Dziękuję
Soniu
*****
W sobotę na wsi…
Wszystko zarosło
Moja domniemana New Dawn z patyczka zakwitła w donicy. Wreszcie deszcz nie zdążył zniszczyć kwiatów i podarowałam ją sąsiadce. U siebie wsadziłam 4 sztuki.
Papi Delbard znów kwitnie i ma mnóstwo pąków.

Pierwsze kwitnienia zniszczyły deszcze.
Kolejne łubiny. Są też i różowe.

Muszę pamiętać, żeby im obcinać kłosy po przekwitnięciu, żeby się nie siały, skoro one inwazyjne.
Dokwitają jeszcze wyżliny
I miechunki rozdęte zaczynają łapać kolory
Nasturcje coś słabo w tym miejscu się miewają. Nie będę ich więcej siała.
Jesień się zbliża, bo astry rozkwitają
Kolejne zbiory. Mniam.
Na koniec panorama ze świeżo wstawionego okna
