
PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 2 cz.
- Szymonambar222
 - 500p

 - Posty: 574
 - Od: 28 gru 2008, o 08:23
 - Lokalizacja: Podhale
 
oj co wy mi tu opowiadacie ?? to są Kochane koty oswojone prawie jak własne.Tylko mama kiedyś była dzika i ta nutka drapieżnictwa daje się w znaki  
 Teraz nie ma kretów myszy nornic na działce itd  
. oj widzę ze tu są bezwzględni fani ptaszków  
			
			
									
						
							Człowiek Jest Tajemnicą: Z Tajemnicy Przybywa I W Tajemnicę Odchodzi
			
						Skoro zjadają ptaki przy karmniku to świadczy o tym że źle go umiejscowiłeś albo nie potrafisz sobie poradzić z kotami, u mnie nie ma myszy, nornic ani kretów bo walczę z nimi innymi sposobami (trutki, cłapce itp.), kotów też nie ma zostały skutecznie odstraszone - te co się pałętały by polować na ptaki trafiły na krzyżówkę dobermana z rottweileremSzymonambar222 pisze:oj co wy mi tu opowiadacie ?? to są Kochane koty oswojone prawie jak własne.Tylko mama kiedyś była dzika i ta nutka drapieżnictwa daje się w znakiTeraz nie ma kretów myszy nornic na działce itd
. oj widzę ze tu są bezwzględni fani ptaszków
Głos rozsądku...
Chyba niewiele osób zdaje sobie sprawę, jakie spustoszenie wśród drobnego śpiewajacego ptactwa czynią"kotecki". Te nażarte też. Mają to w genach. Na wsi jest jeden, dwa koty w gospodarstwie- i dobrze- na pare hektarów. A w przydomowych ogrodach jeden na 1000 m2. Sąsiadka w porywach trzymała 17
 , do czasu, aż sąsiad sprawił sobie kaukaza i powoli problem sie rozwiazał. Ale słowik śpiewał mi pod domem jedną noc- następnego dnia leżały piórka.
			
			
									
						
										
						Chyba niewiele osób zdaje sobie sprawę, jakie spustoszenie wśród drobnego śpiewajacego ptactwa czynią"kotecki". Te nażarte też. Mają to w genach. Na wsi jest jeden, dwa koty w gospodarstwie- i dobrze- na pare hektarów. A w przydomowych ogrodach jeden na 1000 m2. Sąsiadka w porywach trzymała 17
- Kubuś
 - 200p

 - Posty: 326
 - Od: 2 paź 2008, o 17:50
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: okolice Siedlec, Mazowsze
 
Nie chce się powtarzac ale muszę ponieważ, jest dla mnie ważne proszę o odpowiedz.
Chciałbym zrobic w przyszłym roku karmnik automatyczny i tu moje pytanie;
Czy ptakom nie będzie przeszkadzac że karmik BEDZIE wykonany z drewna lakierowanego?
A to dlatego że mam takie właśnie cienkie lakierowane jesionowe deseczki. Są bardzo lekkie no i jest to jesion
 
Poznac można je jedynie po tym że są polakierowane, bo się błyszczą, leżakowały rok na strychu dlatego nic nie czuc,
ale jak wiemy ptaki są w brew pozorom wybredne proszę Was o odpowiedz :o
Z GÓRY DZIĘKUJE 8)
			
			
									
						
										
						Chciałbym zrobic w przyszłym roku karmnik automatyczny i tu moje pytanie;
Czy ptakom nie będzie przeszkadzac że karmik BEDZIE wykonany z drewna lakierowanego?
A to dlatego że mam takie właśnie cienkie lakierowane jesionowe deseczki. Są bardzo lekkie no i jest to jesion
Poznac można je jedynie po tym że są polakierowane, bo się błyszczą, leżakowały rok na strychu dlatego nic nie czuc,
ale jak wiemy ptaki są w brew pozorom wybredne proszę Was o odpowiedz :o
Z GÓRY DZIĘKUJE 8)
- Szymonambar222
 - 500p

 - Posty: 574
 - Od: 28 gru 2008, o 08:23
 - Lokalizacja: Podhale
 
Jest zle umiejscowiony ponieważ karmik był zanim były koty.Ale nie mam sumienia je odstraszyćCzarodziej_ pisze:Skoro zjadają ptaki przy karmniku to świadczy o tym że źle go umiejscowiłeś albo nie potrafisz sobie poradzić z kotami, u mnie nie ma myszy, nornic ani kretów bo walczę z nimi innymi sposobami (trutki, cłapce itp.), kotów też nie ma zostały skutecznie odstraszone - te co się pałętały by polować na ptaki trafiły na krzyżówkę dobermana z rottweileremSzymonambar222 pisze:oj co wy mi tu opowiadacie ?? to są Kochane koty oswojone prawie jak własne.Tylko mama kiedyś była dzika i ta nutka drapieżnictwa daje się w znakiTeraz nie ma kretów myszy nornic na działce itd
. oj widzę ze tu są bezwzględni fani ptaszków
i już się nie pojawiają a pies na ptaki nie poluje nie interesują go he he.
Człowiek Jest Tajemnicą: Z Tajemnicy Przybywa I W Tajemnicę Odchodzi
			
						- aleksandra2323
 - 500p

 - Posty: 529
 - Od: 28 cze 2008, o 00:20
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Warszawa
 
Niestety, faktycznie najbardziej obżarty kot będzie polował na ptaki 
  
 . Tak było z moimi. I niestety, kiedyś w mojej okolcy było mnóstwo wróbli, latały swoimi koloniami kłócąc się, przyjemnie było patrzeć. Ale kiedy w okolicy rozmnożyly się koty, populacja okolicznych wróbli znacznie zmalała, znacznie tzn. o jakieś 85%. Pamiętam jak moja mama ublewała nad tym - bardzo lubiła te ptaki.
			
			
									
						
										
						- karpek
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1631
 - Od: 16 lut 2008, o 11:21
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
 
Domek jak najbardziej - udany i przede wszystkim prawidłowo wykonany. Jeżeli otwór jest mały (a chyba jest) - to sikorki murowane.
Jedyna rzecz, która jest niepotrzebna (chociaż ładnie wygląda) to ten patyczek, na którym siedzi sikorka. Jest on naprawdę niepotrzebny. Ptaki zdecydowanie sobie dadzą radę bez niego, a on sam będzie tylko prowokował drapieżnika do "obiadku". Bez problemu "zaczepi" się na nim kot, kuna, wszędobylska sroka a już zdecydowanie łasica. Pomyśl o tym, bo jak to mówią: "diabeł tkwi w szczegółach".
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
			
						Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- 
				Reposit-10
 - Konto usunięte na prośbę.
 - Posty: 8487
 - Od: 22 sty 2006, o 11:50
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 









 
		
