Wino z winogron

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
ODPOWIEDZ
Fallenangelv
---
Posty: 1818
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Post »

Jak chcesz to mogę Ci doradzić;
1.Nie warto robić wina ze śliwek-za dużo mułu.
2.Nie rób win z samej czarnej porzeczki za bardzo aromatyczna możesz dodać porzeczki białej i czerwonej-lub innych owoców.
3.Wino z gruszek może powodować zgagę także gruszka + inny owoc.
4.Z samych truskawek też raczej nie rób.Ja do nich dodałem wiśni i czarnej porzeczki.
5.Nie warto robić wina z czarnego bzu-smak taki sobie i bardzo cukru potrzeba także że nie warto.


Ps:Piękny kolor wina Ci wyszedł ,taki rubinowy:D
x-o-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1042
Od: 3 cze 2007, o 20:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witaj

Odnośnie Twojego "ps" hahahahaha też się cieszę i nie tylko ja ale mój małżonek , szwagier bardzo zdziwiony, że taki ładny i że takie mocne ;:1 :shock: - pytał czy dodałam spirytusu . A kto jak kto ale szwagier mój - to zna się bo jego mama rok rocznie robi wina różne z owoców- chwalił mnie :wink: :roll: :wink:

No a z tym mieszaniem owoców to wypróbujemy dopiero w tym roku- zobaczymy jaki urodzaj owoców będzie.

Dzięki

pozdrawiam

Ewa
Fallenangelv
---
Posty: 1818
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Post »

Witam.
Spirytus dolewany jest po to aby zabić drożdze.Wino takie nie będzie już pracować.
Ludzie dolewają go bo nie chcą czekać aż wino wyfermentuje i sklaruje się samo.
Jest jeszcze drugi sposób pasteryzacja-ale dużo z tym roboty.
Ja osobiście nie dolewam spirytusu bo wolę poczekać.Takie z dolewką uważam jako trochę oszukane.
I jak Ty mówisz dużo osób myśli że jak mocne to już ,,coś '' się dolało:). A to tylko Cukier ,cukier i jeszcze raz cukier:)

Pozdrawiam.:D
x-o-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1042
Od: 3 cze 2007, o 20:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witam

Tak, to tylko cukier - cukier i cukier

Pozdrawiam

Ewa
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Post »

Obiema rękami podpisuję się pod powyższym. Wino z dolewką spirytusu czy wódki - to już nie wino, dla mnie to wręcz niedopuszczalne.
Moje ostatnie wino (opisane parę stron wstecz) z niezbyt dojrzałych i zielonych winogron plus 2 litry soku z czarnej porzeczki - dało po zlaniu kolor dzikiej róży (ale nie czerwony) raczej pomarańczowy. Wino jest bardzo klarowne ale ciężkie, z lekką goryczką i piekielnie mocne (4,5 kilo zrobiło swoje w 15 l. nastawu). Poleżakuje teraz w piwnicy min. pół roku do roku i się zobaczy... Z każdego roku staram się zostawić przynajmniej 1 butelkę na jakąś tam okazję. Tyle, że mam dwóch dojrzałych synów i trudno to upilnować... Moje najstarsze jest z 1988 roku. Fajnie, że tylu z nas się w to bawi !
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Fallenangelv
---
Posty: 1818
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Post »

Ja tam lubię wino robić jak i konsumować.Cieszy mnie też fakt że dużo osób robi i próbuje robić wina. Takie świeże winko(moim zdaniem) jest gotowe do picia około pół roku po zlaniu do butelek.
Drugą taką pasją jest robienie różnego rodzaju nalewek.
x-o-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1042
Od: 3 cze 2007, o 20:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witam

No zobaczcie jak to dobrze, że to forum istnieje- ile można się nauczyć , dowiedzieć a przy okazji poeksperymentować- tym samym wzbogacać swoją wiedzę

Karpek a czemu piszesz, że jest to wino ciężkie? To znaczy jakie?

Zaraz, zaraz to czy dobrze zrozumiałam, to moje wino mamy zlać do butelek , zakorkować i do piwnicy?
A było nastawiane we wrześniu.

Ale chyba jeszcze nie, bo czasami jeszcze sobie " pyrka " i stoi w kuchni w mieszkaniu w bloku. Ale nie ma za ciepło.

pozdrawiam

Ewa
Fallenangelv
---
Posty: 1818
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Post »

Witam.
Ja swoje wina przelewam do butelek po winie z korkiem(jak mam) jak nie mogą być od wódki.Zlewam swoje po około 4 miesiącach.Jest wyklarowane ,, nie pracuje'' i do piwnicy.W piwnicy jest dość ciepło.Siedzi sobie w szafkach w ciemnym pomieszczeniu.
Można kupić też w ogrodniczych 5 szklane.Ja mam kilka i u siebie płacę za nie 12-15 zł.
Mówisz że twoje wino stoi od września-jak po mojemu to ono już nie pracuje i spokojnie możesz je przelać.Dla własnej wygody-po co spuszczać wino za każdym razem jak chcemy skosztować?
W butelkę i do piwnicy albo do barku:)
Ja trzymam w piwnicy bo barek mam za mały.

pozdrawiam i niech wino będzie z wami :D
x-o-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1042
Od: 3 cze 2007, o 20:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witam, moje wino wieloowocowe ma już 2 miesiące i 7 dni. Jest po 3 zlaniach, klarowne. Pracuje bardzo rzadko. Czy mogę już je zlac do butelek? Czy jeszcze niech pracuje w balonie?

Ewa
Fallenangelv
---
Posty: 1818
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Post »

Witam.

Zlej jeszcze raz poczekaj do dwóch tygodni maksymalnie i do butelek.Ja staram się tak żeby czas produkcji wynosił około 3 miesięcy +- tydzień.
Pozdrawiam i niech wino będzie z wami :D :D .
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Post »

Ewo - po 3-ch zlaniach i jeszcze pracuje (bąbluje) ?? Chyba niemożliwe. Jeżeli jest klarowne i przede wszystkim smaczne, tzn. takie jakie Ci odpowiada - to jak najbardziej można do butelek. Chociaż ja np. wcale się z tym nie spieszę. Po pierwszym zlaniu znad osadu (przeważnie po ok. 2-ch miesiącach) jak już nie bąbluje - dosładzam i zpowrotem do balonu. Po następnym miesiącu zlewam kolejny raz (osad przeważnie jest jeszcze) - i zpowrotem do balonu. Ale teraz już balon wędruje do piwnicy. No i właśnie - jeżeli balon jest mi potrzebny to wino przelewam do butelek. Jeżeli nie - wino pozostaje w nim aż do wiosny następnego roku o ile nie zostanie wypite lub rozdane.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5116
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Wino przestaje pracować jak skończy się cukier, lub jak zawartość alkoholu wzrośnie do zbyt wysokiego poziomu. Ewentualnie jak temperatura będzie za niska. W pierwszym przypadku masz wytrawne, w drugim mocne. A jak chcesz słodkie i średnie, to musisz schłodzić, żeby drożdże się nie rozmnażały :wink:
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
x-o-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1042
Od: 3 cze 2007, o 20:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Zapomniałam fotki wkleić
oto moje wino

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
x-o-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1042
Od: 3 cze 2007, o 20:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Fallenangelv bardzo dziękuję za odpowiedź.
karpek- powiem tak, że czasami sobie pyrknie :lol: Właśnie nam jest potrzebny balon do następnego nastawienia wina z winogrona ciemnego.
bishop- Krzyśku, wino było nastawiane w upały, temperatura była wysoka, dzisiaj zlewaliśmy po raz 3. Smakowaliśmy słodkie, % ma /cukru było dodane 4kg sukcesywnie na 10 litrowy balon. Klarowne jak wyżej na zdjeciu
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Post »

Widać "gołym okiem" że jest czyste i klarowne ! Gratuluję. Jeżeli balon jest potrzebny - to nie ma się co zastanawiać - zlać do butelek i do piwnicy na leżakowanie. Na święta będzie "cymesik".
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”