynki
Tylko +2C i bez słonka, bez halnego, który wsiadł w pociąg i pojechał do Tessy...



Taro, pięknie dziękuję za niezwykły promyczek :P
Takie uśmiechnięte słoneczko powinnam wydrukowac i zawiesić nad chusteczką.
Wtedy szybciej by przyszła wiosna!
Kasiu, cieszę się, że Wam się udała reanimacja.
Ja to sprawdziłam w zeszłym roku i dlatego polecam
Czyni cuda ale tylko w żywych tkankach!
Iguś, ja tylko czytam i powtarzam, jak papug Grażynki



