Ogródkowe rozkosze Hanki -2009r. cz.2
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Wiosennie-deszczowo pozdrawiam z Wrocławia. Na termometrze plus 1 i zapowiadają, że wreszcie idzie ocieplenie. Jest nadzieja, że i u Ciebie również znikną te tony śniegu. A zdjęcia zimowe są przepiękne. Jak miło je będzie oglądnąć przy 30 stopniowych upałach latem.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Oj, aleście mnie zwiodły Miłe Koleżanki.
Ufając w Wasze odwilżowe nadzieje i notowania temometru,
wybrałam się na zakupy w półbutach i cienkim płaszczyku podbitym futerkiem.
W efekcie- ręce czerone, buzia piękąca, a szyja, jak u łabędzicy - coraz dłuższa i cieńsza.
Zimno , jak >>>>>
JEST poniżej zera i to dość konkretnie.
Śnieg nie pada, wiatr nie wieje, słonko sobie spaceruje wśród dziurawych chmur.
Raba, w stanie zanikowym, drogi czarne i mmokre od solanki,
na chodnikach ubity puchacz ze śniegu i brudne rampy drogowych zasp.
Buuuuuu, wrzącej kawy potrzebuję, bo zaraz rozpadnę się na lodowe bryłki.
Ufając w Wasze odwilżowe nadzieje i notowania temometru,
wybrałam się na zakupy w półbutach i cienkim płaszczyku podbitym futerkiem.
W efekcie- ręce czerone, buzia piękąca, a szyja, jak u łabędzicy - coraz dłuższa i cieńsza.
Zimno , jak >>>>>
JEST poniżej zera i to dość konkretnie.
Śnieg nie pada, wiatr nie wieje, słonko sobie spaceruje wśród dziurawych chmur.
Raba, w stanie zanikowym, drogi czarne i mmokre od solanki,
na chodnikach ubity puchacz ze śniegu i brudne rampy drogowych zasp.
Buuuuuu, wrzącej kawy potrzebuję, bo zaraz rozpadnę się na lodowe bryłki.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Hahahhaaa, pisałyśmy z Igą równocześnie w swoich wątkach!
Poszłam do chusteczki, trzepać śnieg.
W efekcie, udało mi się odkryć sosnę Fastigiatę - ok. 50cm wzrostu, leżącą poziomo pod
śniegiem, czapy wyłamały częśc korony , ok. 20% tawuły szarej, połowe wysokich pędów Westerlandów, odpadła góra połamanej pergoli, odkryłam część jałowca Mayera- już jest brązowy i do wycięcia.
Ło jezsu, a jak pomyśłę o moich rozpłaszczonych miniaturakach iglakowych z Krzywaczki,
pod metrem śniegu....
Reszty nie mogę sprawdzić , bo albo śniegu za dużo,
albo przygięte przymarzło ( formy zwisłe i szczepione).
Ufff, oby ta odwilż jednak przyszła SZYBKO!
Bo zaraz dowali śniego-lodu z dachu.
Poszłam do chusteczki, trzepać śnieg.
W efekcie, udało mi się odkryć sosnę Fastigiatę - ok. 50cm wzrostu, leżącą poziomo pod
śniegiem, czapy wyłamały częśc korony , ok. 20% tawuły szarej, połowe wysokich pędów Westerlandów, odpadła góra połamanej pergoli, odkryłam część jałowca Mayera- już jest brązowy i do wycięcia.
Ło jezsu, a jak pomyśłę o moich rozpłaszczonych miniaturakach iglakowych z Krzywaczki,
pod metrem śniegu....
Reszty nie mogę sprawdzić , bo albo śniegu za dużo,
albo przygięte przymarzło ( formy zwisłe i szczepione).
Ufff, oby ta odwilż jednak przyszła SZYBKO!
Bo zaraz dowali śniego-lodu z dachu.
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
A jednak odwilż. Rano obudziło mnie szemranie deszczu po dachu
Dzieci korzystają właśnie z resztek wczorajszego puchu. Z zacięciem godnym lepszej sprawy gramolą się na naszą górkę i zjeżdżają po tych lepiących resztkach bieli... Nie wierzę już w żadne prognozy. Obstawiam, że jednak lada dzień będzie wiosna, a pod koniec marca ogrody w pełni się zbudzą ze snu.
Współczuję Ci Haniu serdecznie roślinnych strat. Z tonu Twoich wypowiedzi czuję, że to dla Ciebie nie pierwszyzna
Mam nadzieję, że te co przeżyły odwdzięczą Ci się pięknym rozwojem...
Współczuję Ci Haniu serdecznie roślinnych strat. Z tonu Twoich wypowiedzi czuję, że to dla Ciebie nie pierwszyzna
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Aniu, powiem nieskromnie
, że kilkanaście doniczek
jest w " poczekalni". W kompostwoniku = chodunki, w piwnicy - róże pienne 4.
Ale " wypadnięcia" zawsze bolą, bo i portfel ucierpi - zniszczone rosliny to przecież
" podarte pieniądze", a i emocje leca na kark i szyję.
Wolę sytuację, gdy coś mi się znudzi i mogę to wydać innej osobie,
niż bezmyslne, śnieżne niszczycielstwo.
Tiju, logicznie biorąc, to trzeba się przyzwyczaić albo uciec.
Ja cały czas, czuję się zawieszona na sznurku i jak marionetka, czekam na ruch.
Nie swój.
To albo asekuracja, albo lenistwo.
Ooooo, kwietnik dał nowy cennik !
I przecenił cimicifugi, dodając Brunette za..29 zł
.
jest w " poczekalni". W kompostwoniku = chodunki, w piwnicy - róże pienne 4.
Ale " wypadnięcia" zawsze bolą, bo i portfel ucierpi - zniszczone rosliny to przecież
" podarte pieniądze", a i emocje leca na kark i szyję.
Wolę sytuację, gdy coś mi się znudzi i mogę to wydać innej osobie,
niż bezmyslne, śnieżne niszczycielstwo.
Tiju, logicznie biorąc, to trzeba się przyzwyczaić albo uciec.
Ja cały czas, czuję się zawieszona na sznurku i jak marionetka, czekam na ruch.
Nie swój.
To albo asekuracja, albo lenistwo.
Ooooo, kwietnik dał nowy cennik !
I przecenił cimicifugi, dodając Brunette za..29 zł


