Treissi na zielono cz.2

[treissi]

jeszcze anoli się ukrywa

I z tym uparciuchem nie pójdzie już tak łatwo

[natija]

Piekne kwiaty,pieknie blyszcza,super oprawa,naprawde super sie oglada...

[treissi]

Piekne kwiaty,pieknie blyszcza,super oprawa,naprawde super się oglada...

Miło mi, że Ci się podoba

A tutaj coś na słodko. Basia narobiła mi ochoty swoim ciastem, a tylko na faworki miałam w domu składniki

[Saraaa]

Powoli nadrabiam zaległości w Waszych wątkach, a piszecie na potęge! :P Mam sporo roboty na ferie :P

A faworki pyszności ja właśnie dobrałam się do ostatniego kawałka "murzynka"

Pozdrawiam

[ElzbietaaG]

A ja tu Moniko myślę o diecie a ty takie pyszności pokazujesz
miałam się odchudzać od stycznia,
później od lutego teraz przesunęłam termin na marzec...

[treissi]

Saro życzę miłej lektury na ferie

A swoją drogą to widzę, że dzisiaj forumowiczki na słodkości naszło

[Saraaa]

Lektura z pewnością będzie przyjemna

Ja u Ciebie trafiłam na faworki, później na chlebek... Jak tu nie być głodnym :P

Elżbieto, mam to samo co ty Kładąc się do łóżka postanawiam, żeby od rana zacząć jakąś poranną gimnastykę, ale rano... nie ma o tym mowy :P

[treissi]

Elu ja też odchudzam się już od stycznia

A te faworki to wina Basi, bo pokazała u siebie taki pyszny placuś

[miluck]

Ależ mi ślinka leci do tych Twoich Moniko faworków
Wyglądają smakowicie i jak tu wytrzymać do czwartku

[kati-1976]

Podziwiam Cię Moniś i inne forumowiczki za te ciasta, obiadki i inne pracochłonne pyszności jakie robicie.
Ja od pewnego czasu mam kuchniowstręt. Zaglądam tam tylko by kawkę zaparzyć. Mama obiadki gotuje dla całej rodzinki:lol:

[ElzbietaaG]

Podziwiam Cię Moniś i inne forumowiczki za te ciasta, obiadki i inne pracochłonne pyszności jakie robicie.
Ja od pewnego czasu mam kuchniowstręt. Zaglądam tam tylko by kawkę zaparzyć. Mama obiadki gotuje dla całej rodzinki:lol:

U mnie zrobiło się tak, że jedynie w soboty i niedziele robię super obiady
nawet jakieś ciasto upiekę.W dni powszednie, po pracy o 16-tej to tylko
jakieś zapchaj-kiszki robię :szybkie zupy na pulpetach a ostatnio
nawet kupuję mrożonki co kiedyś było nie do
pomyślenia.Chyba się starzeję...

[treissi]

Kasiu coś Ty ja nie nawidzę gotować, itp. Czasami tylko coś mnie najdzie, że kuchnia jest moja. Niestety chba będę musiała to zmienić, bo M. zaczyna narzekać, że kiedyś to u mnie zawsze coś słodkiego było, a teraz to nie piekę. Ale jak tu piecz skoo mi nawet biszkopt nie wychodzi Chyba będę robiła tylko faworki, bo te rzeczywiście wyszły rewelacyjne

A na codzień obiadki raczej M. robi. Ja tylko wtedy, gdy ma 1 zmianę w pracy, żeby miał gotowy obiadek jak wróci do domu.

[treissi]

Za chwilę się popłaczę Marzyła mi się wielka areka - a tym czasem ona padła. W ciągu tygodnia z mojej areczki z pierwszych stron zostało to



Wyglądało na to, ze miała pognite pędy... tylko, że jaj jej nieprzelewałam. Nawet czasami zastanawiałam się czy nie podlewam jej zbyt oszczędnie Może to wina zimna, bo ostatnio miałam w domu nieogrzewane, bo nas nie było

Druga wczorajsza tragedia to szeflera. Ostatnio sporo listków jej opadło, więc popstanowiłam zajrzeć jej do ziemi. Podniosłam doniczkę i na podstawce znalazłam 3 glizdy... Odrazu zatopiłam roślinkę i było ich tam jeszcze więcej Roślinka miała mało korzonków, więc większość ziemi ładnie odeszła. Teraz wysuszam ziemię i modle się, żeby szeflerce nic nie było

[aconitum]

mam nadzieję, że szeflerka poczuje się lepiej...
i areka też...
byle do wiosny - jak poczują słoneczko wrócą do normy...

[miluck]

Moniko bardzo Ci współczuję, myślę ,że teraz już roślinki powoli wrócą do lepszej formy.
A tak w ogóle, to czytałam,że co raz ktoś skarży się na glizdy.
U mnie na podstawce pod fiołkiem zauważyłam,jakieś takie równe okruszki ,niby ziemi.
Skojarzyłam,że to chyba odchody glizd.
Rozbebeszyłam całą ziemię i znalazłam trzy .
Szukałam przy pomocy lupy ,bo one spryciule jak kameleon ,wyglądem przypominały korzenie.