Jolu, wiesz, nie będzie tak źle. To bardzo mądry pies, z tak zwanych pracujących. Niestety my przy codziennych rodzinnych obowiązkach i odległości od miasta nie daliśmy rady uczęszczać z nią na szkolenie profesjonalne, zwłaszcza, że dojazd mieliśmy 60km. Jeździliśmy tylko 3 miesiące, ale troszkę w tym czasie załapaliśmy jak z psem pracować. Teraz uczę ją, że ma poruszać się po kamiennych ścieżkach. Poza terenem ogrodowym może już biegać gdzie chce. Po paru dniach bardzo mało intensywnych ćwiczeń już załapuje o co chodzi. Wystarczy konsekwencja wszystkich członków rodziny i będzie OK.
Lidko, miło mi, że pamiętasz o mnie

Fajnie, że wróciłaś na forum, a może i miałaś trochę szczęścia, że przytrafiła Ci się przerwa, bo w czasie zimowych miesięcy wiele pożądań się na forum obudziło i sporo zamówień porobiliśmy. Pieniędzy sporo wydaliśmy, a czasem budziło się szaleństwo wbrew rozsądkowi - patrz nasiona - teraz kłopot gdzie to wszystko wysiać

Mój synek ma już prawie 5 miesięcy i jest fajnym, radosnym, spokojnym dzieckiem. Ma tylko problemy z uczuleniem, ale to jak wszystkie moje dzieci, więc już z grubsza wiem jak z tym postępować.
Czy Ty zakładałaś swój ogród? Jeśli tak dopisz koniecznie w podpisie linka do niego. Jeśli nie, a dysponujesz jakimiś zdjęciami, koniecznie załóż wątek. Teraz pocieszymy oczy nowymi zdjęciami, a wiosną będziesz miała udokumentowane poczynania ogrodowe krok po kroku.